Martika865
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 21 Marzec 2019
- Postów
- 68
A Ty kiedy testowanko? [emoji7][emoji123][emoji110]
To Kochana razem czekamy na testowanie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To Kochana razem czekamy na testowanie
Pierwsze AID miałam w niedzielę chodziło mi o dzień tygodnia. Jestem obecnie przed drugą aid, mam nadzieję w przyszłym tygodniu [emoji16] 27 maja idę na podgląd jajeczek.
A Ty kiedy testowanko? [emoji7][emoji123][emoji110]
Aid w sobotę ale pęcherzyk jeszcze nie pękł wtedy. Jeśli nie będzie @ to chyba poczekam do 3 czerwca
U mnie po każdym było usg więc przynajmniej wiedziałam jak jajeczka się majaJa miałam ostatnio aid 39 godzin po ovitrele na pęknięcie , myślę że trochę późno ,ponieważ tak ok 24 godz po czułam owulacje. Teraz zrobię zastrzyk zdecydowanie później [emoji6]
Kurczę, patrząc na to, co Wy miałyście robione, a czego ja nie zaczynam się zastanawiać jak to w ogóle możliwe, że nam się udało tak szybko. Ani USG po, żeby sprawdzić, czy jajeczka pękły ani sprawdzenia endometrium przed, o prolaktynie nie wspominając - sama sobie sprawdziłam. Generalnie mnóstwo rzeczy sprawdzałam na własną rękę. Nie wszystko przewidzieliśmy, nie wszystko zbadałam. Żal i niesmak - co z tymi lekarzami? Wniosek - Dobrze wybierajcie klinikę i nie ufajcie w 100% lakarzomU mnie po każdym było usg więc przynajmniej wiedziałam jak jajeczka się maja
Liczą się efekty. Czasem może lepiej się nie doszukiwać najważniejsze ze raz na jakiś czas są dobre wieści ze to wszystko jednak ma sens. Ja już 8 dni po iui i dalej zero oznak na plus:/Kurczę, patrząc na to, co Wy miałyście robione, a czego ja nie zaczynam się zastanawiać jak to w ogóle możliwe, że nam się udało tak szybko. Ani USG po, żeby sprawdzić, czy jajeczka pękły ani sprawdzenia endometrium przed, o prolaktynie nie wspominając - sama sobie sprawdziłam. Generalnie mnóstwo rzeczy sprawdzałam na własną rękę. Nie wszystko przewidzieliśmy, nie wszystko zbadałam. Żal i niesmak - co z tymi lekarzami? Wniosek - Dobrze wybierajcie klinikę i nie ufajcie w 100% lakarzom
Co do droznosci na nfz, to jakie badania musialas zrobić przed zabiegiem? Bo mi gin mowil tylko o wymazie, i tak myślę czy to nie za malo? O niczym imnym nie wspominalJa robiłam na nfz. U mnie to było tak, że jak dostalam okres miałam dzwonić do szpitala i mnie umawiali. Rano bylam na izbie, przyjecie, zabieg i ok 14 wychodziłam. Zwolnienie brałam na jeden dzień i szlam potem do pracy. Czulam sie dobrze i nic mi nie było.