reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Kochane, jesteśmy po nagłym CC. Trafiłam na IP ze skurczami mocnymi o 20.30. Zrobili ktg i wyszło bardzo brzydkie, szybka decyzja i o 23.40 na świat przyszła Michalinka. Waga 2900 i 51cm. 10/10. Jestem zakochana, leżę już na sali i czekam aż ninja przyniosą, zdjęcie wstawię jutro [emoji4][emoji4][emoji4] tatuś pokangurowal troszke, teraz odesłaliśmy go do domu [emoji846]
Gratulacje kochana
Zdrówka dla Was i tatusia ☺☺
 
reklama
Znam to aż za dobrze. Tez miałam taki moment wokół same ciążę jak grzyby po deszczu a ja nadal nie mogłam zajść. Odciełam się od wszystkich nie miałam ochoty wychodzić z domu z nikim się nie spotykać. A jeszcze jak bratowa załamana poinformowała mnie ze jest w ciąży z 3 dzieckiem i ze to nie planowane to myślałam że mnie szlak trafi. Wtedy podjęliśmy decyzję ze probujemy iui a jak się nie uda dajemy spokój i myślimy o adopcji. Oczywiście do dziś nikomu nic nie powiedzieliśmy ze podeszłym do iui po co kiedyś ktoś ma nam coś głupiego powiedzieć. Udało się a szczegóły zostały dla nas :-) :)
co prawda przyjaciółka okazała się nie być przyjaciółka bo jak jeszcze ona zaszła w ciążę nie miałam ochoty na spotkania itd. Chyba nie zrozumiała przestała się też odzywać ale nie żałuję skoro nie rozumiała moich problemów. ..
Tez tak mam o wychodzeniu z domu nie ma mowy a do rodziny mojego M to juz nie wspominam tam jest tylko wnuk wazny bez dziecka jestes nikim... Boli strasznie... Teraz czeka mnie wizyta u innego lekarza, denerwuje się bardzo. Myśli są różne czy dobrze robie czy tam mi pomogą...
 
Tez tak mam o wychodzeniu z domu nie ma mowy a do rodziny mojego M to juz nie wspominam tam jest tylko wnuk wazny bez dziecka jestes nikim... Boli strasznie... Teraz czeka mnie wizyta u innego lekarza, denerwuje się bardzo. Myśli są różne czy dobrze robie czy tam mi pomogą...
Zawsze warto spróbować innego lekarza. Każdy ma troche inne podejście. Zobaczy coś czego inny nie dopatrzył. Ja latałam po różnych ginekologach, genetykach, immunologach. Kazdy dodał coś od siebie i to złożyło się na obraz sytuacji. Niektórzy cisneli siebie na wzajem w sensie mówili "noo ja nie chce nic sygerować, ale ten poprzedni lekarz mógł Pani zaszkodzić, a nie pomóc". Trzeba być ponad to. Słuchać lekarzy, ale mieć też iskierkę nieufności, w końcu onu na nas zarabiają.. Czasami trafi się lekarz z powołania, ale niestety rzadko.. A szczególnie ma nfz. A skąd jesteś, gdzie sie leczycie?
A co do bólu jakie niesie ze sobą wiadomość że ktoś z bliskiego otoczenia jest w ciąży to myślę że każda z nas tutaj Cię rozumie doskonale i to zupełnie normalne. Ja płakałam jak dowiedziałem się że moja bratowa jest w trzeciej ciąży ale za kilka miesięcy siostra też w kolejnej. strasznie było mi źle ze świadomością że nie potrafi cieszyć się ze szczęścia najbliższych. A najbardziej bolało jak opowiadali że udało im się za pierwszym bzykaniem.
To chyba było najgorsze. Ale z drugiej strony trzeba na to popatrzeć w ten sposób że każdy niesie jakiś swój ciężar, my mamy problem z zajściem w ciążę a inni na przykład z nadmierną płodnością. czasami jest tak że niektórzy ludzie wcale nie chcą mieć kolejnego dziecka a po prostu los im je daje i oni znowu martwią się czy dadzą radę finansowo, psychicznie i też niosą swój garb na plecach.
 
