tabletki anty to przygotowanie do stymulacji, które wycisza jajniki. A stymulację zaczynasz od czasu zastrzyków.Oki, może zadam głupie pytanie, czy łykanie tabletek anty to już stymulacja czy dopiero od momentu brania zastrzyków?
reklama
w vitalabo jest za 120 zł oznaczenie przeciwciał pocovidowych wraz z ilością ( igg)A gdzie robiłaś badanie i ile kosztowało?
Karola z nadzieją
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2020
- Postów
- 1 696
Trzymam kciuki! Dobre leki, dobry lekarz, pozytywne nastawienie i wiara ze się udaDziewczyny,
Jestem po wizycie u lekarza.. Powiedział ze biorac pod uwage badania amh itp moj organizm zareagowal nieprzewidywalnie i zaskakujaco na podane leki do stymulacji. Mowil tez ze jesli punkcja jest tak wczesnie a ja mialam 9 dzien cyklu to czesto tak bywa, a przedłużyc o no dwa dni sie nie dalo...
A teraz ruszam z dlugim protokolem, od 1 dnia cyklu tabletki anty a potem jeszcze wiecej zastrzykow
Mam nadzieje ze sie uda ale nie nastawiam sie zbyt pozytywnie bo boje sie kolejnej porazki a tez zdaje sobie sprawe ze nawet jesli jajeczka beda ok to jeszcze kolejny etap moze sie nie udac jak to czy w ogóle sie zaplodnia lub czy zrobia sie z zaplodnionych zarodki i na koncu czy w ogole dojdzie do zagniezdzenia...
Oby!! Tak bardzo bym chciala żeby chociaz udalo sie zaplodnic te jajeczka... Chcialabym tez wiedzieć czy nie ma innych problemow czy w ogóle dotrwaja i czy sie zagnieżdża bo tez moze sie okazac ze tam w srodku cos jest nie tak lub moga wyjsc problemy o ktorych jeszcze nie wiem i to mnie tez tak wkurza troche bo nie wiem a byc moze sa tez inne problemy gdzies w srodku albo z genetyka lub z czyms innym. Ale tez Ciesze sie bardzo ze jestem tu na forum i jak cos jest nie tak zawsze moge uslyszec mile slowa od Was wszystkichTrzymam kciuki! Dobre leki, dobry lekarz, pozytywne nastawienie i wiara ze się uda
Karola z nadzieją
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2020
- Postów
- 1 696
Wierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujesz ale potraktuj to jako jednorazowy wypadek i postaraj się pozytywnie myśleć, wszystko się ułożyOby!! Tak bardzo bym chciala żeby chociaz udalo sie zaplodnic te jajeczka... Chcialabym tez wiedzieć czy nie ma innych problemow czy w ogóle dotrwaja i czy sie zagnieżdża bo tez moze sie okazac ze tam w srodku cos jest nie tak lub moga wyjsc problemy o ktorych jeszcze nie wiem i to mnie tez tak wkurza troche bo nie wiem a byc moze sa tez inne problemy gdzies w srodku albo z genetyka lub z czyms innym. Ale tez Ciesze sie bardzo ze jestem tu na forum i jak cos jest nie tak zawsze moge uslyszec mile slowa od Was wszystkich
Dziewczyny mi poleciły na jakość komóreczek łykanie koenzymu Q10 może będziesz chciała sobie o tym poczytać
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Ja też łykam koenzym Q10, dawka 200 mg dziennie. Jestem jeszcze wprawdzie przed konsultacją z lekarzem ale koleżanka z forum mi podpowiedziała że warto juz zacząć suplementowac. Napewno nie zaszkodziWierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujesz ale potraktuj to jako jednorazowy wypadek i postaraj się pozytywnie myśleć, wszystko się ułoży
Dziewczyny mi poleciły na jakość komóreczek łykanie koenzymu Q10 może będziesz chciała sobie o tym poczytać
Karola z nadzieją
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2020
- Postów
- 1 696
Ooo no właśnie im wcześniej tym lepiejJa też łykam koenzym Q10, dawka 200 mg dziennie. Jestem jeszcze wprawdzie przed konsultacją z lekarzem ale koleżanka z forum mi podpowiedziała że warto juz zacząć suplementowac. Napewno nie zaszkodzi
Dodam tylko, że moja Gino mi ostatnio na konsultacji powiedziała, że czasami się tak zdarza, że pierwszy rzut komórek to troszkę kiepski sort, a drugi potrafi być zupełnie inny i nadający się do wszystkiegoWierze, ze po tej pierwszej próbie bardzo się stresujesz ale potraktuj to jako jednorazowy wypadek i postaraj się pozytywnie myśleć, wszystko się ułoży
Dziewczyny mi poleciły na jakość komóreczek łykanie koenzymu Q10 może będziesz chciała sobie o tym poczytać
Dzien dobry wszystkim Paniom
Ja pisze, bo muszę uspokoic glowe.. jak wspominałam przede mną ostatnia iui i
, jeśli nie pyknie to zaczynamy procedurę in vitro i jedna rzecz mi nie daje spokoju... punkcja. Wczoraj obejrzałam serial, w którym był odcinek o tej tematyce plus doczytałam trochę w necie i wpadłam w lekka Panikę.
Czy któraś mogłaby mi przybliżyć temat? Czy jest się czego bać?
Miałabym zabiegi w innym oddziale niż moja Doktor, wiec mam dodatkowy dyskomfort.
Help. Wybijcie mi to z głowy
Ja pisze, bo muszę uspokoic glowe.. jak wspominałam przede mną ostatnia iui i
, jeśli nie pyknie to zaczynamy procedurę in vitro i jedna rzecz mi nie daje spokoju... punkcja. Wczoraj obejrzałam serial, w którym był odcinek o tej tematyce plus doczytałam trochę w necie i wpadłam w lekka Panikę.
Czy któraś mogłaby mi przybliżyć temat? Czy jest się czego bać?
Miałabym zabiegi w innym oddziale niż moja Doktor, wiec mam dodatkowy dyskomfort.
Help. Wybijcie mi to z głowy
reklama
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Ja jestem w tej samej sytuacji, punkcja w innym miejscu, wykonywana przez"nie mojego" lekarza stresuje mnie trochę ta narkoza bo nigdy nie miałam. Ale lekarze napewno wiedzą co robić i żadna krzywda nam się nie stanie, przed zabiegiem masz robione badania i konsultacje z anastezjologiem. Zabieg trwa ok pół godzinki z tego co się orientuję, później leżysz na sali jakiś czas, i do domku czekać na telefonDzien dobry wszystkim Paniom
Ja pisze, bo muszę uspokoic glowe.. jak wspominałam przede mną ostatnia iui i
, jeśli nie pyknie to zaczynamy procedurę in vitro i jedna rzecz mi nie daje spokoju... punkcja. Wczoraj obejrzałam serial, w którym był odcinek o tej tematyce plus doczytałam trochę w necie i wpadłam w lekka Panikę.
Czy któraś mogłaby mi przybliżyć temat? Czy jest się czego bać?
Miałabym zabiegi w innym oddziale niż moja Doktor, wiec mam dodatkowy dyskomfort.
Help. Wybijcie mi to z głowy
Podziel się: