no to pięknie, wszystko powolutku idzie w dobrym kierunkuA dziekuje, dziękuje za zainteresowanie. Wyglda to raczej dobrze, mam 7 pęcherzyków, a obstawiałam maksymalnie 6, wiec tez hiperstymulacja raczej mi nie grozi. W poniedziałek kolejny monitoring i punkcja pewnie w przyszłym tyg (środa lub piątek).
reklama
AnnMaDykes
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2020
- Postów
- 318
Tak, na to wyglda, ale Ty chyba depczesz mi po piętach, co swoją droga bardzo mnie cieszyno to pięknie, wszystko powolutku idzie w dobrym kierunku
mikisia124
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 9 Czerwiec 2020
- Postów
- 146
no ale teraz zaszlas naturalnie?Czy ja wiem czy bez problemów... 2 inseminacje nieudane
MamaZblizną
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Marzec 2019
- Postów
- 1 040
Dziewczyny, przygotowujące się do in vitro bądź po nim.. Mam do Was pytanie
Jak liczyłyście 1 dc? Czy wasza klinika się jakoś bardziej nad tym rozwodziła?
Mialam 3 dni krwi na papierze, wkładka czysta.. Oczywiście nie liczyłam tego jakoś 1 dc.. Wczoraj była już krew na wkładce, ale nie jakieś wielkie ilości.. I wyczytałam, że tego też nie powinnam liczyć jako 1dc..wedlug niektórych 1dc to jest już takie mocne krwawienie jak zawsze mam od 2dc,bo zawsze liczyłam 1dc jak jest normalnie krew na wkładce czy podpasce i teraz zgłupiałam
Jak to było u was?
Jak liczyłyście 1 dc? Czy wasza klinika się jakoś bardziej nad tym rozwodziła?
Mialam 3 dni krwi na papierze, wkładka czysta.. Oczywiście nie liczyłam tego jakoś 1 dc.. Wczoraj była już krew na wkładce, ale nie jakieś wielkie ilości.. I wyczytałam, że tego też nie powinnam liczyć jako 1dc..wedlug niektórych 1dc to jest już takie mocne krwawienie jak zawsze mam od 2dc,bo zawsze liczyłam 1dc jak jest normalnie krew na wkładce czy podpasce i teraz zgłupiałam
Jak to było u was?
Tak i nie wiem jak xDno ale teraz zaszlas naturalnie?
Hej, również mam z tym problem, mam zacząć brać leki od 3 dnia, jednak w tym cyklu przez dwa dni miałam plamienie na papierze na wkładce większe niż zazwyczaj a dziś dopiero duże miesiączkowe krwawienie i nie wiem czy dzis jest 1 czy 3 dzien...Dziewczyny, przygotowujące się do in vitro bądź po nim.. Mam do Was pytanie
Jak liczyłyście 1 dc? Czy wasza klinika się jakoś bardziej nad tym rozwodziła?
Mialam 3 dni krwi na papierze, wkładka czysta.. Oczywiście nie liczyłam tego jakoś 1 dc.. Wczoraj była już krew na wkładce, ale nie jakieś wielkie ilości.. I wyczytałam, że tego też nie powinnam liczyć jako 1dc..wedlug niektórych 1dc to jest już takie mocne krwawienie jak zawsze mam od 2dc,bo zawsze liczyłam 1dc jak jest normalnie krew na wkładce czy podpasce i teraz zgłupiałam
Jak to było u was?
Szczerze mówiąc ja dalej ie wierzę w to co się stało! Bo ponad rok staraliśmy się i w maju ubiegłego roku lekarz na 2 wizycie po wszystkich badaniach powiedział, że albo inseminacja max 3 razy albo in vitro.. Załamana byłam i przez ten stres w jednym cyklu nie miałam w ogóle owulacji... A w następnym już była inseminacja (udana). Niestety szczęście trwało nieco ponad 8 tyg... W sierpniu łyżeczkowanie we wrześniu i październiku 2 inseminacje nieudane... I po ostatniej nieudanej inseminacji powiedzieliśmy sobie stop! Chwilą oddechu i mieliśmy w marcu tego roku planować in vitro... A okazało się że w ciążę Zaszłam już w grudniu dziś mam wizytę o 11.20 mam nadzieję że w końcu dotrze do nie ze to nie sen. Czekam z niecierpliwością ale rozumiem że Ciebie to wszystko dziwi... Bo my z mężem jesteśmy tak zaskoczeni, że nie da się tego opisać a niedawno śmialiśmy się że nam wpadka nie grozi bo ta diagnoza xD a tu ooo najcudowniejsza wpadkano ale teraz zaszlas naturalnie?
Hej dziewczyny,
W tym miesiącu w końcu będę miała inseminacje, czekam na nią od września ale Covid u lekarzy, moja choroba, święta i dopiero teraz w styczniu się uda przeprowadzić inseminacje.
Mam zacząć brać miovelia nac plus letrozol na wspomaganie owulacji, czy któraś z Was przyjmowała te leki? Jak samopoczucie po nich?
