reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Niebajko i jeszcze jedno! Masz rację, ze od nastawienia i zacisnoecia zębów wiele zależy! Są osoby, które po prostu lubią sobie ponarzekać i pouzalac się nad sobą i takie osoby gorzej sobie radzą z trudnościami. Ty absolutnie do takich nie nalezysz:) może jest to kwestia progu bólu,ale chyba bardziej głowy! Też bym nie wytrzymała tyle dni bez Malucha mojego i na czworakach, a poszlabym :)

Pyreczko :) zobaczymy, co nam lekarz dziś powie:)
 
reklama
Aniko tak mialam usg...po 16 zastrzykach najwiekszy pecherzyk zmalal o polowe...nie wiem co myslec...
A co do mrozenia to pewnie sie na to zdecydujemy...u nas to min 600zl...ale to nic...ja i tak juz w nic nie wierze...
 
Katharina no co Ty. Odczekaj trochę, przejdź do innego lekarza, na pewno coś się wyjaśni z czasem:tak:
Jak będziesz miała zamrożone nasienie M i czas Cię nie będzie gonił może nabierzesz trochę dystansu i się uspokoisz. Mnie też najbardziej przytłacza to, że czas leci a ja w dalszym ciągu jestem w czarnej d**ie
 
Mam tylko nadzieję, że tam gdzie zdeponujecie nasienie to mają personel i urządzenia do "obrobienia" materiału. Bo jak słyszę, że zwykli ginekolodzy biorą kasę za "inseminację", która z procedura inseminacji w klinikach nie za wiele ma wspólnego, to mi słabo...
 
Katharina witaj w klubie naiwnych ;)
Mnie wczoraj profesorek spytał jakie miał M wyniki nasienia w dniu inseminacji o_O mówię, że nie wiem
a jaki duży był pęcherzyk przed zabiegiem? Zgodnie z prawdą powiedziałam, że jedną IUI miałam na pękniętym, drugą na pękającym, to się za głowę złapał. Znacząco zasugerował, że pierwsza była bezsensowna, a druga na jego oko też mogła być już "po ptakach".
 
Katharina co ty gadasz? Czy my jako pacjentki mamy wszystko wiedzieć? No właśnie chyba nie. Niestety lekarze bardzo często żerują na naszej nie wiedzy. Ja też dużo dowiedziałam się od dziewczyn, tutaj i na wątku o in vitro. Mają niesamowitą wiedzę i do gabinetu wchodziłam z listą pytań.

Moim zdaniem ta twoja lekarka coś chyba nie bardzo się zna i po prostu błądzi. Nie warto robić nic na siłę bo tracisz czas, pieniądze a przede wszystkim siły. Warto znaleźć klinikę która zajmuję się tym profesjonalnie. Zobaczysz będzie dobrze i głowa do góry.
 
Katharina proszę tak o sobie nie pisać. My udajemy się do specjalistów po diagnozę bo oni powinni się na tym znać. Nie możemy mieć pretensji do siebie bo skąd my mamy wiedzieć to wszystko. :*
Niebajko, Zuzik, Emi- Mam nadzieję że będziecie z nami ciągle :)
Aniko, Stacy, Madziu, Kamisiu - Nasze ciezaroweczki:*
Beti, Kredka, M26, Lumia, Pyreczka, Katharina Ewikewik- teraz nasza kolej :)
 
reklama
Do góry