reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
reklama
Cześć dziewczyny, opowiem wam moja historie... 17czerwiec pierwsza inseminacji na peknietym pęcherzyku, 27 czerwca testowanie i jakby druga bardzo, ale to bardzo słabo widoczna kreska... 29 czerwiec powtorzylismy test i wyszła kreska ale też bardzo jasna... 1 lipiec badanie krwi beta 130 😍 3 lipiec powtórzona beta 334... 6 lipca wizyta i potwierdzenie ciąży, zarode 2.4mm... Euforia niesamowita... 22 lipiec już widzieliśmy serduszko, coś cudownego, dzidzia 8.5mm ... 5 sierpień diagnoza straszna... Brak akcji serca dziecko zatrzymało się 2/3 dni wcześniej, dzieciątko w 8+4 i miał 1.74cm... Ból, strach, ogromne łzy... 10 sierpnia trafiłam z krwawieniem do szpitala a 11 sierpnia był zabieg łyżeczkowanie... Obecnie stan psychiczny na poziomie fatalnym... Nie wiem co myśleć... Ile ja mam czekać żeby zacząć starania o kolejną dzidzie i czy uda się naturalnie przy wrogości śluzu czy lepiej od razu nastawić się na zabieg inseminacji? Macie jakieś doświadczenia, jakieś informacje i moglybyscie poratowac rada? Jestem załamana!!!
 
Do góry