reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Eve... strasznie mi przykro ze nie masz oparcia w siostrze... to takie żenujące. Wg mnie jedna za druga powinna stać murem. Czy ona może byc zazdrosna o to ze jesteś w ciąży ?
Chociaż ja ze swoją siostra tez nie mam jakiegoś super kontaktu... ehh z rodzina tylko dobrze na zdjęciu.
Mam nadzieje, ze Twój mąż jest z Tobą i się wspieracie ... to jest w tym momencie najważniejsze. Najważniejsze, ze macie siebie. Resztę olej.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Dzięki, nie wiem ma dwójkę swoich, zdrowych dzieci więc nie ma być o co zazdrosna. Ja nigdy nie starałam się odbierać uwagi od jej dzieci, zawsze wszyscy jej pomagali, jak tego potrzebowała, rodziców z tytułu tego, że mieszkają w jednym mieście ma na zawołanie. Nie mam pojęcia czego to robi.
A mój maż stoi za mną murem, jesteśmy małżeństwem ale też przyjaciółmi i partnerami w życiu, jak jemu się coś złego dzieje, ja zawsze stoję po jego stronie i on ma tak samo. Mam mnóstwo oparcia w nim.
 
reklama
Dzięki, nie wiem ma dwójkę swoich, zdrowych dzieci więc nie ma być o co zazdrosna. Ja nigdy nie starałam się odbierać uwagi od jej dzieci, zawsze wszyscy jej pomagali, jak tego potrzebowała, rodziców z tytułu tego, że mieszkają w jednym mieście ma na zawołanie. Nie mam pojęcia czego to robi.
A mój maż stoi za mną murem, jesteśmy małżeństwem ale też przyjaciółmi i partnerami w życiu, jak jemu się coś złego dzieje, ja zawsze stoję po jego stronie i on ma tak samo. Mam mnóstwo oparcia w nim.

To zostaje jedynie pogadac z nią szczerze o co jej chodzi i dlaczego ma o Tobie takie zdanie... a jest starsza od Ciebie?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
To zostaje jedynie pogadac z nią szczerze o co jej chodzi i dlaczego ma o Tobie takie zdanie... a jest starsza od Ciebie?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Tak 3 lata, nie chcę z nią już rozmawiać, nie mam najmniejszej ochoty na to. Od początku zawsze była dla mnie kłodą, a teraz już przesadziła. Bardziej czuję, że bliższa mi jest moja najlepsza przyjaciółka niz ona.
 
Tak 3 lata, nie chcę z nią już rozmawiać, nie mam najmniejszej ochoty na to. Od początku zawsze była dla mnie kłodą, a teraz już przesadziła. Bardziej czuję, że bliższa mi jest moja najlepsza przyjaciółka niz ona.

Przykro mi... może kiedyś zrozumie swój błąd... tylko oby nie było za późno.



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jakiś czas temu dowiedziałam się z bardzo pewnego źródła, że moja siostra obgaduje mnie za plecami ze swoją sąsiadką, której ja nawet nie znam i ona mnie. Padały tam dość przykre słowa pod adresem mojej osoby: że zrobiłam sobie in vitro bo taki mialam kaprys (chociaż nie chciałam, żeby osoby postronne wiedziały, że je miałam), że nie jestem gotowa na dziecko i moje dziecko będzie biedne, bo jak tylko odebrałam pozytywną betę o zaczełam się cieszyć a cieszyć się powinnam dpiero od końca 3 miesiąca, że własnie siedzę na forum i te deperatki co tam siedzą są mądrzejsze niż moja siostra...trochę rzeczy by wymieniać jeszcze. Ogólnie zabolało mnie to ale postanowiłam to olać wtedy, po prostu przestałam się do niej odzywać, informować jak się czuję, na pytania jak w ogóle napisała odpowiadałam tak albo nie i tyle. Postanowiłam się odciąć. Wczoraj miałam pogrzeb babci, i jak to po pogrzebie, dla najbliższej rodziny była zorganizowana stypa. Jak byłam w toalecie to słyszałam jak pod drzwiami moja rodzona siostra i kuzynka gadają na mój temat. W większości gadała moja siostra, że mi na łeb padło, że ona sie boi odezwać, bo do mnie nie można się odezwać bo mi hormony mózg zjadają, że nosze się jak paw bo jestem w ciąży chociaż prawie całą stypę siedziałam w kącie sobie z mężem, bo było dużo ludzi i nie chciałam się przeciskać. Wyszłam z toalety i obie zrobiły wielkie oczy i się rozeszły. Wczoraj nie powiedziałam ani słowa, pomyślałam sobie, że nie będę robić afery przy całej rodzinie. Dzisiaj napisałam jej na fb jakim prawem gada na mój temat za moimi plecami czy to z rodziną czy to z koleżankami. Oczywiście się wszystkiego wyparła i mnie jeszcze zrugała, że jakim prawem ja ją oczerniam. Napisałam jej, że nie chcę jej znać, że nie uważam jej za moją siostrę i nie chcę mieć z nią nic wspólnego.
Mam taki straszny żal, nie umiem tego zrozumieć. Jestem matką chrzestną jej córki, zawsze pomagałam jak o to prosiła, mój mąż załatwiał jej różne rzeczy bo ona ma męża, który ma firmę i nie ma czasu na rodzinę. Nie wiem jak tak można, od rana siedzę i płaczę ale nie z żalu a złości. Czuję, ze na prawdę nie chcę mieć z nią nic wspólnego i nie chcę, żeby moje dziecko też ją poznało.
Sorry dziewczyny ale oprócz mojej przyjaciółki jednej jedynej, której w tym momencie umiera mama na raka mam tylko Was.
Boze nie wierze w to co piszesz... Co za zmija... Tak bardzo mi przykro...
 
