reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dziewczyny ja już po wizycie. Jak to pani doktor określiła mam piękny dominujący pęcherzyk 20mm i endo 11mm jest też drugi ale mniejszy więc nie biore go pod uwagę. Także idealne warunki by przystąpić jutro do IUI. Mam nadzieję, że ten jeden wytrzyma do jutra. Oby pękł dopiero jak będzie już po iui. Na razie bez pregnylu, ale jutro wezmę ze sobą zobacze co powie drugi lekarz czy będzie potrzebny czy nie.
Trzymam kciuki [emoji4] powodzenia jutro &&&

Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny ja już po wizycie. Jak to pani doktor określiła mam piękny dominujący pęcherzyk 20mm i endo 11mm jest też drugi ale mniejszy więc nie biore go pod uwagę. Także idealne warunki by przystąpić jutro do IUI. Mam nadzieję, że ten jeden wytrzyma do jutra. Oby pękł dopiero jak będzie już po iui. Na razie bez pregnylu, ale jutro wezmę ze sobą zobacze co powie drugi lekarz czy będzie potrzebny czy nie.
Powodzenia!!!
 
Mikaaa, kłamią, kłamią tylko niestety nie zawsze. Przebadaj się koniecznie skąd opóźnienia i do roboty coby następny skłamał solidniej!
 
Racja, klamia ale te robione 18 dni po IUI rzadko ;)
Jesli chodzi o badania/USG to mieszkam w barbazynskim kraju hehe, kazali mi czekac na okres narazie. Ja nawet w sumie bety nie za bardzo chcialam, bo wiedzialam ze w ciazy nie jestem. Jak okres nie przyjdzie za pare dni to bede dalej klinike meczyc.
 
Hej dziewczyny , poobżerane? My nadal tworzymy bombkę i czekamy.

Doczytałam temat o proaktynie. Ja mam ją w kosmosie ze względu na guza przysadki. Na początku żarłam dostinex w ilości 4 tabletki na cykl (!!!) co zbiło ją w pewnym momencie (dodam, zupelnie bez sensu) do poziomu 4. Mój obecny lekarz kazał mi ją zbadać tylko przezd samym transferem i z racji podwyższonej (przez całą stymulację i okres badań nie brałam nic na zbicie) wzięłam pół, PÓŁ tabletki na dwa dni przed, bodajże, Bro wzięłam raz w życiu i nigdy więcej. Podziwiam brak skutków ubocznych, ja miałam wrażenie , że wypluję w końcu wszystkie wnętrzności.
No i nie ma co zwalać wysokiego poziomu prl tylko na stres, tylko trza zrobić badania tarczycy i rezonans.
U mnie na przykład wszystkie badania typu rezonanse i usg tarczycy wychodzą okey... więc jedyną możliwą przyczyną wahań prolaktyny jest stres... Zwłaszcza, że jest to hormon właśnie stresu, i np. rano po nocy zawsze jest podniesiony, tak samo po seksie i innych sytuacjach wprawiających nas w podniesienie adrenaliny. Dlatego badanie powinno się robić między 8 a 10 minimum godzinę po przebudzeniu ale to dobrym przebudzeniu... Zresztą może ja się nie znam... to co piszę, piszę z własnego obecnego doświadczenia... i nie zwalam niczego na nic bezpodstawnie.
W każdym razie na pewno wysoka prolaktyna może powodować blokowanie owulacji albo to że jest ona mało wartościowa (tak mi tłumaczył mój gin) więc przy iui to nie zbyt dobre... a w ciąży jej poziom i tak się podnosi i zmienia więc może dlatego przy in vitro są inne procedury.
 
U mnie na przykład wszystkie badania typu rezonanse i usg tarczycy wychodzą okey... więc jedyną możliwą przyczyną wahań prolaktyny jest stres... Zwłaszcza, że jest to hormon właśnie stresu, i np. rano po nocy zawsze jest podniesiony, tak samo po seksie i innych sytuacjach wprawiających nas w podniesienie adrenaliny. Dlatego badanie powinno się robić między 8 a 10 minimum godzinę po przebudzeniu ale to dobrym przebudzeniu... Zresztą może ja się nie znam... to co piszę, piszę z własnego obecnego doświadczenia... i nie zwalam niczego na nic bezpodstawnie.
W każdym razie na pewno wysoka prolaktyna może powodować blokowanie owulacji albo to że jest ona mało wartościowa (tak mi tłumaczył mój gin) więc przy iui to nie zbyt dobre... a w ciąży jej poziom i tak się podnosi i zmienia więc może dlatego przy in vitro są inne procedury.


Nie są inne. Również przy zapłodnieniu jak i implantacji musi być na odpowiednim poziomie, to jest raczej logiczne. Rezonanse? To ile ty ich robiłaś? Trzeba zrobić jeden: przysadki mózgowej. Co do reszty się zgodzę, stres ma związek , ale nie powoduje stałego jej wybicia w kosmos. Jeśli ktoś na każdych wynikach ma podwyższony sporo jej poziom to nie można w żadnym wypadku mówić o samym stresie.
 
reklama
Vadera nie piszę i wcześniej też nie pisałam że prolaktyna wyjebna w kosmos jest wynikiem stresu... Pisałam ze może się nie zmniejszyć po bromergonie bo ja tak miałam. I pisałam że u mnie jest wynikiem stresu bo nie mam jej na poziomie kosmicznym tylko na granicy normy albo w normie albo o 1 powyżej i nie czepiaj sie slowek bo wiem jakie badania należy wykonać. A pisze z telefonu gdzie mam słownik i niekiedy mi automatycznie poprawia słowa albo sama kliknę nie tam gdzie trzeba. Wiec tak miałam rezonans, miałam badana prolaktne w obciążeniu i w różnych dniach cyklu... Zreszt to i tak nie ważne. W każdym razie to co pisałam do a jak o prl dotyczyło głównie leku a nie tego ze jej wysoka prolaktyna jest wynikiem stresu...
 
Do góry