Bardzo mi przykro Może pomyślcie o adopcji zarodka. Koszty o połowę niższe. Zarodki przebadane. A też rodzisz i jak dla mnie na przykład, nie ma znaczenia skąd jest materiał genetyczny bo dziecko jest moje, ja je rodzę a fenotyp i gr krwi zgadza się z naszą.Dziewczyny nie bede miala transferu z moich 10 jajeczek wiekszosc byla pusta a te co nie były puste były niedojrzale nie nadające sie do zapłodnienia
I chyba juz koniec na ten moment juz nas nie stac na kolejne próby
reklama
Be_More_Happy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2021
- Postów
- 2 528
Aha no widocznie chciałaby synowe "szare myszki" ale przynajmniej jesteście z tym razem jeżeli drugiej synowej nie toleruje również . Mój narzeczony też ma bratową i ta bratowa również nie przepada za teściowa moją no i jej więc jakoś zawsze mogę jej się zwierzyć i ona mnie rozumieDokładnie. Mojej teściowej nie pasuje ani ja ani druga synową bo mamy swoje zdanie i nie jesteśmy na każde jej zawołanie. Ma jedną jeszcze przyszła synową to ta toleruje bo ona nie ma swego zdania ale już zięcia nie znosi bo nie jest taki jakby chciała. To nie tylko wiedźma ale i wampir energetyczny naprawdę.
Koszt o połowę niższy? Myslalam ze właśnie odwrotnieBardzo mi przykro Może pomyślcie o adopcji zarodka. Koszty o połowę niższe. Zarodki przebadane. A też rodzisz i jak dla mnie na przykład, nie ma znaczenia skąd jest materiał genetyczny bo dziecko jest moje, ja je rodzę a fenotyp i gr krwi zgadza się z naszą.
Absolutnie. Ok 5-6 tys z transferem.Koszt o połowę niższy? Myslalam ze właśnie odwrotnie
Dziekuje Wam wszystkim za mile slowaBardzo mi przykro Może pomyślcie o adopcji zarodka. Koszty o połowę niższe. Zarodki przebadane. A też rodzisz i jak dla mnie na przykład, nie ma znaczenia skąd jest materiał genetyczny bo dziecko jest moje, ja je rodzę a fenotyp i gr krwi zgadza się z naszą.
Ale tak mi ciezko masakra
Jak tylko sie dowiedzialam to płaczę ogladam glupie seriale placze czytam o roznych opcjach znowu placze i tak w kółko
Wiem ze musze sie jakos pozbierac ale dzisiaj jest strasznie
Zastanawialam sie wczesniej co bedzie jak transfer sie nie uda ale nie bralam a nie ze w ogole nie dojdzie do transferuz tymi jajeczkami
Rzeczywiscie adopcja jest tansza jak sprawdzalam cenniki...
Jak ochlone musimy dokladnie sprawdzić nasze fundusze czy damy rade jeszcze raz.. Ale teraz to nie mam sily na to zeby dalej walczyc... Jesli kolejny raz sie nie uda...
eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Kochana daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz. Płacz dziś, jutro, a nawet pojutrze. Wiem jak to jest jak łzy same płyną do oczu i nie możesz tego opanować płacz oczyszcza, dasz radę, napewno dasz radę trzymaj sięDziekuje Wam wszystkim za mile slowa
Ale tak mi ciezko masakra
Jak tylko sie dowiedzialam to płaczę ogladam glupie seriale placze czytam o roznych opcjach znowu placze i tak w kółko
Wiem ze musze sie jakos pozbierac ale dzisiaj jest strasznie
Zastanawialam sie wczesniej co bedzie jak transfer sie nie uda ale nie bralam a nie ze w ogole nie dojdzie do transferuz tymi jajeczkami
Rzeczywiscie adopcja jest tansza jak sprawdzalam cenniki...
Jak ochlone musimy dokladnie sprawdzić nasze fundusze czy damy rade jeszcze raz.. Ale teraz to nie mam sily na to zeby dalej walczyc... Jesli kolejny raz sie nie uda...
Drożność nie jest obowiązkowa, ale wskazana. Nie zbyt to przyjemne, ale przynajmniej wiadomo czy to nie tam jest problem zanim wyda się kasę na iui. W razie kolejnej przemysl tematWłaśnie nie.. byliśmy akurat mniej więcej 4 dni przed moją miesiączka i przeczytalam, że właśnie przy inseminacji jest obowiązkowe drożność jajowodów, ale Nam nic nie wspomniał. Przepisał tylko CLO, dał grafik jak go brać i kazał przyjechać między 11 a 14 dniem cyklu. Z mężem się właśnie zastanawiałam i mówi, że może dlatego, że jestem poniżej 30, ale wątpię. A ja z tego szczęścia się nawet o to nie zapytalam, bo wyleciało mi w głowy
Po gębie wskazane ))U Nas na szczęście mamy strasznie duże wsparcie i u Mojej Teściowej i u rodziców, mialam jeden dzień po wizycie męża u lekarza, że się podłamałam.. Nie chciałam z nikim rozmawiać, wyłączyłam telefon, to dzwonili między sobą i się martwili, a następnego dnia dostałam takie wsparcie, że nie ma nawet mowy, zeby złapać przy nich doła na dłużej niż jeden dzień chyba, że bym nie włączyła telefon przez kilka dni, ale myślę, że bym miala wizyty domowe mój mąż w pracy słyszał "a Ty nie wiesz jak się strzela? Ja Ci z chęcią pomogę!' miał ochotę strzelić, ale im po gebie..
Kurcze dziewczyny, wiem o konieczności inseminacji od marca, czytałam te forum i tak bałam się napisać, a teraz żałuję.. dajecie tyle wsparcia, jest tu tak miła atmosfera, że aż się chce tu zaglądać
Myślę, że każda miala wątpliwości, ale jak to mówią w grupie raźniej, a czasami łatwiej zrozumie ktoś obcy, kto ma podobny problem
reklama
Hankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 4 671
Bardzo Ci współczuję.. może faktycznie pomyślcie o adopcji zarodka?Dziewczyny nie bede miala transferu z moich 10 jajeczek wiekszosc byla pusta a te co nie były puste były niedojrzale nie nadające sie do zapłodnienia
I chyba juz koniec na ten moment juz nas nie stac na kolejne próby
Podziel się: