reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Z tego co widzialam - dziewczyny po punkcji chwilke leza i potem do domku. Jak czekalam na IUI to spotkalam dwie i rozmawialysmy chwilke. Zero stresu...
penie że wszystko w porządku, ale stresik jest wychodzi się do domu po 2 h obserwacji ja o własnych siłach wróciłam pociągiem dobrze tylko mieć kogoś jakby się słabo zrobiło - potem cąły dzień w domku z emkiem....
 
A do dziewczyn co pisały o in vitro. Nie myślcie o mnie źle. Jesteście wszystkie wspaniałe, każdy ma prawo mieć swoje zdanie itp. My z mężem nie chcemy mrozić zarodków tylko komórki. Więc się boję bo moje szanse są dużo dużo mniejsze jeśli chodzi o powodzenie. A z drugiej strony boję się też i bliźniaków. Dwóch chłopców. Jak ja bym dała rade z dwoma łobuziakami. Od razu zapłaciła bym i podwójnie gdyby ktoś dał pewność jednego, zdrowego maluszka...
Te wszystkie lęki jak jesteś w ciąży znikają... perspektywa się zmienia... ech...
Z tym mrożeniem ja też miałam problem etyczny, ale z pobranych 6 komórek był tylko jeden zarodek... wszystkie się boimy co będzie jak zarodków więcej będzie, ale rzadko kiedy jest ich za dużo...
 
Aha
W takim razie pewnie przed ivf robimy od nowa wszystkie badania + badanie droznosci i nie wiadomo czy jeszcze nie laparoskopie?
drożne jajowody nie są Ci potrzebne do ivf ... więc nie ma sensu ich badać, komórki pobiera się prosto z jajnika przez nakucie igłą w pochwie - a potem zarodek umieszcza w macicy - drożność nie ma znaczenia...
 
Te wszystkie lęki jak jesteś w ciąży znikają... perspektywa się zmienia... ech...
Z tym mrożeniem ja też miałam problem etyczny, ale z pobranych 6 komórek był tylko jeden zarodek... wszystkie się boimy co będzie jak zarodków więcej będzie, ale rzadko kiedy jest ich za dużo...

Ale ty godziłaś się na mrożenie więc było 6. Jeśli na starcie się nie zgodzę, to są zapładniane tylko dwa. Żadko kiedy jest za dużo, wiem, ale czasem są. Jeśli nie mroże to nie mogę ryzykować że wyjdą np.3 lub 4.
Ale boję się że nie wyjdzie z tego nawet jeden.
 
reklama
Dziś rozmawiałam wstępnie z doktor o in vitro. Generalnie zalecenie jest ze po poronieniu jeśli 4 iui nie powiodą się to można podchodzić do ivf. Ale i tak wszystko potrwa 2 miesiące. Namiar na klinikę już mam. Z tego co się dowiedziałam 3 podejścia są pokrywane z ubezpieczenia. Pobiera się tylko 6 pęcherzyków i je zapładnia. 4 i każde kolejne podejście płatne 5-6 tys euro. Nie wiem ile kosztuje kolejna procedura. Dostałam ulotkę o ogólnych informacjach. I czytam sobie przy kawce.
 
Do góry