reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Cześć dziewczyny, opowiem wam moja historie... 17czerwiec pierwsza inseminacji na peknietym pęcherzyku, 27 czerwca testowanie i jakby druga bardzo, ale to bardzo słabo widoczna kreska... 29 czerwiec powtorzylismy test i wyszła kreska ale też bardzo jasna... 1 lipiec badanie krwi beta 130 😍 3 lipiec powtórzona beta 334... 6 lipca wizyta i potwierdzenie ciąży, zarode 2.4mm... Euforia niesamowita... 22 lipiec już widzieliśmy serduszko, coś cudownego, dzidzia 8.5mm ... 5 sierpień diagnoza straszna... Brak akcji serca dziecko zatrzymało się 2/3 dni wcześniej, dzieciątko w 8+4 i miał 1.74cm... Ból, strach, ogromne łzy... 10 sierpnia trafiłam z krwawieniem do szpitala a 11 sierpnia był zabieg łyżeczkowanie... Obecnie stan psychiczny na poziomie fatalnym... Nie wiem co myśleć... Ile ja mam czekać żeby zacząć starania o kolejną dzidzie i czy uda się naturalnie przy wrogości śluzu czy lepiej od razu nastawić się na zabieg inseminacji? Macie jakieś doświadczenia, jakieś informacje i moglybyscie poratowac rada? Jestem załamana!!!
Nie mam doświadczenia kiedy powinnaś się znów starać ale rozumiem twój bol.
Ściskam cię bardzo mocno i bardzo mi przykro z tego powodu ci cię spotkało :(
 
reklama
Cześć dziewczyny, opowiem wam moja historie... 17czerwiec pierwsza inseminacji na peknietym pęcherzyku, 27 czerwca testowanie i jakby druga bardzo, ale to bardzo słabo widoczna kreska... 29 czerwiec powtorzylismy test i wyszła kreska ale też bardzo jasna... 1 lipiec badanie krwi beta 130 😍 3 lipiec powtórzona beta 334... 6 lipca wizyta i potwierdzenie ciąży, zarode 2.4mm... Euforia niesamowita... 22 lipiec już widzieliśmy serduszko, coś cudownego, dzidzia 8.5mm ... 5 sierpień diagnoza straszna... Brak akcji serca dziecko zatrzymało się 2/3 dni wcześniej, dzieciątko w 8+4 i miał 1.74cm... Ból, strach, ogromne łzy... 10 sierpnia trafiłam z krwawieniem do szpitala a 11 sierpnia był zabieg łyżeczkowanie... Obecnie stan psychiczny na poziomie fatalnym... Nie wiem co myśleć... Ile ja mam czekać żeby zacząć starania o kolejną dzidzie i czy uda się naturalnie przy wrogości śluzu czy lepiej od razu nastawić się na zabieg inseminacji? Macie jakieś doświadczenia, jakieś informacje i moglybyscie poratowac rada? Jestem załamana!!!
Bardzo Ci współczuję 😢 nawet nie potrafię sobię wyobrazić bólu jaki czujesz. Ja też nie mam takich doświadczeń ale najpierw radziłabym poukładać sobie wszystko w głowie, przeżyć żałobę, przetrawić to co Cię spotkało i wtedy poradziłabym się lekarza co dalej. Zdaje się na opinie fachowca, niech on cię pokieruje dalej. Życzę powodzenia i dużo siły 🤞💪
 
Szybko zleci dziewczyny. I niedługo wsxysykie bedziemy z brzuszkami.


Transer poszedl gladko, zgłosiłam sie do rekestracji wypelnilam karte korony.
Kazali przebrac w pizamke i dostalam swoje łóżko. W miedzy czasie zastrzyk w dupsko. Nic nie bolalo, ale nie potrzebnie sie odwrocilam i zobaczylam ta mega dluga igłę to az przyziadlam hehe.
Nastepnie byla rozmowa z embriologiem co sie udało uzyskac i ile chce.
zOststecznie po dlugiej dyskusji zdecydowamam sie na 1. Dwa czekają.
Przyszła p dr. i widxialam na monitorze jak kropek wchodzi do domku.
Polezalam na fotelu chwilkę, pozniej w lozeczku jeszcze z 30 min i wkoncu poszlam siku.; D
 
Szybko zleci dziewczyny. I niedługo wsxysykie bedziemy z brzuszkami.


Transer poszedl gladko, zgłosiłam sie do rekestracji wypelnilam karte korony.
Kazali przebrac w pizamke i dostalam swoje łóżko. W miedzy czasie zastrzyk w dupsko. Nic nie bolalo, ale nie potrzebnie sie odwrocilam i zobaczylam ta mega dluga igłę to az przyziadlam hehe.
Nastepnie byla rozmowa z embriologiem co sie udało uzyskac i ile chce.
zOststecznie po dlugiej dyskusji zdecydowamam sie na 1. Dwa czekają.
Przyszła p dr. i widxialam na monitorze jak kropek wchodzi do domku.
Polezalam na fotelu chwilkę, pozniej w lozeczku jeszcze z 30 min i wkoncu poszlam siku.; D
Super😃 teraz czekać aż kropka będzie rosła i rosła 💪🤞
 
Bardzo Ci współczuję 😢 nawet nie potrafię sobię wyobrazić bólu jaki czujesz. Ja też nie mam takich doświadczeń ale najpierw radziłabym poukładać sobie wszystko w głowie, przeżyć żałobę, przetrawić to co Cię spotkało i wtedy poradziłabym się lekarza co dalej. Zdaje się na opinie fachowca, niech on cię pokieruje dalej. Życzę powodzenia i dużo siły 🤞💪
Kontaktowałam się tylko e-mailowo z moim lekarzem. Na ten moment mam czekać na wyniki histopadologiczne i z tymi wynikami mam zgłosić się we wrześniu. Myślałam o tym aby zgłosić się jeszcze przed miesiączka... Żeby sprawdził co i jak... I może w następnym cyklu... Myślę że dla mnie najlepszym lekarstwem byłoby poczęcie nowego życia 😶
 
Myślałam że transfer to podobnie do iui że przychodzisz normalnie ubrana rozmowa z lekarzem wybór zarodka z embriologiem podanie kropeczka chwila leżenia na fotelu i powrót do domu. A tu widzę u ciebie piżamka łóżeczko i jeszcze po brzuszkiem do góry[emoji4]
Szybko zleci dziewczyny. I niedługo wsxysykie bedziemy z brzuszkami.


Transer poszedl gladko, zgłosiłam sie do rekestracji wypelnilam karte korony.
Kazali przebrac w pizamke i dostalam swoje łóżko. W miedzy czasie zastrzyk w dupsko. Nic nie bolalo, ale nie potrzebnie sie odwrocilam i zobaczylam ta mega dluga igłę to az przyziadlam hehe.
Nastepnie byla rozmowa z embriologiem co sie udało uzyskac i ile chce.
zOststecznie po dlugiej dyskusji zdecydowamam sie na 1. Dwa czekają.
Przyszła p dr. i widxialam na monitorze jak kropek wchodzi do domku.
Polezalam na fotelu chwilkę, pozniej w lozeczku jeszcze z 30 min i wkoncu poszlam siku.; D
 
Kontaktowałam się tylko e-mailowo z moim lekarzem. Na ten moment mam czekać na wyniki histopadologiczne i z tymi wynikami mam zgłosić się we wrześniu. Myślałam o tym aby zgłosić się jeszcze przed miesiączka... Żeby sprawdził co i jak... I może w następnym cyklu... Myślę że dla mnie najlepszym lekarstwem byłoby poczęcie nowego życia 😶
Może poczekaj na wyniki bo wydaje mi się że one tu będą kluczowe. Bez nich nie ma sensu chyba iść do lekarza. Jak będziesz miała wyniki to zadzwoń do lekarza powiedz kiedy masz dostać miesiączkę i on cię pokieruje w którym DC najlepiej przyjść. Musisz uzbroić się w cierpliwość, a prędzej czy później będzie dzidzia. 👍🤞
 
Może poczekaj na wyniki bo wydaje mi się że one tu będą kluczowe. Bez nich nie ma sensu chyba iść do lekarza. Jak będziesz miała wyniki to zadzwoń do lekarza powiedz kiedy masz dostać miesiączkę i on cię pokieruje w którym DC najlepiej przyjść. Musisz uzbroić się w cierpliwość, a prędzej czy później będzie dzidzia. 👍🤞
Tak kochana poczekam na wynik i z wynikiem pójdę. Ale boję się przechodzić znów to samo...
 
Tak kochana poczekam na wynik i z wynikiem pójdę. Ale boję się przechodzić znów to samo...
Domyślam się 🥺 ale czasami trzeba przejść ciężką i wykańczająca emocjonalnie drogę żeby spełnić swoje największe marzenia. Życzę Ci dużo wytrwałości a wszystko napewno się ułoży po Twojej myśli 🙂 dawaj znać na bieżąco co lekarz powie po wizycie. A wrzesień już niedługo 😉
 
reklama
Domyślam się 🥺 ale czasami trzeba przejść ciężką i wykańczająca emocjonalnie drogę żeby spełnić swoje największe marzenia. Życzę Ci dużo wytrwałości a wszystko napewno się ułoży po Twojej myśli 🙂 dawaj znać na bieżąco co lekarz powie po wizycie. A wrzesień już niedługo 😉
Dziękuję kochana za wsparcie 😚 będę dawała znać 😚
 
Do góry