reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dziewczyny

Goraca prośba o przejęcie kalendarza...
Potrzebuję odpocząć od tematu...

Ściskam wszystkie serdecznie i kibicować nie przestaje!!
 
reklama
05.06: @Ka.2606 - wizyta przed IUI i cytologia[emoji1320][emoji1320][emoji1320], @TheKalinka84 - konsultacja do ivf
06.06: @Joanulka - wynik HSG
@Artemida90 - konsultacja do ivf
07.06: @Oleczka27 - wizyta do ivf, dobranie lekow[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
10.06: @Martika865 - testowanie[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
13.06: @Misia_91 - wizyta kontrolna [emoji1348]
@LolaLolina - wizyta ciazowa[emoji1348]
30.06: @agawid - starania naturalne listopad 2018 - czerwiec 2019 [emoji1320][emoji1320]
30.06: @Biedroneczka28 - wizyta u endokrynologa w czerwcu, IUI start lipiec
01.07: @Joanulka - koniec leczenia do HSG[emoji1307][emoji1307][emoji1307]
26.07: @LolaLolina - termin porodu [emoji1348][emoji1348]
01.08: @Ka.2606 - start IUI[emoji1320][emoji1320][emoji1320], @Shea27 - start IUI [emoji1320][emoji1320][emoji1320], @Czekoladowa92 - start ivf[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
08.08: @Dzoannna - wizyta u innego specjalisty od nieplodnosci
10.08: @Koraliki - termin porodu! [emoji1348]
01.09: @nuna85 - start ivf!
26.10: @Magierowa - termin porodu[emoji1348]
12.11: @Gu1505 - termin porodu [emoji1348]
14.11: @Misia_91 - termin porodu[emoji1348]

Czy kogoś dopisać do kalendarza?
 
A u mnie końcówka cyklu. 37 dzień czyli jak pójdzie zgodnie z zegarkiem to jutro najpóźniej pojutrze @. W sob w nocy byłam na pielgrzymce nocnej Kobiet prawie 30 km. Dala mi kopa i wewnętrzny spokój. Byłam ostatnio w kiepskiej kondycji. Znerwicowana byle czym. W pracy kończy mi się umowa. Nie mogę znaleźć lepszej oferty. Teraz zajść w ciążę to dopiero byłoby wyzwanie ;-)... ale w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. I nie układa się tak jakby sobie ktoś wymarzyl.
 
A u mnie końcówka cyklu. 37 dzień czyli jak pójdzie zgodnie z zegarkiem to jutro najpóźniej pojutrze @. W sob w nocy byłam na pielgrzymce nocnej Kobiet prawie 30 km. Dala mi kopa i wewnętrzny spokój. Byłam ostatnio w kiepskiej kondycji. Znerwicowana byle czym. W pracy kończy mi się umowa. Nie mogę znaleźć lepszej oferty. Teraz zajść w ciążę to dopiero byłoby wyzwanie ;-)... ale w życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. I nie układa się tak jakby sobie ktoś wymarzyl.

Dokladnie, tez juz bylam przy scianie.
Zrobie co mam zrobic i zyje dalej.
Szkoda kazdego jednego dnia bo zycie mija. A tak jak mowilam, czasem spotka sie kogos jednego dnia, kto odwraca nasze zycie i wszystkie problemy nagle staja sie malenkie... Jestes silna - dasz rade!
 
Hej dziewczyny jestem tu nowa ale niestety nie nowa w temacie niepłodności :-(

Już od 1,5 roku staram się o dzidzie, 3 inseminacje nieudane i już nadziei brak... to poczucie beznadziei jest tak miażdżące dla mnie, że nie potrafię sobie z tym poradzić.
Znajomi zaliczyli "wpadkę" i myślałam że rozpadne się na miliony kawałków...ale ze mnie koleżanka :-(
Co ja mam zrobić żeby czuć się znow normalna? Żeby każda wzmianka o dzieciach wśród znajomych nie powodowała u mnie reakcji totalnego zamrożenia i negowania otaczającej mnie rzeczywistości? Ta huśtawka nadziei i za chwilę jej zabicia kiedy dostaje miesiączki mnie po prostu niszczy.
Ja już po prostu nie wierzę, że ja w ogóle kiedykolwiek będę w ciąży...dopiero teraz widzę jaka ja jestem słaba psychicznie...jak ja sobie nie umiem z tym poradzić wszystkim :-(
Umów się kochana do psychologa - zapraszam też na priv jeśli chcesz pogadać
 
Już w końcu gdzies trzeba iść i sie wygadać bo zjada mnie problem od środka. Człowiek sie stara robi wszystko od diety, ćwiczeń, brak używek, witamin 50 i dalej nie wychodzi a u kogoś to jest tak prostu jak puszczenie bąka...jezuu dlaczego mnie to musi spotykać...wszyscy w około sie rozmnażania jak zające...brak miejsc w żłobkach a ja nie mogę...dlaczego tak jest?
U nas zaczęło się od moich przeciwciał ANA3, antykoagulanta toczniowego dodataniego na +++, przeciwciał kardiolipijnych granicznych. Niby wszystko bezobjawowo ale przyjmuje plaquenil i acard. Pozniej u męża wyszły "leniwe" plemniki ruchliwość 33% całkowita 51% lepkości zwiększoną uplynnienie 60 minut ponoć po tym czasie ruchliwość wzrosła do ponad 50%...u mnie natomiast wszystko podobno super w zakresie cyklu owulacji hormonów wszystko okej a i tak inseminacje nieudane...ręce opadaja...najgorzej że jak widzę jak to zjada mojego męża od sŕodka to mi serce pęka :-(
A byłaś u immunologa? Dziewczyny z wątku o ivf polecają dr Paśnika - podobno czyni cuda ..
 
reklama
Do góry