reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Każda z kobiet tutaj DOSKONALE ROZUMIE potrzebę posiadania dziecka. Na prawdę. Tylko to nie są rzeczy zależne od nas. Więc rozumiem Cię ale musisz zmienić nastawienie. Na bardziej życiowe.
 
Wiele młodych kobiet chce być matkami. wiele kobiet chce być matkami w ogóle. Nam też na wielu rzeczach zależało. I nie wyszło. I co teraz?
 
No i teraz to już zgłupiałam :( Odebrałam wyniki i tak: Prolaktyna 11,3 (norma 4,8- 23,3) więc wydaje się okey, po obciążeniu po 2h 33,9 (więc jeszcze podniesiona) nie znam interpretacji tego stanu. Ale bardziej martwi mnie progesteron i tu już się załamuje, nigdy wcześniej nie miałam problemu z nim i w 20 dniu cyklu był na poziomie 20 czasem nawet wyżej a teraz już drugi cykl z rzędu 8,2 ;( Czy może to być wynikiem przyjmowania dostinexu i obniżaniem prolaktyny? Kurde boje się, że przez te stymulacje rozregulowałam wszystko w organizmie... Ratunku!!!
 
Starania o dziecko to stroma górka, z wieloma przeszkodami. Mam nadzieję, że Twoja będzie niziutka. Bo by walczyć o dzieciaka trzeba zagryźć zęby i iść do przodu. Nazwijmy to dojrzałością. Niezależną od wieku. Rozumiem, że koleżanki to czy tamto. Ale jest jak jest, trzeba dalej walczyć.
 
Tak macierzyństwo w Krakowie. Wizytę u gina mam za tydzień 28 kwietnia. Liczyłam, że wyniki będą dobre i będę mogła podejść do kolejnej iui. A teraz to znów ryczeć mi się tylko chce... Ciągle jakieś kłody pod nogami. Na koniec dowiem się, że już przekwitam.
 
Tylko że ja chciałam być młodą mamą. I nikt tego nie rozumie.

Chyba każda z nas rozumie tylko czas trochę weryfikuje poglądy.

To jest przedziwne, że wydaje nam się już naprawdę nie starczy nam sił, że już nie damy rady, ze to wszystko za batdzo przytłacza, po czym w kolejnym cyklu bierzemy się w garść i zasuwamy na nowo.
 
reklama
Lazurytka zgadzam się z Ewikewik z takim podejściem to daleko nie zajdziesz. Ja ten etap też przerobiłam jak kupowaliśmy mieszkanie 2 lata temu to już pokój dziecięcy planowałam... i co z tego.... Nagle okazało się, że życie weryfikuje nasze plany... i nie do końca w taki sposób jakbyśmy oczekiwali. Ja chciałam mieć dziecko przed 30, teraz już wiem, że jest to nie realne i marzę o tym, żeby w ogóle kiedykolwiek zostać mamą. Ty też powinnaś zatrzymać się na chwilę i przemyśleć sobie pewne sprawy- poukładać i dopiero iść dalej z zupełnie nowym spojrzeniem.
 
Do góry