A jak tam nasze Mamusie? Kupe roboty mają pewny
Witajcie!
No na brak roboty to nie mogę narzekać. A jak jest chwilka czasu, to trzeba usiąść, żeby dać kręgom odpocząć przed kolejnym kołowrotkiem
U nas święta minęły na przyjmowaniu gości. Rodzina chciała zobaczyć małego. Dostaliśmy mnóstwo prezentów. Adaś ma więcej ubrań niż mama i tata wspólnie, maskotki zdobią łóżeczko. A ja dodatkowo przyjmowałam spóźnione życzenia urodzinowe.
Zauważyłam, że Mały "przeżywał" te odwiedziny. Trudno mi było go po nich usypiać.
Dzisiaj byliśmy u pediatry na pierwszej wizycie. Jest zdrowy, ale w związku z tym, że musiałam pozałatwiać skierowania, to i doktorka na niego spojrzała. Waży 4400g. Adaś tyje, mama chudnie. Waga sprzed ciąży osiągnięta bez żadnych wyrzeczeń
Marzen, &&&& za jutro.
Katharina, jeszcze rok temu płakałam, że nigdy nie będę mieć dzieci. Gdy pierwsza IUI się nie udała, postanowiłam dać sobie czas. Odpoczęłam 3 cykle i do kolejnej podeszłam bez stresu. Udała się. Tobie też się uda, zobaczysz. Mąż wróci i zaczniecie działać na spokojnie. Nie spinaj się, że czas ucieka. Wiem, że powiesz "to nie o wiek chodzi", ale przyznaj, że i taka myśl siedzi w głowie...Jak byłam w szpitalu to rodziła dziewczyna mająca 38 lat. Do szkoły rodzenia też chodziłam z takimi dojrzałymi. Ja też chciałam urodzić przed 30. Nie udało się. I co, miałam odpuścić?? Nie zrobiłam tego. I teraz Adaś cieszy moje serce i dusze.
Aniko, cieszę się, że wszystko pięknie się układa. A mdłościami się nie przejmuj. Znikną z dnia na dzień. U mnie po 3 miesiącach
Pozdrawiam pozostałe walczące I tulące maleństwa :**