Jakiś czas temu dowiedziałam się z bardzo pewnego źródła, że moja siostra obgaduje mnie za plecami ze swoją sąsiadką, której ja nawet nie znam i ona mnie. Padały tam dość przykre słowa pod adresem mojej osoby: że zrobiłam sobie in vitro bo taki mialam kaprys (chociaż nie chciałam, żeby osoby postronne wiedziały, że je miałam), że nie jestem gotowa na dziecko i moje dziecko będzie biedne, bo jak tylko odebrałam pozytywną betę o zaczełam się cieszyć a cieszyć się powinnam dpiero od końca 3 miesiąca, że własnie siedzę na forum i te deperatki co tam siedzą są mądrzejsze niż moja siostra...trochę rzeczy by wymieniać jeszcze. Ogólnie zabolało mnie to ale postanowiłam to olać wtedy, po prostu przestałam się do niej odzywać, informować jak się czuję, na pytania jak w ogóle napisała odpowiadałam tak albo nie i tyle. Postanowiłam się odciąć. Wczoraj miałam pogrzeb babci, i jak to po pogrzebie, dla najbliższej rodziny była zorganizowana stypa. Jak byłam w toalecie to słyszałam jak pod drzwiami moja rodzona siostra i kuzynka gadają na mój temat. W większości gadała moja siostra, że mi na łeb padło, że ona sie boi odezwać, bo do mnie nie można się odezwać bo mi hormony mózg zjadają, że nosze się jak paw bo jestem w ciąży chociaż prawie całą stypę siedziałam w kącie sobie z mężem, bo było dużo ludzi i nie chciałam się przeciskać. Wyszłam z toalety i obie zrobiły wielkie oczy i się rozeszły. Wczoraj nie powiedziałam ani słowa, pomyślałam sobie, że nie będę robić afery przy całej rodzinie. Dzisiaj napisałam jej na fb jakim prawem gada na mój temat za moimi plecami czy to z rodziną czy to z koleżankami. Oczywiście się wszystkiego wyparła i mnie jeszcze zrugała, że jakim prawem ja ją oczerniam. Napisałam jej, że nie chcę jej znać, że nie uważam jej za moją siostrę i nie chcę mieć z nią nic wspólnego.
Mam taki straszny żal, nie umiem tego zrozumieć. Jestem matką chrzestną jej córki, zawsze pomagałam jak o to prosiła, mój mąż załatwiał jej różne rzeczy bo ona ma męża, który ma firmę i nie ma czasu na rodzinę. Nie wiem jak tak można, od rana siedzę i płaczę ale nie z żalu a złości. Czuję, ze na prawdę nie chcę mieć z nią nic wspólnego i nie chcę, żeby moje dziecko też ją poznało.
Sorry dziewczyny ale oprócz mojej przyjaciółki jednej jedynej, której w tym momencie umiera mama na raka mam tylko Was.
Ja przeważnie zbędnym słowem ust nie kalam, więc powiem szczerze co o tym myślę. Twoja siostra jest pospolitą i zwykłą świnią, bo jak ktoś sra w swoje gniazdo to albo mu piątka nie wchodzi, albo są to sprawy które mają głębsze dno. Czy Twoja mama zabrała głos w tej sprawie? Wiem co powiecie, każdy jest dorosły, bla bla bla, ale czasami to rodzice potrafią Nas rozstawić do swoich narożników. Ja też mam siostrę - jest starsza o 7 lat, nie zawsze się zgadzamy, żyjemy w ogóle inaczej, ale do głowy by mi nie przyszło owalać jej dupy każdemu dookoła. Jeśli zdaniem Twojej siostry nosisz się jak paw w ciąży albo najnormalniej w świecie przesadzasz - powinnaś być pierwszą, której o tym powinna powiedzieć, bo kto wie, może gdzieś ma rację, a Ty najnormalniej w świecie nie zdajesz sobie z tego sprawy. Krytyka jest potrzebna - ale tylko i wyłącznie konstruktywna.
 
