reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Kredzia zainwestuj w dentystę bo od zaciskania zębów w takich sytuacjach i Ty i wszystkie my tutaj niedługo szczerbate będziemy :rofl::-D

Katharina i widzisz? Jeden stresior mniej! Taka Twoja uroda. Nie przejmuj się, że to 14 dzień cyklu, pęcherze rosną, to najważniejsze i najwyżej owu będzie trochę przesunięta. Mi na jednym jajniku dwa dni przed pobraniem do invitro dopiero pęcherzyki podrosły więc może tak być jak piszą dziewczyny, że nastąpi szybki wzrost w krótkim czasie. Uszy do góry, ciesz się wolnym :cool2:
Dziewczyny cieszcie się życiem, na ile dacie radę :)
 
reklama
Ewik hahaha gdybys Ty wiedziala ile ja juz na dentyste w zyciu wydalam... pewno in vitro by za to zrobil;-) wiec nie bede zebow marnowac na takie gadanie:-) w dupie to mam i tyle. Juz to zaczhna po mnie splywac co ludzie gadaja. Moj m chce aby juz nie robic z tego tajrmnicy bo to owijanie w bawelne i sciemnianie chyba go juz dobija... ja na razie nic nikomu ale czuje ze kiedys ktos przesadzi... a ze ja niewyparzony jezor mam i sobie nie pozwole to moze byc ciekawie:-D
 
No wiesz ale trzeba myśleć o dziecku. Zawsze się znajdzie ktoś, kto potem z czymś wyskoczy... Na nim się czyjaś głupota i frustracje odbiją...
 
Ja mam 29 lat. Co do tego progesteronu to martwię się bo wcześniej jakiś rok temu miałam w II fazie na poziomie nawet 28 a norma była 23. A teraz mam ok 8-9., w ubiegłym cyklu brałam duphaston i luteine i wynik też był niski. I nie wiem co o tym myśleć. :( Kredko co do hsg to sama nie wiem, mnie gin powiedział, że nie ma co powtarzać tego badania tyle, że u mnie wszystko było drożne. A ten wczoraj mówił, że powinnam wydaje mi się, że chciał kasę bo ja mam hsg z października więc nie takie stare. Katharino fajnie, że wszystko ok. :)
 
Nou no co do hsg to mozemy dyskutowac. Jak masz wszystko drozne to ok ale hsg oczyszcza wszystko i wiele dziewczyn wlasnie zaraz po zaskakuje. 1500zl za hsg to zdecydowanie za duzo!!! Cos chyba ok 600zl srednio biora. No i nie musisz miec zadnej narkozy bo jak drozne to pewno bol noe taki duzy. Ja przezylam na zywca przepychanie na sile wiec wiem co mowie... a ten idiota mi iui robil a ja slono placilam za to że sperma za 4tys mi sie nie dostanie do jajeczka... ehhh ale moje forumowe anioly mi kazaly zrobic hsg i na szczescie dalej w balona mnie juz nie robil:-)
 
Masakra, współczuje Ci Kredeczko. Ja hsg miałam na nfz było nieprzyjemnie, ale miałam wszystko drożne. A właśnie wydawało mi się, że te 1500 zł to sporo za dużo. W każdym razie nie zamierzam powtarzać na razie tego badania. Za to mam pozytywne myśli dziś i staram się nie myśleć o wczorajszej durnej wizycie. Za to powinnam mieć dziś okres a go jeszcze nie ma co wskazuje na to, że 5 maja na wizycie u mojego gina będę tuż po okresie albo w trakcie więc może jeszcze będzie szansa na iui na własnym cyklu.
 
Nou wiesz ze cuda sie zdarzaja:-) moze juz okresu nie dostaniesz:-)
Ja hsg mialam tu u siebie i placilam 200e a tu wszystko drozsze wiec to 1500zl to sobie chyba z kosmosu wzieli!

Dziewczyny jeszcze Wam powiem zebyscie sie nie trzymaly na sile jednego lekarza!!! Dajcie kazdemu lekarzowi jakis tam czas i jak sie nic nie udaje to go po prostu zmiencie! Nie bojcie sie tego!!!
 
Chciałabym Kredeczko taki "cud", ale przy progesteronie 8 to niemożliwe :(. A co do lekarzy to w 100% się zgadzam sama tak postąpiłam zresztą nie raz. Najpierw zmieniłam lekarza gin normalnego bo też wcześniejsza lekarka mnie olewała i twierdziła że mamy próbować. I jak zmieniłam to nowy lekarz od razu powiedział, że trzeba działać a nie siedzieć z założonymi rękami i poparł moje pomysły z szukaniem przyczyny. To on w ciągu 6 dni hsg zrobił. W międzyczasie też zmieniłam lekarza w klinice właśnie i od razu jak trafiliśmy do nowego to też powiedział, że nie ma co się opieprzać tylko próbować i od razu praktycznie iui zaproponował. Także warto zmieniać i szukać opinii u innych lekarzy.
 
Katharina mnie za każdym razem mój lekarz mówi, że mam nie patrzeć na normy pod wynikami bo one są dla "naturalnych procedur". Jak zobaczyłam raz wynik progesteronu 97 to mało na zawał nie padłam i już byłam gotowa go zamordować za przesadzanie z lekami. Estradiol mi skacze jak na trampolinie: ~1500 , ~600, ~ 2880.... A też biorę leki na podbicie, nadal. Także pytaj, szukaj bo nie jedna z nas się nauczyła, że lekarzom nie zawsze ufać do końca należy, ale też nie panikuj, ani nie sugeruj się wynikami innych. Każda z nas jest inna.

Nouvelle: Na progesteron jest gama leków, ja do tej pory stosowałam , tudzież stosuję nadal: Luteina podjęzykowa, luteina dopochwowa, duphaston (ale to sztuczny progesteron, wiec coraz rzadziej stosowany), Lutinus.


P.S. Katharina: A ten estradiol to badałaś z własnego pomysłu? Czy lekarz kazał kontrolować?
 
reklama
Do góry