reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
reklama
Nou oczywiscie ze nie zarzucam ci ze mnie specjalnie nastraszylas :) Wazne sa dla mnie wszystkie wasze historie :) Jestem Ci wdzieczna ze zwrocilas uwage na problem. Ja tez sie boje troche tego stymulowania bo nie chcialabym nic zepsuc... Ja w ogole ekspresowlo reaguje na wszystkie leki i tez boje sie ze zaraz mi 4-5 jajeczek dojrzeje i przepadnie mi IUI bo mowil ze od 4 nie robimy iui ehh... To wszystko takie trudne, doskonale cie rozumiem, im wieksza nadzieja tym wieksze rozczarowanie...

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cassiah wiesz co nie odbieram tego,że mogłam nie zachodzić i bum tego nie przeżywała. Bo dziewczyny które nie zachodzą też mają że tak powiem zryte główki,że nie zachodzà. To są dwie strony medalu. Nie było to łatwe przeżycie,ale przeszliśmy to z mężem,daliśmy synkowi tyle życia i miłości ile mogliśmy i on to wszystko wie, a teraz czuwa nad nami. U mnie problemem jej PCO czyli większość cykli bezowulacyjnych (chociaż po porodzie mam jak na mnie cykle regularne) no i przed porodem też problemem był mój wrogi śluz,ale po porodzie to również mogło się zmienić,czas pokaże :-)

Napisane na HTC Desire 825 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Vadero, przed wszytskim dobrych wiesci na wizycie :) kciuki!

u nas nieprzewidywalnie:) Pola przechodzi skok rozwojowy trzeciego tygodnia i czasem trudno odczytać jej potrzeby, poza tym męczy ją brzuszek (a dietę mam bardzo eliminacyjną - brak glutenu i mleka), a dziś zauwazyłam jakąs wysypkę na twarzy, wiec chyba jakaś alegria:/ w dzien jest coraz bardziej aktywna i jesli nic jej nie dolega, to słodka z niej dziewcyznka:) lubi być masowana, leżeć na brzuszku i podnosić głowę :) świetnie reaguje na swojego tatę - mają super kontakt:)długość drzemek przeplatana - jedna długa, druga krótka - choć i od tej reguły są odstępstwa;) w nocy budzi się róznie, zazwyczaj 1-4 razy i zawsze ma dłuższą fazę snu 3-4godziny. nie narzekam - jestem nią zachwycona:) od dzisiaj jestesmy same - mąż wrócił do pracy. jak wróci, ruszamy na spacer - nie pada, wiec trzeba wykorzystać!:)
ja czuję się dobrze (choć lekko zmęczona), nic mi po cc nie dolega, rana łądnie się goi, będzie słabo widoczna - cięcie proste i poniżej linii majtek - wszyscy w szpitalu się zachwycali, że"takie piękne cięcie". nie mam porónania, wierzę na słowo ;)
jeśli chodzi o poród, to stawiłam się rano na IP, wczesniej powiadomiłam moją lekarkę, że jadę, a ona skontaktowała się z prof, który już czekał. zbadali mnie, kazali przebrać i czekałam. M był cały czas ze mną. potem zabrali nas na porodówkę, gdzie dalsza część badan, wywiadów, ktg i itd. w szpitalu byłam o 9:00, na cc wzięli mnie o 12. M czekał pod drzwiami. Cc szybki, o 12.14 urodziłam Polę, a o 12.33 już było po operacji. opieka super, na nic nie mogę się skarżyc. czułąm się bardzo bezpiecznie. a uczucia ? niesamowite! bardzo przezyłam całą operację - to było takie niezwykłe wiedziec, ze za moment pojawi się nasz Cud! byłam ogromnie wzruszona. w czasie podawania znieczulenia skuliłam się w sobie i po prostu modliłam, by było dobrze. moment wyjecia Małej poczułam - zwolnił się ucisk pod biustem. i za chwilę usłyszałam "córka" i najpiękniejszy krzyk na swiecie... :) cały czas plakałam ze wzruszenia i teraz opisując to, płaczę także ;) pokazali mi Małą i zabrali do sali obok, gdzie się nią zajęli. po chwili dostałam ją do ucałowania i zabrali na nagrzewnicę, gdzie już czekał tatus. Potem przewiezli mnie na salę wybudzen i B biegał miedzy salą z Małą a moja:) po pewnym czasie przywiezli nasz Skarb i odtąd już cały czas bylismy razem:) od razu przystawiono mi ją do piersi i chwyciła. karmimy cały czas, choć bywają trudniejsze momenty. w nocy po cc już sama wstawałam do toalety, polozna pomogła się umyc. bardzo szybko sama zaczęłam sie zajmować Małą i w zasadzie zabierali ją tylko do kąpieli.
za nami już pierwsze wizyty, przed nami kolejne:)
to tak w skrócie;P
się rozpisałam!:)
Anika, cudowna historia... :) :* mam nadzieje ze kiedyś tez bede mogła poczuć to wzruszenie, to niewyobrażalne szczęście i bede wam mogła opisać swoja historie porodu...

Czesc dziewczyny, bylam wczoraj u gina i zdecydowal ze nie bedziemy robic laparoskopii narazie bo szansa ze mam endometrioze jest minimalna wiec nie ma co grzebac i ruszac tak dobrze wygladajacych organow zeby jeszcze kuku nie narobic. Tak wiec najpierw poprobujemy kilka razy inseminacje. U nas jest ona bezplatna w panstwowym szpitalu wiec wiem ze nie jest to naciaganie na kase z jego strony. Tak wiec w przyszlym cyklu bede miala swoja pierwsza IUI :) Nie nastawiam sie ale znacie moze kogos komu sie udalo za pierwszym razem? Poza tym on chce mnie stymulowac Clo zeby zwiekszyc szanse... Myslicie ze jest sens brac hormony jak sie ma swoja piekna owulacje co miesiac? Ktoras z was byla stymulowana?

Napisane na GT-I9301I w aplikacji Forum BabyBoom
Ja tez mam owulacje, a jestem stymulowana clo. Sama chciałam, zeby zwiększyć szanse (bliźniaki rownież miłe widziane ;))
Jutro wizyta u gina. Zobaczymy czy bedzie IUI, natutals czy laparo.

Nie wykurowana...dzis mam etap lzawiacych oczu...i kichania...
Ale mam gorszy problem i nie chce mi sie ani udzielac ani nic...moj M poklocil sie ze swoja matka. Powiedzial jej ze ma sie nie dziwic ze jak jest taka wredna ze ja nie chce jej odwiedzac...ona...trudno to ty bedziesz przyjezdzal z dzieckiem...a on ze jak nadal bedziesz taka zolza to ja z dzieckiem tez nie przyjade...ona...trudno plakac nie bede...po tych slowach rzucil jej ze jak ma w dupoe czy jego dziecko sie wogole urodzo to nie ma już syna i rzucil sluchawke...
Masakra jakas...
Pięknie sie zachował twoj maz! Super ze stanął po waszej stronie. Straszna kobieta.. ale w ogóle o niej nie myśl. Odliczaj dni do przyjazdu kochanego męża :)
 
ktoś dziś wizytuje? bo Zuzik jeszcze nie wstała ;);) i nie wiem

Wszystkiego najlepszego dla naszego wspaniałego grona pedagogicznego. kobitki zadowolenia z pracy. żeby złowróżbne "a żebyś tak cudze dzieci uczył" nie dopadło Was na żadnym z etapów Waszej drogi zawodowej:biggrin2: uściski:-D
 
Witam się ze sloneczkiem za oknem :)
Katharina brawa dla Męża! Domyślam się że jest to ciezka sytuacja ale uważam że bardzo dobrze Twój Mąż zrobił, oby tesciowa się opamietala za wczas, będzie dobrze :)
Aniko łzy w oczach po twojej relacji :) całuski dla Poli.
Cassiah ja również byłam stymulowana clo kilka krotnie i bardzo dobrze moje jajniki zareagowaly na ten lek. Clo jest to podstawowy lek na stymulacje (i słaby lek), uważam że nie ma co się bać. Oczywiście zdarzają się takie przypadki jak Nouvelle (choć torbiele i przestawienie cyklu może zrobić się każdej i bez stymulacji, bardzo dużo czynników działa na przestawienie naszych hormonów).
Wizytę kontrolna dzisiaj mam ja ;) mam nadzieję że szyjka stoi w miejscu.
Pozdrawiam Dziewczyny
 
reklama
M kciuki!!!

Ja tez idę zaraz do gina ale tylko pecherzyki podglądać gdzie urosły. Dla mnie i tak stres bo bedzie decyzja czy na laparo czy IUI..
 
Do góry