Ja przeważnie zbędnym słowem ust nie kalam, więc powiem szczerze co o tym myślę. Twoja siostra jest pospolitą i zwykłą świnią, bo jak ktoś sra w swoje gniazdo to albo mu piątka nie wchodzi, albo są to sprawy które mają głębsze dno. Czy Twoja mama zabrała głos w tej sprawie? Wiem co powiecie, każdy jest dorosły, bla bla bla, ale czasami to rodzice potrafią Nas rozstawić do swoich narożników. Ja też mam siostrę - jest starsza o 7 lat, nie zawsze się zgadzamy, żyjemy w ogóle inaczej, ale do głowy by mi nie przyszło owalać jej dupy każdemu dookoła. Jeśli zdaniem Twojej siostry nosisz się jak paw w ciąży albo najnormalniej w świecie przesadzasz - powinnaś być pierwszą, której o tym powinna powiedzieć, bo kto wie, może gdzieś ma rację, a Ty najnormalniej w świecie nie zdajesz sobie z tego sprawy. Krytyka jest potrzebna - ale tylko i wyłącznie konstruktywna.

Tak, była u mnie mama z tata właśnie bo jak zadzwoniła to uslyszala ze płacze wiec szybko przyjechali. Wszystko jej powiedziałam bo jestem dorosła ale ja nie latam po ludziach i nie mówię rzeczy z jej życia innym, obcym mi osobom, ale w takiej sytuacji już nie mogłam wytrzymać. Co z tym zrobią, nie wiem, wiem tylko tyle ze ojciec się strasznie zdenerwował ale skwitował to jednym zdaniem, ze on się wszystkim zajmie a ja mam ja olać i żyć sobie swoim spokojnym życiem. Cieszę się ze przyjechali, bo wiem, ze mam w nich oparcie a przede wszystkim nigdy mnie nie zawiedli. Dziękuje bardzo za wsparcie.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tak, była u mnie mama z tata właśnie bo jak zadzwoniła to uslyszala ze płacze wiec szybko przyjechali. Wszystko jej powiedziałam bo jestem dorosła ale ja nie latam po ludziach i nie mówię rzeczy z jej życia innym, obcym mi osobom, ale w takiej sytuacji już nie mogłam wytrzymać. Co z tym zrobią, nie wiem, wiem tylko tyle ze ojciec się strasznie zdenerwował ale skwitował to jednym zdaniem, ze on się wszystkim zajmie a ja mam ja olać i żyć sobie swoim spokojnym życiem. Cieszę się ze przyjechali, bo wiem, ze mam w nich oparcie a przede wszystkim nigdy mnie nie zawiedli. Dziękuje bardzo za wsparcie.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Eve, widzisz, rodzicie tez są po Twojej stronie. Będzie dobrze... a nią się nie przejmuj [emoji10] myśle ze Twoja przyjaciółka będzie znacznie lepsza matka chrzestna niż ona... chociaż wiem ze w wielu rodzinach to by nie przeszło ... „jakto? To nie weźmiesz własnej siostry na chrzestna?” ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Eve, widzisz, rodzicie tez są po Twojej stronie. Będzie dobrze... a nią się nie przejmuj [emoji10] myśle ze Twoja przyjaciółka będzie znacznie lepsza matka chrzestna niż ona... chociaż wiem ze w wielu rodzinach to by nie przeszło ... „jakto? To nie weźmiesz własnej siostry na chrzestna?” ...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ja jestem matka chrzestna jej suną i ona zostanie matka chrzestna mojego dziecka. Nie przewiduje innej opcji. Mam duża rodzine, cioć i wujków mi nie braknie


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry