reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Vadera tak jak pisałam we wcześniejszych postach, brałam i duphaston i luteine (dopochwową 3 tabletki dziennie) i progesteron ani rusz nadal był na poziomie 9.
 
Nouvelle : A zapytaj o Lutinus. Cena powalająca, skład teoretycznie ten sam co luteina, ale podobno się lepiej wchłania. Ja teraz ze względów finansowych zaczęłam go mieszać z luteiną, wcześniej się bałam ruszyć cokolwiek sama:/ Ale progesteron przy dawkach 4x200 dziennie miałam a poziomie 97 (!!!) a przy zejściu do 3:200 spadł do 59.

Katharina: Powinnaś dostać kopa w takim razie. Skoro wiesz, że są niemiarodajne to nie rób zanim lekarz nie nakaże, bo się na śmierć zamartwisz i zestresujesz! A na prolaktynę coś bierzesz? Bo pewnie jak masz PCO to prolaktynę masz w kosmosie. Ha! jak raz ja na kogoś nakrzyczę bo sama do wizyty bym chętnie robiła betę codziennie. Ale lekarz i małż zabronili w trosce o moje zdrowie psychiczne:)

Tak sobie właśnie pomyślałam: kilka miesięcy na takim forum, z takimi uczestnikami jak wy i człowiek może śmiało zastanawiać się nad zmianą kariery na (do wyboru) : ginekologa, endokrynologa tudzież psychologa:D
 
Vadera chce kopa od ciebie bardzo bo jestem glupia i tyle...sama stwarzam sobie problemy i sie stresuje...
A prolaktyne mam idealna...wiec widzisz jaki ze mnie dziwolag...
Następnym razem pojde z wlasnej woli na EEG i sprawdze czy mam mozg :):):)
 
A u mnie w domu dzis mlyn. Wiecie jakich mam popierdolonych i wrednych tesciow. We wtorek tesciowa zadzwonila do M z zalem ze nie jestem wychowana i zle zrobilam. Bo jak spotkalismy M wredna siostrzyczke w ciazy to tylko dalam jej buzi i ogolnie z nia nie gadalam bo ostatnio zrobila afere. Naklamala na mnie do tesciow i ci mieli pretensje. Wiec z nia nie gadalam. Teraz tez sie poskarzyla mamusi i ta walila do mojego M z pretensjami ze nie spytalam sie jak sie czuje. One czepiaja sie juz wszystkiego. M mnie bronil ale dzis cos gada ze by chcial do nich jechac bo maja ogrod. A ja nie chce do potworow jechac. Boli mnie brzuch od stymulacji i nie chce nerwow. On mowi ze zachowuje sie jak samson. I ogolnie wekend majowy mam do dupy
 
Ech bo z nami nerwusami nikt nie ma łatwo. Z jednej strony otoczenie mogłoby czasami choć trochę spróbować nas zrozumieć , z drugiej ciężko nam nie boczyć się a cały świat:/ Katharina a nie chce jechać sam? Mogłabyś sobie wtedy zrobić weekend dla siebie. jakieś małe, domowe spa i ulubione seriale/filmy. No i my oczywiście :D
 
Katharina strasznie Ci współczuje, ale niestety musisz się uodpornić na te wariatki. Moja mama miała to samo na dodatek przez 38 lat swojego małżeństwa mieszkała z teściową i zajmowała się nią do śmierci. A ta i tak do końca z córunią jeździły po niej jak po psie. Ale mama nigdy mimo, że wszyscy wiedzieliśmy jaka babcia była nie pozwoliła powiedzieć na nią złego słowa bo mówiła, że to nasza babcia jest. Teraz gdy już nie żyje nie raz wspomina jakie piekło z nią przeszła, rzeczy o których nikt nie wiedział. Typu moja mama w 9 miesiącu ciąży podłoge na kolanach myła a ona nad nią stała i jej palcem pokazywała gdzie jeszcze... w skrócie mówiąc masakra. Ale zawsze po stronie mamy stał tata, i mama do dziś mówi, że w nim miała oparcie. Tata zawsze starał się nie dopuszczać do takich sytuacji i zawsze bronił mamy. Nie pozwalał ani babci ani siostrze złego słowa na nią powiedzieć. Bądź silna i nie daj się, głupoty nie zmienisz niestety.
A zmieniając temat to nie wiem co myśleć, dziś 28dc i okresu nie widać, ja mam cykle 26 dniowe... mam nadzieję, że nic się znów nie poprzestawiało a jeżeli to na lepsze... :(
 
Nouvelle jakiś teścik machnęłaś?
Katharina nie zmuszaj się do czegoś na co nie masz ochoty. Może oficjalnie niech mąż powie, że jesteś przeziębiona i ciężarnej nie będziesz narażać? To co on chce nie jest najważniejsze. Rozumiem go ale dlaczego Ty masz okupić wspólny czas nerwicą i totalnym emocjonalnym rozstrojem? Ty też masz uczucia...
 
reklama
Ewikewik absolutnie nie robię żadnego testu już, 3 lata się nie udało naturalnie więc już nawet w to nie wierzę. A po za tym, ten gin przed wczoraj zrobił mi usg i powiedział tylko, że jest ciałko żółte i endometrium o prawidłowej budowie dla II fazy cyklu. Teraz myślę, że mam jednak trochę szczęścia bo jak jutro dostanę @ to 5 na wizycie będę w 5dc więc jest szansa na kolejne iui i że ten cykl nie będzie stracony :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry