reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
mamaitata ja nie mialam owulacji i byla ona indukowana clostilbegytem, wyniki ogolnie byly ok jedynie mam hiperandrogenizm przy PCO... a moj maz wyniki ma rewelacyjne.. ginka mowila ze moglby cala wioske zaplodnic i by jeszcze dla mnie zostalo no ale... nie udalo sie, do inseminacji po selekcji bylo 75 mln plemnikow... teoretycznie u mnie przyczyna glowna byl tylko brak owulki no ale nawet przy owu sie inseminacja nie powiodla ;/
 
reklama
A przed/w trakcie inseminacji mialas robiony monitoring cyklu i wiesz ze nawewno w odpowiednim czasie byl robiony zabieg, ze jakeczko wtedy peklo? Robilas wszystkie badania przed inseminacja - typu FSH/LH/prolaktyna/estradiol/testosteron/progesteron/droznosc jajowodow?
 
Sony tak strasznie mi przykro :(
P.S. Sony ja też miałam tak z pierwszą ciążą i dopiero teraz wyszło dlaczego tak się działo. U mnie poprostu zapłodnione komórki nie chcą się dzielić. Przecież na 14 komórek tylko 4 podzielone więc chyba jest coś nie tak. U mnie ta ciąża się zagnieździła ale dzielić się komórka nie chciała :( to było rok temu jak ten czas leci
Lotinda a skąd wiesz, że komórki nie chcą się dzielić?? Dopiero przy in vitro można to sprawdzić??
 
mamaitata tak mialam wszystkie badania hormonalne, polozyli mnie w szpitalu na 2 tygodnie na gruntowe badania i bylo ok, a monitoring cyklu ZAWSZE mam, to podstawa wg mnie... bez sesnu robic inseminacje bez sprawdzenia.
 
Mamaitata- ja miałam 3 IUI niestety nie udały się teraz czekam na invitro, ja miałam też te badania porobione i badanie drożności jajowodów, wszystkie ok, u nas z nowu problem z nasieniem. Może jak podleczysz ten FSH (???- z tym miałaś problem??)to uda Ci się uda naturalnie?!?!
 
Wlasnie jutro jade po odbior ponownych badan a we wtorek do kliniki na konsultacje ze wszystkimi badaniami i wtedy mam nadzieje sie okaze czy jeszcze gdzies lezy problem.
FSH ponoc powinno byc ponizej 10, jak mam ponizej ale bardzo blisko 10 dlatego lekarz kazal mi powtorzyc to badanie i zrobic AMH - badanie aktywnosci jajnikow.
Tylko zastanawiam sie czy jesli nasienie bedzie ok a u mnie tylko problem z ta owulacja, a raczej jej brakiem to jaka jest skutecznosc stymulowania clo i inseminacji, bo jak nasienie jest slabsze to wiadomo ze trudniej i naturalnie i inseminacja, pytanie jak z tym stymulowaniem owulacji jest ze mimo owulacji i dobrego nasienia przy inseminacji z monitoringiem sie nie udaje??? to mnie mocno zastanawia.
Po tym roku staran naturalnych, przy lekarce ktora olewala wszystko i musialam sama sie wszystkiego doszukiwac, sama na wlasna reke poczlam na badania i tam dowiedzialam sie ze mam za wysoka prolaktyne i to FSH, oczywiscie dostalam bromergon i zero kontroli z jej strony, a FSH wogole nie widzial problemu.
Dopiero jak za dwa dni pojechalam do kliniki nieplodnosci tam lekarz zrobil mi badania i zlecil kolejne z krwi ktore wlasnie jutro odbieram.
Ale po tym roku sily mi juz opadaja, mocna wiare pokladam jeszcze w tej inseminacji, choc jak poczytalam tu ten watek to nie wiem czy sie nastawiac na nia, bo widze ze malo kto po niej zachodzi w ciaze, a jak zajdzie to traci...
Z drugiej strony to przed invitro to jedyna nadzieja, szansa na to ze w tej klinice pomoga, tyle ze jakos jak wyszlam z tej kliniki to taka nowa nadzieje i radosc dostalam , a teraz jak pomysle ze inseminacja ma taka mala skutecznosc to sily mi troche opadaja i zanika ten optymistyczny nastroj...
Ehhh, ze to tak musi byc ze jak tylko zaczynasz pragnac dziecka to nagle okazuje sie ze to nie bedzie takie latwe :(
 
