reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
A ja braku usg przed iui sobie nie wyobrazam. Dzien przed daje sie ovitrelle na dokonczenie dojrzewania pecherzyka. Ja mam pco i po tym zastrzyku moglabym miec np 5 pecholi i hiperke...a wtedy nie mozna zrobic iui...
Teraz hiperke mialam po iui...
a co do tego zelu to nie wiem ale jakby byl jakis nie teges to przecież by byl wycofany i nie moznaby bylo go stosowac...
 
MAJ
Beti- stymulacja do iui
11- Anika - wizyta
13-Nouvelle - iui
17- M26- wizyta
Marzen- wizyta

CZERWIEC

Ewik- hsg
Pyreczka - laparoskopia

Lumio, Pyreczko, Kredko czekamy na Was

Kobietki jeśli w kalendarzu nie ma ujętych Waszych wizyt to dajcie znać :)
 
Ostatnia edycja:
Cena bety u mnie to 30 zł + 4 zł pobranie, także też nie za darmo.
Co do stosunku przed jakimkolwiek pobraniem materiału to jakaś bzdura. Nawet przed zwykłym badaniem zaleca się od 3-5 dni wstrzemięźliwości. Plemniki dojrzewają około 3 m-cy , ale im częstsza ejakulacja tym slabszy materiał. Ale mówimy tu oczywiście o kilku dniach przerw, za długi celibat na szczęście nie jest wskazany:)
Z ciekawostek jeszcze: po ivf zalecają wstrzemięźliwość do 3 weryfikacji, czyli jakiś tydzień po transferze.

Dziewczyny zdrowieć i łapać jak najwięcej naturalnej witaminy D. Muszę sobie znaleźć jakieś inne hobby od dotychczasowych, których mi nie wolno:/ Może szydełkowanie?
 
Z tym żelem to jest pewnie tak, że mimo wszystko nie jest on fizjologicznym czynnikiem, to tak podchodzi pod moją "ulubioną" napro"technologię". Prawda jest taka, jak kiedyś pisałam, że są babki co zachodzą a my jesteśmy z tej drugiej grupy i trzeba być czujnym na wszystko.
Nouvelle może podziałajcie wieczorem i potem szlaban do pobrania, mąż studzi jajca, zero wylegiwania się na słońcu, zero ciepłych kąpieli, tylko prysznic. Wietrzenie i chłodzenie jajek :) I Ty też się nie kąp, tylko prysznic, bo moczenie pewnie też za dobrze nie robi na naturalne PH okolic intymnych. I czarne koty na ulicy omijaj, a jak kominiarz to łap się za guzik. W naszej sytuacji robimy co się da a nawet więcej ;):D
 
Nouvelle, mam nadzieję, że rozumiesz, że ja i wszystkie tutaj jesteśmy w tej samej sytuacji i żarty nigdy nie mają na celu nic innego jak rozluźnienie atmosfery. No i musimy się pilnować nawzajem bo kto o nas zadba jak nie my?
 
Cześć Kochane,

jestem, podczytuję Was cały czas,ale wiadomo jak to z moimi humorami.

Gratulacje dla wszystkich Was, które przyniosły tu dobre wieści ostatnio, trzymam kciuki za wszystkie udane IUI oraz pozytywne bety i oczywiście kciuki za wszystkie starania, badania itp.

Moich gorszych i lepszych dni ciąg dalszy, póki co chyba są te lepsze, słoneczko daje więc łapie opaleniznę w ciągu dnia, zaczęłam już ćwiczyć, dziś pierwsze bieganie i mam nadzieję, że dam radę :) Zaczęłam spotykać się z koleżankami i ich maluszkami i dobrze mi z tym, szukam psychologa co mi podpasuje bo te moje wahania mnie męczą. Jakoś w przyszłym tygodniu mam wizytę u gina (6 tygodni od porodu) i normalnie boję się jak ma mi tam zaglądać...brrrrr

Pozdrawiam !!!!
 
reklama
ewikewik jasne, że wszystko rozumiem i odkąd tu jestem z Wami na forum to mniej się też kłócę z M, może dlatego że mam do kogo napisać o tym co mnie męczy a on już nie chce tego słuchać i się wścieka jak zaczynam... Jeśli chodzi o przytulanko przed to sama nie wiem co o tym myśleć :( najgorzej i tak będzie powstrzymać mojego M bo on to mógłby non stop ze mną... :) A swoją drogą to już wcześniej Wam pisałam, że jakoś tak inaczej podchodzę do tej iui, nie stresuję się... tak na spokojnie... i wiecie co... właśnie jak spojrzałam na kalendarz co Marzen udostępniła uświadomiłam sobie, że będę mieć iui 13, a 13 to trochę nasza szczęśliwa liczba- 13 tego byliśmy na pierwszej randce, 13 tego wzięliśmy ślub i mieszkamy pod nr 13 :D oby ta 13 też była szczęśliwa!
 
Do góry