Kamisiu, jestem pełna podziwu dla Ciebie. Nie wiem, skąd czerpiesz siły. Jesteś dla mnie wzorem mamy i kobiety niezlomnej. Z całego serducha życzę Ci, by nadeszły dobre dni i by słońce już zawsze Ci świeciło :*
Wiem, jak bzdurnie muszą wyglądać te moje narzekania na wagę.
Ściskam Cię mocno! :*
Katharina, a nie ma możliwości, by w tej klinice zajął się Tobą inny lekarz? Zastanów się nad.zmiana, bo Twoja lekarka ciągle proponuję to samo. To nie sa łatwe decyzje, ale.popatrz na to dalekosieznie. W końcu działania maja doprowadzić do celu jakim jest dziecko.
Lazuretka, pierwsza porażka po wydawałoby się pewnej iui zawsze jest bolesna. Bo człowiek wierzy, ze musi sie udać, ale zycie mocno weryfikuje. Nie mozna się poddawać! Wiesz, co jest Twoim celem i do niego dąż. Czas i tak minie, a jak spędzisz go załamywać ręce, to na pewno sukcesu z tego nie będzie. Starania o dziecko to bardzo wyczerpujący czas. Nie wiem, jak wygląda Twój sytuacja od względem wyników badań, zabiegów itp, ale rok to naprawdę niewiele i średnio tyle czasu trwają naturalne starania o dziecko. Życzę Ci, by Twoja droga była krótka, ale lepiej znać przeciwnika i być świadomym, ze czas to w tym przypadku naprawdę drugorzędną sprawą. Powodzenia!
Nouvelle, prg niski, ale poza tym się na nim nie znam :/