anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Nou, pisząc o zmianie w moim związku, teraz wiem, ze wyszło nam to na dobre. z takich problemów i trosk w zwiazku są dwa wyjscia: albo się to przetrwa, albo się rozpadnie. to bardzo trudny egzamin
mam wspaniałego męża, który nigdy we mnie nie zwątpił, i dla którego nasza miłość jest najwaznijesza. to ja byłam taranem w dążeniu do celu, on pamietał, ze w tym wszystkim liczymy się także my. i jestem mu za to ogromnie wdzięczna, choć wtedy tego do konca nie rozumiałam i wścikałam się, że nie przeżywa wszystkiego jak ja! no dzieki Bogu, bo nie wiem, gdzie bysmy teraz byli...
Kredko, bo to nagle się staje. nie mozna zaprogramowac, ze od poniedziałku będzie inaczej ja to przezyłam rok temu, jak oswoiłam się z myślą o ivf. pamietasz mojego powera w zdobywaniu brakującej dokumentacji o 7 rano w dniu wizyty w klinice oddalonej ponad 200km? to był szał
mam wspaniałego męża, który nigdy we mnie nie zwątpił, i dla którego nasza miłość jest najwaznijesza. to ja byłam taranem w dążeniu do celu, on pamietał, ze w tym wszystkim liczymy się także my. i jestem mu za to ogromnie wdzięczna, choć wtedy tego do konca nie rozumiałam i wścikałam się, że nie przeżywa wszystkiego jak ja! no dzieki Bogu, bo nie wiem, gdzie bysmy teraz byli...
Kredko, bo to nagle się staje. nie mozna zaprogramowac, ze od poniedziałku będzie inaczej ja to przezyłam rok temu, jak oswoiłam się z myślą o ivf. pamietasz mojego powera w zdobywaniu brakującej dokumentacji o 7 rano w dniu wizyty w klinice oddalonej ponad 200km? to był szał