mamaitata skutecznosc inseminacji zwieksza szanse zajscia tylko o 5 procent, a zdrowa para ma 15 procent szansy na zajscie kazdego miesiaca, wiec to bardzo malo... a my z problemami mamy mniej szansy ale inseminacja je jakby wyrownuje.. to tyle wiem od lekarki co tlumaczyla mi to na chlopski rozum moze ktos sie jeszcze wypowie :)
 
mamaitata: mi się udało po IUI, za drugim podejściem, jutro jadę do gin na kontrolę mam nadzieję, że wszystko jest dobrze :-)
Mój mąż w tym momencie jest bezpłodny, jedyna nasza szansa to IUI z nasienia zamrożonego 3 lata temu i się udało.
Pierwszą IUI miałam w październiku na pękniętym, w ogóle bez sensu, w listopadzie problem z owulacją, może za mało clo, albo przez prolaktynę i musieliśmy odpuścić, w grudniu już ok, brałam bromergon i więcej clo, piękne 2 pęcherzyki i zrobiliśmy w tym cyklu 2 IUI ponieważ nie wiedzieliśmy kiedy pęknie, tego nigdy na 100% nie da się przewidzieć, pierwsza w piątek, a następna w sobotę, w poniedziałek były pęknięte. Robiłam brzuszki żeby pękły aż mnie mięsnie bolały i się udało. Można powiedzieć, że miałam 3 IUI, w tym 2 w jednym cyklu. Być może wystarczyło zrobienie tylko w sobotę, ale baliśmy się, że pęcherzyki pękną do tego czasu. Tak myślę, może mi się udało, ponieważ piłam przez 2 miesiące przed IUI siemie lniane, jest zalecane przed IUI, ponieważ śluz jest rzadszy, przez co żołnierzyki mogę się szybciej przemieszczać i stwarza dla nich lepsze warunki. Albo po prostu zamrożone żołnierzyki były mega wytrzymałe :-).

Wszystko jest możliwe, trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Dzieki za &&&&&&& i za wyczerpujaca odpowiedz :)
CIesze sie bardzo ze ci sie udalo.
Mam w domu siemie lniane wiec tez zaczyna pic od dzisiaj, napewno mi nie zaszkodzi :)
A u ciebie z owu bylo wszystko ok czy tez nie mialas przed stymolowaniem owu?
ja tez biore juz trzeci m-ac bromergon wiec prolaktyne mam ok, wierze ze reszta wynikow tez bedzie ok i zostanie tylko dobrac dobra dawke clo czy innych lekarstw zeby wkoncu byla owu.
Swoja droga to 15%szansy to malo a jedak wielu sie udaje :) wiec dodatkowe 5% to zawsze cos :)
 
reklama
mamaitata mam nadzieje,że wyniki męża będą ok, a jesli u Ciebie brak owulki, to lekami mozna wspomóc i podjąc kroki ku IUI jak najbardziej-u mojego M żołnierzyki były mało ruchliwe mimo, to podjęlismy 3 IUI(tonący brzytwy sie chwyta jak to sie mówi)Nie udało się niestety więc podjeliśmy krok do in vitro i się udało-każda z nas ma inne problemy i należy próbować najpierw mniej radykalnych sposobów, bo a nóż sie uda-trzymaj się teraz tego optymizmu, który wyniosłaś po wizycie w klinice-grunt , to pozytywne myślenie-powodzenia
 
Do góry