Kredko zdjęcie kapitalne... akurat mój M wczoraj mówił, że chce sobie kupić takie cienkie gatki co by nie przegrzewać tych jaj... powiem mu, że takie mu zamówiłam heh....
Co do naszych prób i starań to w tym momencie staramy się nie myśleć o in vitro... wierzymy, że uda się przez iui... W naszym przypadku jest tak, że jeśli się nie uda to na in vitro nas nie stać.... musielibyśmy odkładać ze 2 lata co najmniej ;( a nie chce myśleć o tym, że nasze starania aż tak się wydłużą bo nie wiem czy psychicznie dam rady... w tym momencie jeszcze na dodatek musimy zrobić remont łazienki bo się wszystko rozlatuje i zalewamy piwnice non stop, też jeszcze nie wiem skąd kasę na to weźmiemy....
Także może jestem nie rozsądna i może źle robię, ale myślę i wierzę, że tym razem się uda i dopóki nie zobaczę negatywnej bety będę w to wierzyć... bo w poprzednich iui chyba nie do końca w to wierzyłam, i od razu doła miałam i może właśnie to powodowało, że się nie udało. Przynajmniej tym razem będę bardziej optymistyczna...
Co do naszych prób i starań to w tym momencie staramy się nie myśleć o in vitro... wierzymy, że uda się przez iui... W naszym przypadku jest tak, że jeśli się nie uda to na in vitro nas nie stać.... musielibyśmy odkładać ze 2 lata co najmniej ;( a nie chce myśleć o tym, że nasze starania aż tak się wydłużą bo nie wiem czy psychicznie dam rady... w tym momencie jeszcze na dodatek musimy zrobić remont łazienki bo się wszystko rozlatuje i zalewamy piwnice non stop, też jeszcze nie wiem skąd kasę na to weźmiemy....
Także może jestem nie rozsądna i może źle robię, ale myślę i wierzę, że tym razem się uda i dopóki nie zobaczę negatywnej bety będę w to wierzyć... bo w poprzednich iui chyba nie do końca w to wierzyłam, i od razu doła miałam i może właśnie to powodowało, że się nie udało. Przynajmniej tym razem będę bardziej optymistyczna...