reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Fifiri, to na pewno pęknie i za 2 tyg. będziemy miały kolejną ciążę na forum :tak: Fluidki na tę okazję ~~~~~~~~~~~
Czuję się w miarę dobrze. Od badania do badanie dużo stresu czy wszystko ok. Niewskazanego stresu, wiem, ale nieuniknionego w moim przypadku.
 
reklama
yoanna82 piersi mnie trochę bolały, nie tak bardzo mocno i nie były nabrzmiałe, ale z każdym dniem bolą na pewno mniej, a dziś to już prawie w ogóle:-(a u Ciebie jak to było z tymi piersiami na samym początku ciąży?

fifiri to musi być dobrze, plemniczki dotrą akurat w dobrym momencie:-) Trzymam kciuki!!

czerwona oliwko ściskam Cię mocno, musi się udać następnym razem!!
 
dzięki laski za pocieche:happy2:

Kasica 82 początek ubiegłego roku 2mil/ml - 5% morfologia - 53% żywotność,ruch w normie - zalecenia urologa ( bo na naszym zadupiu nie znalazłam androloga ) androwit, i tak do wrześńia. A we wrześniu 1,5mil/ml - 3% morfologia i tu zaczęliśmy wizyty w klinice leczenia niepłodności z zaleceniami: rzucić palenie ( wykonane), prenatal pro baby ( wykonane ) i co mnie zdziwiło clo przez trzy miesiące(dla męża ).
Marzec tego roku: 17mil/ml - 8%morfologia - 58% żywotnośc a ruch a+b 24%:-D No to się ucieszyłam dopóki przed I inseminacją dostałam info o ilości ok 3mil w dawce i przy II podobnie. A jak to wygląda u was ?
Esiek ale się uśmiałam. Jakby nie to, że zbieram na zabiegi to pojechalibyśmy albo do Tunezji albo do Zakopanego, bo tej baraniny dużo zalecają:biggrin2:
Fifiri teraz tylko spokój Cię ratuje. Kiedyś wyczytałam na jakimś mądrym forum, aby po insemie położyć się na tym boku, w którym była owulacja ( aby nakierować troche plemniki).Głupie? mądre? nie zaszkodzi!!!
 
Czerwona oliwko tak na chłopski rozum to te leżenie na boku człkiem logiczne się wydaje, można spróbować nie zaszkodzi, mi jedna znajoma z jednego portalu doradziła na pełnym pęcherzu iść na insemkę;-)

co do ilości chłopaków, gin dziś powiedział że szału nie ma...nie wiem z ilu ale tych dobrych 4mil "nazbieral"
 
Dziewczyny ryczeć mi się chce:-( Cały dzień był do d...y. Wyjechałam o 12:30 do Gdańska bo do 14 miałam oddać krew na estradiol, progesteron i LH. W drodze zadzwonili z Invicty, że mój gin chory i że mogą mnie przepisać do profesora na tą samą godzinę, zgodziłam się. W między czasie zadzwoniłam do mojego gina z zapytaniem czy nie mógłby mnie przyjąć w Elblągu ale okazało się, że naprawdę w łóżku leży i nie da rady, profesora polecał więc pojechałam. Badania wyszły kiepsko, estradiol około 150, nie pamiętam dokładnie a ostatnio miałam 950. Już mnie to zaniepokoiło bo po Menopurze powinien być wysoki. No i okazało się, że jestem już po owulce:szok: Wyobrażacie sobie? W 9 dc już po??? Wczoraj bolały mnie jajniki ale byłam pewna, że pęchole rosną a tu taka niemiła niespodzianka. Teraz tak sobie myślę, że to wszystko przez te moje przesunięcie @ luteiną, poprzednio brałam 2 dni dłużej, żeby wstrzelić się w 2 dc na wizytę. Pamiętacie jak pisałam, że mam malutkie plamienie? Może to była już @? Jeżeli tak to by się zgadzało bo byłby dzisiaj 11 dc i zazwyczaj miałam tak owulkę. Jestem załamana. Nie dosyć, że w tym cyklu poszła kasa na zastrzyki, wizyty, badanie krwi i paliwo (razem 1300 zł) to jeszcze cykl w plecy:wściekła/y: Profesor oczywiście był bardzo miły i powiedział, że zaszalałam z tą owulką. Na moje pytanie dlaczego tak się stało odpowiedział, że gdyby kobiety były bardziej przewidywalne to by życie było prostrze:zawstydzona/y: Taki żartowniś z niego a mnie wcale nie było do śmiechu. Mówił, że żeby nie stracić cyklu próbować dzisiaj naturalnie co oczywiście zaraz po przyjeździe uczyniliśmy (mimo zmęczenia fizycznego i psychicznego) ale na cud nie liczę, przez 3 lata się nie udawało to dlaczego ma się udać teraz:-( Zresztą przy tak mało ruchliwej armii szanse są znikoma, zwłaszcza, że od bólu owulacyjnego minęło około 22 godzin:zawstydzona/y: Na piątek byłam umówiona na V IUI, musiałam odwołać. A miało być tak pięknie, to dzień moich urodzin, już doszukiwałam się szczęśliwych znaków a życie zweryfikowało moje plany. Chyba Pole kiedyś pisała już cytat z Woodego Allena: "Chcesz rozśmieszyć Boga powiedz mu o swoich planach ..." Niestety znowu jest na czasie :zawstydzona/y:

Przy okazji pytałam w rejestracji o dofinansowanie IVF i jednak moje 12 miesięcy udokumentowanego leczenia to bezwzględna konieczność więc muszę czekać do 9 października. Trzeba mieć badanie ogólne nasienia i AMH nie starsze niż 3 miesiące. Najpierw należy umówić się na wizytę z pracownikiem administracji a dopiero później wizytę kwalifikującą. Najlepiej badania i wszystkie dokumenty mieć już na wizycie z administracją.

Fifiri trzymam kciuki za Twoje IUI, komuś przecież musi się udać, statystyki trzeba podtrzymywać ;-) Przy okazji profesor powiedział, że jajeczko jest najbardziej gotowe do zapłodnienia w ciągu 16 godzin od pęknięcia, czasami 24. Wiedzą to z in vitro. A co do leżenia po IUI to nie mam pojęcia ale o pęcherzu mówił mi gin. Pierwszą IUI miałam na pustym pęcherzu bo mi zapomniał powiedzieć i przypomniało mu się podczas usg po IUI więc następne miałam już na pełnym ale jak widzisz nic to nie pomogło. Tak więc można stawać na rzęsach i nic a jak ma się udać to mimo wszystkich przeciwności losu się uda.

Kasiulekk trzymam kciuki za piękny przyrost betki. Będzie dobrze, nie stresuj się:-)

Czerwona oliwka przykro mi ...

Ale sie rozpisałam, sorry ale musiałam to wszystko z siebie wyrzucić :-:)zawstydzona/y::sorry:
 
Ostatnia edycja:
Kasik, wg moich ginów samego pęknięcia jajców nie czujemy, tylko przed gdy jeszcze się naciągają. Więc wg tej teorii przytulanki były o właściwym czasie więc trzymam kciuki za naturals na wypasionych jajcach ;-) Jak wiesz ja też ciągle coś mam nie tak i ostatnia moja iui była 19.01 i tak leci... Ten cykl pewnie też będę miała do du... Okaże się w pt

Oliwka przykro mi, ale mówią do 3 razy sztuka więc już trzymam kciuki za 3 iui

Kasiulek trzymam kciuki za ładną bete i za bolące cycki ;-)
 
Ostatnia edycja:
Kasik36, przykro mi :-( Okrutna jest ta nasza natura... Ale trzymam kciuki za naturalsa &&&& Nie myśl, że nie ma szans, bo są!!!
Kasiulekk, przy tej ciąży musiałam poczekać na jakikolwiek ból piersi chyba do 6. tygodnia, więc spokojnie. Z tego co rozmawiałam z różnymi dziewczynami na ten temat każda miała inaczej... Więc postaraj się myśleć pozytywnie i trzymam kciuki za jutrzejszy wynik&&& Będzie dobrze :tak:
 
Smerfeta gdyby dzisiaj wizyta była o czasie (jak zwykle półtorej godziny później weszłam) to mógłby mi jeszcze dzisiaj IUI zrobić a tak to już laboratorium nie dało rady stuningować żołnierzyków bo pracują do 19 :-( Cały świat jest przeciwko mnie ...
 
reklama
Smerfeta, w pt. masz monitoring, który to dzień cyklu? Tyle czasu już minęło... Teraz w końcu musi być dobrze, więc na to się nastawmy :tak:
 
Do góry