Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[kolor nadzieji]

Takie różne raz lepiej raz gorzej ale podobno to normalne[emoji6]

No to oby to była zapowiedź sukcesu Dzięki. A u Ciebie jak samopoczucie? Ja w ramach pozytywnej wizualizacji gadam do brzucha

 

[eij]

A miałaś jakies objawy? Ja mialam IUI 18.11.. boje sie narazie testować, nie mam objawow

Za szybko na testowanie

 

[eij]

Dziewczyny, mój mąż dostał wyniki, pozytywny na szczęście narazie nie ma jakiś mocnych objawów i oby tak zostało. Także beta mnie ominie, muszę robić sikanca. I pytanie do was, kiedy zrobić najlepiej? Inseminację miałam 16 listopada, a @ powinna przejść 04 grudnia.

 

[Natka001]

Dziewczyny, mój mąż dostał wyniki, pozytywny na szczęście narazie nie ma jakiś mocnych objawów i oby tak zostało. Także beta mnie ominie, muszę robić sikanca. I pytanie do was, kiedy zrobić najlepiej? Inseminację miałam 16 listopada, a @ powinna przejść 04 grudnia.

Cześć Kochana wiem co czujesz dzisiaj moja mama dostała wynik i też pozytywny był płacz lament strach tylko że ona miała 40stopni gorączki straszny kaszel ja dusi nie czuje smaku ani węchu

 

[eij]

Cześć Kochana wiem co czujesz dzisiaj moja mama dostała wynik i też pozytywny był płacz lament strach tylko że ona miała 40stopni gorączki straszny kaszel ja dusi nie czuje smaku ani węchu

Współczuję oby szybko gorączka minęła i obyło się bez komplikacji mój mąż na szczęście bez wysokiej gorączki ale też się boję o niego, bo on po tym nowotworze, ze zwapnieniami na płucach to różnie może być.. zresztą u mnie cała rodzina chora, wszyscy którzy byli na urodzinach u mojej mamy są chorzy... Także my rodzinnie... Najbardziej boję się o moje babcie ale mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze.

 

[Natka001]

Współczuję oby szybko gorączka minęła i obyło się bez komplikacji mój mąż na szczęście bez wysokiej gorączki ale też się boję o niego, bo on po tym nowotworze, ze zwapnieniami na płucach to różnie może być.. zresztą u mnie cała rodzina chora, wszyscy którzy byli na urodzinach u mojej mamy są chorzy... Także my rodzinnie... Najbardziej boję się o moje babcie ale mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze.

Trzymam kciuki za Nasze rodziny i Za wszystkie tu zgromadzone kobietki .
Szczerze nie do końca wierzyłam że ten wirus istnieje ale niestety przekonałam się że zwala człowieka z nóg tak jak porządna grypa tylko jeszcze ten brak smaku i węchu

 

[eij]

Trzymam kciuki za Nasze rodziny i Za wszystkie tu zgromadzone kobietki .
Szczerze nie do końca wierzyłam że ten wirus istnieje ale niestety przekonałam się że zwala człowieka z nóg tak jak porządna grypa tylko jeszcze ten brak smaku i węchu

No niestety jednak istnieje ale najważniejsze żeby wszystko się dobrze skończyło

 

[AnnMaDykes]

Dziewczyny, mój mąż dostał wyniki, pozytywny na szczęście narazie nie ma jakiś mocnych objawów i oby tak zostało. Także beta mnie ominie, muszę robić sikanca. I pytanie do was, kiedy zrobić najlepiej? Inseminację miałam 16 listopada, a @ powinna przejść 04 grudnia.

Bardzo mi przykro Oby sie wirus bardziej nie rozhulał. Ja bym nieśmiało proponowała zrobić teścik w pierwszym dniu spodziewanej miesiączki najwcześniej, czyli 4 grudnia. 3majcie sie!

 

[eij]

Bardzo mi przykro ☹ Oby sie wirus bardziej nie rozhulał. Ja bym nieśmiało proponowała zrobić teścik w pierwszym dniu spodziewanej miesiączki najwcześniej, czyli 4 grudnia. 3majcie sie!

Dziękuję w razie czego mam dwa testy

 

[Motylkowo]

Dziewczyny, mój mąż dostał wyniki, pozytywny na szczęście narazie nie ma jakiś mocnych objawów i oby tak zostało. Także beta mnie ominie, muszę robić sikanca. I pytanie do was, kiedy zrobić najlepiej? Inseminację miałam 16 listopada, a @ powinna przejść 04 grudnia.

moja siostra była na początku ciąży gdy jej mąż zachorował na COVID i ona się nie zaraziła od niego. Trzymam kciuki by U Ciebie tak było.