Trzymam, trzymam, spokojnie. Wczoraj pytałam czy jesz ananasa i orzechy. Jesz?
Jeszcze nic straconego. Kup sobie orzechy, najlepiej brazylijskie, mogą też być migdały (tylko całe, nie w płatkach) i przegryzaj co chwilę aż do IUI. Wina nie pij już przed IUI. Kup ananasa świeżego i zjedz dzisiaj 1 dwucentymetrowy plaster. I to samo w dzień inseminacji i dzień po. Pomoże, obiecuję!
I nie denerwuj się. To naprawdę nie pomaga. Uspokój się, wyluzuj. Idź na spacer jak możesz, na zakupy. Masz piękne pęcherzyki (jakie są dzisiaj?) armia u emka dojrzewa. Wszystko będzie dobrze. Poproś gina o progesteron po IUI. Nawet jak nie będzie skory do wypisania recepty, upieraj się. Nie zaszkodzi, a może pomóc.
I cały czas trzymam kciuki, nigdy w to nie wątp. Na monitoringu też byłam z Tobą, trzymałam Cię za rękę i czułam, Twój stres. Byłam!!!