Zawsze warto spróbować innego lekarza. Każdy ma troche inne podejście. Zobaczy coś czego inny nie dopatrzył. Ja latałam po różnych ginekologach, genetykach, immunologach. Kazdy dodał coś od siebie i to złożyło się na obraz sytuacji. Niektórzy cisneli siebie na wzajem w sensie mówili "noo ja nie chce nic sygerować, ale ten poprzedni lekarz mógł Pani zaszkodzić, a nie pomóc". Trzeba być ponad to. Słuchać lekarzy, ale mieć też iskierkę nieufności, w końcu onu na nas zarabiają.. Czasami trafi się lekarz z powołania, ale niestety rzadko.. A szczególnie ma nfz. A skąd jesteś, gdzie sie leczycie?
A co do bólu jakie niesie ze sobą wiadomość że ktoś z bliskiego otoczenia jest w ciąży to myślę że każda z nas tutaj Cię rozumie doskonale i to zupełnie normalne. Ja płakałam jak dowiedziałem się że moja bratowa jest w trzeciej ciąży ale za kilka miesięcy siostra też w kolejnej. strasznie było mi źle ze świadomością że nie potrafi cieszyć się ze szczęścia najbliższych. A najbardziej bolało jak opowiadali że udało im się za pierwszym bzykaniem.
To chyba było najgorsze. Ale z drugiej strony trzeba na to popatrzeć w ten sposób że każdy niesie jakiś swój ciężar, my mamy problem z zajściem w ciążę a inni na przykład z nadmierną płodnością. czasami jest tak że niektórzy ludzie wcale nie chcą mieć kolejnego dziecka a po prostu los im je daje i oni znowu martwią się czy dadzą radę finansowo, psychicznie i też niosą swój garb na plecach.
Leczymy się w Parens a teraz chce jechac do Gymcentrum.
 
Hej dziewczyny☺
Dawno mnie tu nie było, ale czytam Was codziennie na bieżąco.
Piszecie o cierpliwości ze na samym końcu jest nagroda, ale ja ostatnio nie daje rady już walczyć co się podniose to znowu upadam. To w wszystko jest powodem otoczenia w około mnie, dlatego że w sobote na imprezie u znajomej dowiedziałam się że jest w ciąży. Minelo 4 dni i znowu informacja że kolejna znajoma jest w ciąży...Boli strasznie to wszystko...
Musialam się wygadać tutaj myślę że wy wiecie o co chodzi...
Miło Cie widziedzeć
Wiem że dużo dziewczyn tak ma - ja nie miałam, każde dzidzii napawało mnie czułością a nie złością, czy sutkiem, przykro zrobiło mi się tylko jeden raz jak mi podali do potrzymania trzytygodniowe niemowle, a ono szukało cycusia... jakoś to przemówiło do moich emocji, przepłakałam to później a na końcu nawet to zdarzenie dawało mi siłę...
 
Kochane, jesteśmy po nagłym CC. Trafiłam na IP ze skurczami mocnymi o 20.30. Zrobili ktg i wyszło bardzo brzydkie, szybka decyzja i o 23.40 na świat przyszła Michalinka. Waga 2900 i 51cm. 10/10. Jestem zakochana, leżę już na sali i czekam aż ninja przyniosą, zdjęcie wstawię jutro [emoji4][emoji4][emoji4] tatuś pokangurowal troszke, teraz odesłaliśmy go do domu [emoji846]
Cudownie :) A jak Ty się czujesz?
 
Tez tak mam o wychodzeniu z domu nie ma mowy a do rodziny mojego M to juz nie wspominam tam jest tylko wnuk wazny bez dziecka jestes nikim... Boli strasznie... Teraz czeka mnie wizyta u innego lekarza, denerwuje się bardzo. Myśli są różne czy dobrze robie czy tam mi pomogą...
Najgorsze jest to, kiedy ranią nas bliscy, wtedy boli najbardziej i złości ponad siłę - tylko wiesz oni nie rozumieją sytuacji, wydaje im się często, ze to wygodnictwo i widzimsie, że dzieci nie mamy jeszcze, z drugiej strony ja np nie tłumaczyłam nikomu co i jak nie mam na to ochoty, wolę już żeby myśleli co myślą, bo wydaje mi się że wytłumaczenie sprawi, że będzie jeszcze gorzej. Nie chce teściów usprawiedliwiać, ale z ich perspektywy nie jest tak, że chcą Was zranić.. Pamiętaj o tym... ludzie niechcący mówią rzeczy, których by świadomie nawet nie pomyśleli...
Trzymam kciuki na to, że nowy lekarz rzuci nowe światło na sytuacje i da nowe nadzieje :)
 
reklama
Kochane, jesteśmy po nagłym CC. Trafiłam na IP ze skurczami mocnymi o 20.30. Zrobili ktg i wyszło bardzo brzydkie, szybka decyzja i o 23.40 na świat przyszła Michalinka. Waga 2900 i 51cm. 10/10. Jestem zakochana, leżę już na sali i czekam aż ninja przyniosą, zdjęcie wstawię jutro [emoji4][emoji4][emoji4] tatuś pokangurowal troszke, teraz odesłaliśmy go do domu [emoji846]
Wielkie gratulacje !!! Mamy dziecko !! :-) :-) :-) rosło tu razem z nami. Nie wiem jak reszta Dziewczyn ale ja dziś świętuje ze zostałam ciocia :-) :-) :-)
 
Do góry