W tym miesiącu w końcu będę miała inseminacje, czekam na nią od września ale Covid u lekarzy, moja choroba, święta i dopiero teraz w styczniu się uda przeprowadzić inseminacje.
Mam zacząć brać miovelia nac plus letrozol na wspomaganie owulacji, czy któraś z Was przyjmowała te leki? Jak samopoczucie po nich?
Cześć Dziewczyny ja się w miarę pozbierałam, otrzepałam, ślady po szwach się goją i doszłam do wniosku że życie toczy się dalej a ja nadal mam szansę na bycie mamą i będę o nią walczyć więc wracam Okazało się że jestem przypadkiem bardzo wyjątkowym, a moja skacząca beta oznaczała jednak (wbrew logice i naturze) ciążę pozamaciczną w lewym jajowodzie ( po komentarzach lekarzy wnoszę że u mnie w szpitalu byłam chyba pierwszym takim przypadkiem po in vitro więc zyskałam niejako status celebryty ;] ). Mój gin prowadzący stwierdził że na 16 lat pracy w zawodzie jestem jego 3 takim przypadkiem...i że mieliśmy cholernego pecha.
Beta doszła do ponad 900 i wtedy udało się uchwycić zarodek na usg. Ciąża została usunięta wraz z lewym jajowodem laparoskopowo, przed sylwestrem. Szwy goją się w miarę, dziś idę sprawdzić betę i po pierwszej miesiączce kontrola usg. Generalnie wydaje mi się że mam owulację (śluz, pobolewający prawy jajnik) co byłoby dobrym sygnałem, że wszystko wraca do normy. Do odebrania wyniki histopatol. ale to dopiero po 15.1. Mam nadzieję że może to coś wyjaśni bo na razie ciężko się z tym pogodzić bo w sumie nie ma tu winnych, a łatwiej byłoby mieć na kogoś lub coś zwalić winę. Lekarze powtarzają że mieliśmy pecha, że zarodek dobry, u mnie wyniki też. Chcę jeszcze skonsultować gin endo z mojej kliniki i zrobić hormony przysadkowe i badanie kurczliwości macicy (?) Miał ktoś? Szkoda mi tego straconego czasu bo teraz w sumie powinniśmy czekać ok 3 m-cy. Mamy jeszcze 2 zarodki więc jest o co walczyć... Niezmiennie trzymam za Was wszystkie kciuki.
Beta doszła do ponad 900 i wtedy udało się uchwycić zarodek na usg. Ciąża została usunięta wraz z lewym jajowodem laparoskopowo, przed sylwestrem. Szwy goją się w miarę, dziś idę sprawdzić betę i po pierwszej miesiączce kontrola usg. Generalnie wydaje mi się że mam owulację (śluz, pobolewający prawy jajnik) co byłoby dobrym sygnałem, że wszystko wraca do normy. Do odebrania wyniki histopatol. ale to dopiero po 15.1. Mam nadzieję że może to coś wyjaśni bo na razie ciężko się z tym pogodzić bo w sumie nie ma tu winnych, a łatwiej byłoby mieć na kogoś lub coś zwalić winę. Lekarze powtarzają że mieliśmy pecha, że zarodek dobry, u mnie wyniki też. Chcę jeszcze skonsultować gin endo z mojej kliniki i zrobić hormony przysadkowe i badanie kurczliwości macicy (?) Miał ktoś? Szkoda mi tego straconego czasu bo teraz w sumie powinniśmy czekać ok 3 m-cy. Mamy jeszcze 2 zarodki więc jest o co walczyć... Niezmiennie trzymam za Was wszystkie kciuki.
Ostatnia edycja:
reklama
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
A mnie to wcale nie dziwi mój lekarz zawsze mówi że w medycynie 2+2 to nie zawsze jest 4 organizm ludzki jest bardzo skomplikowany, a natura lubi płatać figle gratulujęSzczerze mówiąc ja dalej ie wierzę w to co się stało! Bo ponad rok staraliśmy się i w maju ubiegłego roku lekarz na 2 wizycie po wszystkich badaniach powiedział, że albo inseminacja max 3 razy albo in vitro.. Załamana byłam i przez ten stres w jednym cyklu nie miałam w ogóle owulacji... A w następnym już była inseminacja (udana). Niestety szczęście trwało nieco ponad 8 tyg... W sierpniu łyżeczkowanie we wrześniu i październiku 2 inseminacje nieudane... I po ostatniej nieudanej inseminacji powiedzieliśmy sobie stop! Chwilą oddechu i mieliśmy w marcu tego roku planować in vitro... A okazało się że w ciążę Zaszłam już w grudniu dziś mam wizytę o 11.20 mam nadzieję że w końcu dotrze do nie ze to nie sen. Czekam z niecierpliwością ale rozumiem że Ciebie to wszystko dziwi... Bo my z mężem jesteśmy tak zaskoczeni, że nie da się tego opisać a niedawno śmialiśmy się że nam wpadka nie grozi bo ta diagnoza xD a tu ooo najcudowniejsza wpadka
Podziel się: