Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

[redferrari]

ja tam lubię kolorowanki dla dorosłych na zabicie czasu - lubię takie żmudne prace

 

[zuzik85]

Hej kobietki !
@zuzik85 Ale ten czas leci !! Dopiero pisałaś o pozytywnej becie !! Szok A płeć swoich maluszkow już znasz ?[emoji173]

Przeczytałam ostatnich 30stron bo więcej bym nie dała rady i dawno nie zaglądałam

@cikulinka A co u Ciebie ? Udzielasz sie tu troszkę czy nie ?? Odezwij się [emoji173]

Hej Kochana! Ja Was z krzaków podczytuje na invitrówkach
Płeć znam od prenatalnych, do tej pory nic się nie zmieniło będzie parka - chłopiec i dziewczynka w piątek mam wizytę, dowiem się jak się mają walczę z anemia ciążową, ale nie dam się choć te dwa żarłoczki biorą ze mnie sporo

Mocno trzymam za Ciebie kciuki <3

 

[zuzik85]

Hej, w nocy zaczal sie straszny bol. Rano juz nie moglam chodzic tak bolaly jajniki I plecy. Wzielam nospe I apap bo bym nie dotarla na iui. Rano okazalo sie ze wszystki pechole popekaly po gonapeptylu, jest troche plynu. Musialy wiec peknac kilka godzin wstecz. IUI byla ok.10. A teraz czekanie. Pechole wczoraj byly 25, 28, 29, endo wczoraj 10,5 dzis drugi lekarz napisal 8,8. Mam ogromna nadzieje, pecherzyki w koncu pekly, nikt nie mowil ze za duze. Ale musze brac taka ewentualnosc.

Nuna, masz moje duchowe wsparcie
Wizualizuj sobie, że jesteś w ciąży. Rozmawiaj z Kropkiem, żeby został z Tobą na 9 miesięcy. I bądź spokojna

 

[nuna85]

Nuna, masz moje duchowe wsparcie
Wizualizuj sobie, że jesteś w ciąży. Rozmawiaj z Kropkiem, żeby został z Tobą na 9 miesięcy. I bądź spokojna

Robie to, az za bardzo. Serio. Tak sie ucieszylam ze po 4 cyklach udalo sie doprowadzic do pekniecia ze sie o malo nie poplakalam na kozetce. Wychodzilam ze lzami szczescia w oczach. Dlatego musze sie stopowac bo rozczarowanie gdyby nie wyszlo bedzie ogromne.
Siostrze mowilam ze niech sie obrabia z maluchami, bo jak ja odrazu z dwojka lub trojka wparuje to musi mi rodzicow oddac do pomocy. Bo na razie co dziecko to nasza mama jej pomaga.

 

[zylwia]

Hej Kochana! Ja Was z krzaków podczytuje na invitrówkach
Płeć znam od prenatalnych, do tej pory nic się nie zmieniło będzie parka - chłopiec i dziewczynka w piątek mam wizytę, dowiem się jak się mają walczę z anemia ciążową, ale nie dam się choć te dwa żarłoczki biorą ze mnie sporo

Mocno trzymam za Ciebie kciuki <3

Parka ❤ ekstra ! A no jasne podczytuj zapraszamy ❤ ja ostatnio mało się udzielam bo chce dopiac wszystko na ostatni guzik z wyprawka A ciągle coś wymyślam trochę gorzej śpię i męczą mnie te upaly.. puchne strasznie ;( odliczam dni do końca ❤ możliwe , że moja mała będzie chciała wczesniej wyjść

O biedulko ❤ walcz walcz A maleństwa niech wcinaja ! Na zdrówko ❤ trzymam kciuki za Was !

 

[demollka2]

Nuna mocno zacisniete kciuki))

 

[jolancik]

Dziękuje za pomoc. A długo czekalyscie? I gdzie ?

W Poznaniu na ul. Polnej. Ja na operacje czekałam 3 miesiące (ale w tym czasie próbowaliśmy leczenia) a siostra na histeroskopie 2 razy termin przekładała bo jej się termin miesiączki przesuwał ale tak to czekała miesiąc. Wszystko zależy od lekarza ale trafiłyśmy na ordynatora to jeśli miał miejsce na oddziale to załatwiał szybciej. Moja siostra była u niego w styczniu pierwszy raz, drugi raz była w lutym i na drugi dzień miała laparoskopie bo było miejsce. A histero miała w maju.

 

[agawid]

W Poznaniu na ul. Polnej. Ja na operacje czekałam 3 miesiące (ale w tym czasie próbowaliśmy leczenia) a siostra na histeroskopie 2 razy termin przekładała bo jej się termin miesiączki przesuwał ale tak to czekała miesiąc. Wszystko zależy od lekarza ale trafiłyśmy na ordynatora to jeśli miał miejsce na oddziale to załatwiał szybciej. Moja siostra była u niego w styczniu pierwszy raz, drugi raz była w lutym i na drugi dzień miała laparoskopie bo było miejsce. A histero miała w maju.

Dziękuje za info :-)

 

[Martitka5]

Masakra :/
Dziś 27 dc zrobiłam test bo już nie mogłam wytrzymać i niestety znowu nic. Nie mam pomysłu za bardzo na dalsze działanie. W tym cyklu zrezygnowałam z iui bo nie widziałam sensu jeżeli mąż ma dobre nasienie. Mimo leków gonal f, pięknego endometrium ok 10 mm, pecherzyk ok 20 mi, estradiol powyżej 200 dalej nic ! Jestem w kropce bo nie wiem jak to dalej ruszyć. To jest nie możliwe żeby mimo że wszystko jest ok się nie udawało. Musi być gdzieś głębszy problem. Wizytę mam w sobotę. Wrócę chyba do iiui bo zostały mi jeszcze 2 możliwości. Mój lekarz mówi że cierpliwości ale od ponad roku starań czasami jestem tak zdezorientowana że nie wiem co dalej. Czy jest sens robić badania genetyczne....?

 

[redferrari]

Masakra :/
Dziś 27 dc zrobiłam test bo już nie mogłam wytrzymać i niestety znowu nic. Nie mam pomysłu za bardzo na dalsze działanie. W tym cyklu zrezygnowałam z iui bo nie widziałam sensu jeżeli mąż ma dobre nasienie. Mimo leków gonal f, pięknego endometrium ok 10 mm, pecherzyk ok 20 mi, estradiol powyżej 200 dalej nic ! Jestem w kropce bo nie wiem jak to dalej ruszyć. To jest nie możliwe żeby mimo że wszystko jest ok się nie udawało. Musi być gdzieś głębszy problem. Wizytę mam w sobotę. Wrócę chyba do iiui bo zostały mi jeszcze 2 możliwości. Mój lekarz mówi że cierpliwości ale od ponad roku starań czasami jestem tak zdezorientowana że nie wiem co dalej. Czy jest sens robić badania genetyczne....?

Poczekaj, powoli 27 dc to za wcześnie na test apteczny, no chyba, że z krwi robiłaś?
Kochana są dwie możliwości jeśli jego nasienie ok, jajowody drożne, to albo słabe jajca (ja u siebie to podejrzewałam, mam PCO) albo immunologia... badania genetyczne spróbuj zrobić na nfz nie zaszkodzi oczywiście, warto by też wykluczyć problemy z krzepliwością, przy nich często nie dochodzi do zagnieżdżenia, zbyt gęsta krew nie odżywia zarodka czy coś tam takiego...