reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
My zazwyczaj rezerwujemy najwcześniejsze godziny z rana i spóźniamy się do pracy. Potem w pracy odrabiamy te spóźnienia i jesteśmy powiedzmy te 2 godziny dłużej danego dnia. Raz tylko wzięliśmy wolne. Na szczęście nikt nie robi z tego problemu, kwestia dogadania się z szefami, że jest taka sytuacja i się spóźniamy, ale odrabiamy odpowiednio ten czas popołudniami. Szefy to też ludzie a radzić sobie jakoś trzeba ;)
 
reklama
Jezuuu....pozamiatane - 2 inseminacja nie udana. Test negatywny na bete nawet nie szłam. Od roku czasu żyjemy od cyklu do cyklu. Co jest nie tak?, wszystkie parametry: endometrium, pęcherzyki, estradiol piękne. Mąż nasienie ok. Przerobiłam już clo, aromek, droznosc, laparoskopie, dupaston, luteina...to co czeka mnie jeszcze zastrzyki z gonad, kolejna inseminacja a potem tylko in vitro.:(:(:(:( kur... nie nie ... masakra
 
Jezuuu....pozamiatane - 2 inseminacja nie udana. Test negatywny na bete nawet nie szłam. Od roku czasu żyjemy od cyklu do cyklu. Co jest nie tak?, wszystkie parametry: endometrium, pęcherzyki, estradiol piękne. Mąż nasienie ok. Przerobiłam już clo, aromek, droznosc, laparoskopie, dupaston, luteina...to co czeka mnie jeszcze zastrzyki z gonad, kolejna inseminacja a potem tylko in vitro.:(:(:(:( kur... nie nie ... masakra
Spokojnie! głowa do góry...nie możesz się denerwować, może nie ta komórka, może nie ten plemnik? Dużo tu losowości w podziale genów, rzeczy na które mimo świetnych wyników nie macie wpływu... trzeba być wytrwałym
 
Cześć Dziewczyny :)
Jestem tu od kilku miesięcy ale dotychczas tylko poczytywałam Wasze posty.
Dzisiaj piszę, bo dopadła mnie frustracja, że znowu nie wyszło...
My jesteśmy po dwóch inseminacjach, w marcu i maju. I cały czas namiętnie pracujemy nad naturalnym poczęciem ;)
Mam pytanie: Czy jest ktoś wśród z Was, kto ma doświadczenie z lekarzami z Krakowa? Planuję zmienić lekarza, bo z obecnym jakoś nam nie po drodze. Fajnie byłoby znaleźć lekarza, który ma sukcesy w IUI lub IVF, bo pewnie na tym się skończy.
Z góry dziękuję za pomoc:)
Kasia
 
Spokojnie! głowa do góry...nie możesz się denerwować, może nie ta komórka, może nie ten plemnik? Dużo tu losowości w podziale genów, rzeczy na które mimo świetnych wyników nie macie wpływu... trzeba być wytrwałym
Ale przez rok czasu nic ?! Kurde no niemożliwe, co jest nie tak ? Jutro mam wizytę. I nie wiem o co mam pytać.
Czy dobrze rozumuje teraz czekają mnie gonady ? Co raz bardziej zastanawiam się nad zmiana kliniki leczenia niepłodności na poradnie genetyczną. Tylko ja nie poroniłam więc nie wiem czy jest sens .... tak wiem wytrwałość...
 
Ale przez rok czasu nic ?! Kurde no niemożliwe, co jest nie tak ? Jutro mam wizytę. I nie wiem o co mam pytać.
Czy dobrze rozumuje teraz czekają mnie gonady ? Co raz bardziej zastanawiam się nad zmiana kliniki leczenia niepłodności na poradnie genetyczną. Tylko ja nie poroniłam więc nie wiem czy jest sens .... tak wiem wytrwałość...
Spokojnie. Miałam dokładnie identycznie, wszystko było "super" tylko 5 lat starań. Udało sie naturalnie jak w najmniej spodziewanym momecie[emoji4]
 
Spokojnie. Miałam dokładnie identycznie, wszystko było "super" tylko 5 lat starań. Udało sie naturalnie jak w najmniej spodziewanym momecie[emoji4]
:) jesteś kolejna osoba która leczy się leczy wydaje kasę na badania, inseminacje, in vitra, lata po lekarzach i nic. A nagle ciąża! Nie możliwe żeby to aż tak bardzo siedziało w głowie...
 
Cześć dziewczyny. Dawno nie pisalam ale Was podczytuje.
To wszyztko siedzi w głowie bardziej niż nam się wydaje. Ja 3 lata starań wyniki książkowe hsg laparoskopia 3 inseminację i nic, więc decyzja invitro. Daliśmy sobie miesiąc czasu na dozbieranie kasy i odpoczynek od tego wszystkiego, a tu niespodzianka zaskoczyłam naturalnie i teraz jestem w 18 tc.
Też myślałam że to niemożliwe a jednak. Każda z nas przeżywa to na swój sposób ale w każdej to siedzi. Wierzę że każdej będzie to wynagrodzone jeśli nie dziś to jutro.
Mocno trzymam kciuki za wszystkie starające się. Dziewczyny nie poddawajcie sie:)
 
Wiecie co nie wierzę już w nic. Jestem taka zła na cały świat że mi nie wychodzi że masakra. Nie mogę tego zrozumieć...jestem normalnie tak wściekła. Jeszcze mój Pan mąż ma swoje fochy więc żebym mogła to bym rzuciła to wszystko w piz***.
Byłam dziś na wizycie oczywiście dostałam gonady i mam się kłuć od 5 dc przez 7 dni i potem wizyta z USG. Cykl znowu z inseminacja. Zrobiłam badanie rezerwy jajników. Zobaczę jaki wynik i jakie szanse. O in vitro lekarz nawet na razie nie chciał słyszeć ale poczekam jeszcze trochę i wspomnę mu jeszcze raz.
 
reklama
Wiecie co nie wierzę już w nic. Jestem taka zła na cały świat że mi nie wychodzi że masakra. Nie mogę tego zrozumieć...jestem normalnie tak wściekła. Jeszcze mój Pan mąż ma swoje fochy więc żebym mogła to bym rzuciła to wszystko w piz***.
Byłam dziś na wizycie oczywiście dostałam gonady i mam się kłuć od 5 dc przez 7 dni i potem wizyta z USG. Cykl znowu z inseminacja. Zrobiłam badanie rezerwy jajników. Zobaczę jaki wynik i jakie szanse. O in vitro lekarz nawet na razie nie chciał słyszeć ale poczekam jeszcze trochę i wspomnę mu jeszcze raz.

Twoj nie chce slyszec, a moi nie za bardzo chca juz sluchac o czyms poza. Za kazdym razem tylko in vitro, in vitro...
I pewnie maja racje. 2 dc po inseminacji. Boli mnie brzuch. A poniewaz boli w kazdym cyklu mi to juz sygnalizuje ze sie nie udalo. Wiem za wczesnie. I tak czekam na cud, ale glowa mowi, ze lipa.
 
Do góry