reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Nie smutaj łącze się w bólu mnie już powitał 1dc ale nowy rok będzie nasz[emoji3590]
Ja nadal czekam na @ ... Niech już przyjdzie bo chce zacząć już na nowo cykl .. nowy rok nic nie przyniesie podobnie jak obecny i poprzedni i jeszcze wcześniejszy .. zaraz stuknie mi 30 .. nawet nie chce żadnej imprezy ... Nie chcę już nawet tych świąt...
 
reklama
Dziewczyny ja mam dość tego dnia. Rycze jak bóbr :( 😭😭😭
Ja wróciłam z pracy wyniki oczywiście odebrałam właśnie tam ledwo chamowalam łzy co było trudne .. jak wyszłam z autobusu to się popłakałam i tak do teraz .. też mi przykro że i Tobie się nie udało żadnej z naszej trójki testującej dzisiaj ... To okropne ...
 
No właśnie tacy są faceci.Moj mąż jak prosiłam go o badania-ponad rok-to na moje pytania dlaczego nie chce zrobić badań w końcu powiedział że z nim jest wszystko ok.No ale zrobił i juz wie że rzeczywiście jest ok.Bo ja tak mu powiedziałam:wiem że wszystko z toba dobrze ale chce to na papierze😉
No i dobrze 👍
 
Ja wróciłam z pracy wyniki oczywiście odebrałam właśnie tam ledwo chamowalam łzy co było trudne .. jak wyszłam z autobusu to się popłakałam i tak do teraz .. też mi przykro że i Tobie się nie udało żadnej z naszej trójki testującej dzisiaj ... To okropne ...
Jest to strasznie niesprawiedliwe.. chcemy, staramy się, robimy wszystko by się udało i co? I nic! Może człowiek mieć kasę i wszystko a i tak cię życie kopnie w tyłek.. wiem że ludzie chorują cierpią i mają o wiele gorzej ode mnie.. jest to przykre, ale w tym momencie mojego życia to że nie mogę być mamą jest dla mnie jak choroba.. jak widzę i słyszę o aborcji, porzuconych dzieciach, znęcających się rodzicach to szlag mnie trafia i codziennie zadaje sobie pytanie dlaczego... Ehhh już nie mam nawet sił płakać..
 
Oj przykro mi dziewczyny☹... Ja jak się uda to może w niedzielę zrobię betę... Bo już nakręcam się na kolejną IUI i już mam wyliczone dni kiedy co i jak, i zależy mi na jak najszybszym odstawieniu tabletek.. Dodatkowo od dwóch dni walczę z angina.. Więc jak coś by było to już i tak organizm zwalczyl.. Dlatego zaangażowałam się już w kolejną próbę, a myślę że ta idzie na straty... Ja próbuję do 4 razy... Jak się nie uda to daje sobie przerwę i coraz częściej myślę o adopcji.. Po nowym roku wezmę temat na poważnie w obroty.. A wy myslalyscie o takiej możliwości?
Obyś nie musiała do kolejnej podchodzić życzę Ci tego bo te rozczarowania tak bola... Ja mam 3 próby potem dajemy sobie spokój i będziemy odkładać na in vitro.. adopcja kiedyś to nawet rozważałam ale mój mąż stwierdził stanowczo że nie, a ja po zastanowieniu też chyba nie.. chodzi o to że chyba nie potrafilabym pokochać obcego dziecka i nie chciałbym go tym skrzywdzić jeżeli natomiast miałabym się na coś takiego decydować to chyba tylko dlatego by dać komuś ciepły dom i przelać choć jakoś cząstkę uczuć na nie.. ale czy to nie za malo...? tyle tych biednych dzieciaczków jest porzuconych.
 
Jest to strasznie niesprawiedliwe.. chcemy, staramy się, robimy wszystko by się udało i co? I nic! Może człowiek mieć kasę i wszystko a i tak cię życie kopnie w tyłek.. wiem że ludzie chorują cierpią i mają o wiele gorzej ode mnie.. jest to przykre, ale w tym momencie mojego życia to że nie mogę być mamą jest dla mnie jak choroba.. jak widzę i słyszę o aborcji, porzuconych dzieciach, znęcających się rodzicach to szlag mnie trafia i codziennie zadaje sobie pytanie dlaczego... Ehhh już nie mam nawet sił płakać..
Też nie rozumiem takich kobiet.. jak można chcieć śmierci własnego dziecka albo je porzucić .. dlaczego właśnie tacy ludzie otrzymują taki cud którego nie chcą a my tu płaczemy i cierpimy.. szkoda mi mojego męża byłby takim dobrym tatą .. a moje ciało ciągle się buntuje nienawidzę się za to. Pokoik stoi pusty i czeka w głowie mam wszystko jak powinien wyglądać ...
 
Też się często nad tym zastanawiam dlaczego tak jest .. trzeba rozpocząć kolejny cykl jak co miesiąc od wielu miesięcy to samo .. rozczarowanie.. nowa nadzieja ... Rozczarowanie.. nowa nadzieja .. dobrze mówią że nadzieja to matka głupich .. czekam znowu na @ by potem na płodne a potem na cud a potem znowu rozpacz .. tak bardzo bym chciała kupić spioszki takie ładne ostatnio widziałam pomyślałam wtedy że jak się uda to po nie wrócę a tu jakieś inne dziecko je zaloży.. nie moje.. dzieje się ze mną coś strasznego unikam znajomych z dziećmi, unikam ciężarnych koleżanek co rusz wymyślam wymówki aby tylko się spotkać teraz w święta będzie to trudne i już ćwiczę uśmiech... nienawidzę swojego ciała za to że nie może być normalne jak normalna kobieta nie mogę zajść w ciążę i urodzić dziecka... Najgorsze że żadna z nas nie wie ile to jeszcze potrwa ile jeszcze łez wylejemy nim się uda jeśli w ogóle się uda... Współczuję aniołka.
Ja mam to samo.Nie zazdroszcze w takim złym znaczeniu ciąż i dzieci ale po ptostu w gardle mnie ściska.W święta jade do teściów a tam nie tylko dzieci szwagrów ale i wszystkich znajomych męża i tak naprawde ciagłe gadanie z ich strony nt.dzieci.Ku pokrzepieniu nazzych serc dodam że moja koleżanka która 5 lat starała sie o dziecko i powiedziano jej że albo invitro albo nic jest w 4 miesiacu ciaży-przy normalnym zapłodnieniu
 
Tym razem dostalam aromek 1 tab rano i 1 tab wieczorem od 2 dnia cyklu. Z moich 4 pęcherzyków pękły 3 jeden nadal jest ma się wchłonąć.. czekam na @ niecierpliwie bo jak czułam ją przez ostatni tydzień, że nadchodzi tak teraz mam wrażenie jakbym była już po, ale mam endometrium 17 mm więc powinna niedługo nadejść.
 
reklama
Kochane, przykro mi bardzo czytać te wszystkie złe i smutne wiadomości przy końcówce roku. Tym bardziej, że ten czas sprzyja podsumowaniom i myśleniu że w tym roku miało być inaczej. Mam nadzieję, że mimo wszystko będziemy umiały się cieszyć z tych świąt.

Melduję, że miałam dziś 3 IUI, pęcherzyk 23mm, nasienie męża bardzo w porządku. Beta 7 stycznia.
 
Do góry