reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Dobra! Dokopałam się z tych krzakow:)

Aniko &&&&&&&&& za same dobre wieści i piekne widoczki:) Niech Krewetka pokazuje co tam ma w środku ^^ na pewno same idealne pięknosci! Ciotka tutaj szaleje od rana/nocy:D

Magdo, kciuków nie puszczam! Tak miło się czyta Twoje posty, kiedy emanujesz dobrą energią! Czuć to, jak nie wiem:) Niech to będzie piękny spadek po Zuzik :D

Zuzik Kochana! Gratulacje! Nic dziwnego, ze pod koniec tak kiepsko się czułaś! Adaśko kazał mamie dżwigać niezłego klocka:D o wrażeniach z cc pogadamy, jak już Stacy będzie po;) Napomkne tylko, że wiele (pomijając nasze warunki, stan zdrowia itd) zależy TEŻ od sprawnych rąk lekarza i niestety (bo nie powinno tak być) od szczęscia...
Nie zazdroszcze infekcji, ale wazne ze lekarze szybko wiedzieli co leczyć i jaki antybiotyk podać. widziałam matki, które czekały na posiewy, a terapia antybiotykiem była nieskuteczna, bo po paru dniach wychodziła bakteria odporna na ten podawany lek... i wszystko od nowa:(
Co do KP, latkacji itd. Emi zgodze się, pod warunkiem, ze dziecko jest ssakiem:D moja księzniczka to leniwiec nadzywczajny i gdyby nie lakator, rozbujac mleko byłoby naprawde ciezko..
Zuzik, jesli jest 20 ml będzie i więcej! Przystawiaj Synka, wspomagaj się laktatorem, PIJ! Jesli masz mleko, to spróbuj metody 7-7,5-5, 3-3, co 3 godziny. To naprawde działa:)) Mysli o butli staraj się porzucić! Ja do tej pory leniwca karmie na zmiane piersią i odciąganym pokarmem, bo mimo ze z biustu sie leje, jak z wodospadu, to łajza jest cięęęzkim przypadkiem:D Chyba mysli, że jak się do wszystkich usmiechnie, to jej odpuścimy ^^

U nas walka z systemem trwa.. kuźwa! wczoraj zawitalismy do kardiologa i okazało się, ze wizyte którą miałam umowioną przez szpital, na konkretną godzinę(!!!!) powinnam była jeszcze potwierdzić (nikt mi nie wspomniał słowem)! Ponadto skierowanie, które motałam na szybko (nadal nie miałam wizyty patronazowej u pediatry - CHORE) okazało się według pani z rejestracji NIEWAŻNE! <niebajka wali głową w mur> A stalam nad starszą panią doktor w przychodni poz i dyktowałam jej WSZYSTKO! i tak zle wypełniła! przekreciła date urodzenia, kod nfz sama musiałam jej znaleźć, bo przeciez nie do ogarnięcia. Nie dopilnowałam jednak podpisu, wyraźności pieczątki (N zadzwonił, ze małej za mało pokarmu zostawiłam, a w przychodni siedziałam ponad godzine, choć kazali przyjechac na 5 minut....) bo złapałam te skierowania w locie i pobieglam na prędkości do dziecka.. Jedno skierowanie do ortopedy mi przyjeli (moze sie nie dopatrzyli baboli), a tego juz nie...KINO!
Na szczescie udało mi sie kardiologa załatwić na jutro.. takze na cito kombinacje..

Dziewczyny ta walka nigdy sie juz nie skonczy:D Walka, walka, walka! I w szpitalu i po szpitalu! nastawiać się mocno i nie dawać hormonom, płaczliwości. Dupe trzeba spinać jak przed ciążą, a nawet bardziej. Zresztą motywacja przeogromna. Moje pokłady sił są nieskończone.
Zostałam przechrzczona ksywą Robocop (Aniko lałam, jak tez mnie tak nazwałasxD) i chyba faktycznie nim jestem. Rozmawiałam nawet z połozna o moim stanie i wszelkie sposoby zmuszenia mnie do snu zostały juz bezskutecznie wypróbowane. Wiecie ze wyszło, ze połowe swiat musze przygotowac? Rodzinka wyjechała i wracaja w sobote wieczoremxD Zurku z torebki jesc nie bede...dla siebie jednej gotowac glupio wiec...a wczesniej zamowili tez wypieki.. dzis nastawiam wiec zakwas:D


Ponieważ nie mam czasu latac po sklepach, a wszystkie ciuchy są na mnie za wielkie, umowilam się z kolezanka ktora handluje ciuchami, ze wpadne do niej na shopping jesli by miała coś mega małego. Święta niebawem itd.."Spoko, spoko, znajdzie sie coś". YHY. Zobaczyła mnie z mężem, i zwątpiła. "Ty jakąś operacje miałaś jeszcze po tej cesarce?" ...... nie mogli uwierzyć.
Chwyciłam za leginsy - bo to przeciez elastyczne itd, i lezały na mnie, jak dresy czy pumpy xD spodni nawet nie miałam co mierzyć.. po jednej parze sie poddałysmy. Kolezanke coś tkneło i dała mi jakiś dziecięcy komplet, były tam spodnie, w ktore nikt sie nie mogł zmieścić. Jak wcisnełam tylko łydke, to kumpela juz klaskała z zachwytu, ze nikomu do tej pory sie to nie udało.. Takze mam jedne spodnie, bardziej do biegania niz wyjsciowe, ale zawsze to coś!

Sarenke zaczeły niestety męczyć kolki. Żarłok okropny, butelka antykolkowa nie daje rady, odbijam ją po wielokroć w trakcie karmienia. Z soboty na niedziele było pierwsze starcie, ryk histeria niesamowite.
Moge od razu polecić okłady z podgrzanych pestki wiśni.. Ja oczywiście kolek u swojego dziecka nie przewidywałam, ale dobrze, ze je jednak kupiłam. (Po części dzięki Tobie Emi;);* )

Ewikewik z tymi staraniami po hsg, jest roznie:) Argumentem na NIE, jest promieniowanie rtg na wzrastające juz pęcherzyki. Natomiast wiele ciąż jest w cyklach tuz po hsg, bo jajowody elegancko przepchane i nasienie pędzi jak szalone, gdzie trzeba;) O jakimś chorym dziecku z takiej ciąży nie słyszałam;) Zalezy tez jak się kobita czuje po hsg. Ja przez ponad tydzien chodziłam okrakiem i lało mi się dołem, wiec o przytulankach nawet nie myslałam.. Inne czują się ok:D Ja np bym szalała jesli bym mogła;)

Pyreczko super plan! Laparo wiele wyjasni:) Bardzo się ciesze!

Beti, kocham Karpacz:) W sezonie letnim potrafiłam byc tam kilka razy :)

M26, marzen, widze ze lecicie z koksem;) Wspniale &&&&&&

Kamisiu jak sie masz? jak pongo? nie jest czasem zywy jak ping pong?

Katharino torbiel przezwyciezona na dobre?

Wybaczcie jak zadaje jskies glupie pytania..

Lumio, ogarnelas te mutacje? jak sie czujesz?

Aniko, ale dzisiaj swieto podwojne! potrojne nawet! Wszystkiego co najlepsze dla Twojego M;***
powiedz mu, ze z tym brzydnieciem to bzdury;D i pokaz rozowy pompon nad stroną łozka mojego M;D to wlasnie go czeka:D podeslac?

Dziewczyny bylysmy na sesji, nie chce Was zarzucac Sarną na grupie. Mam 2 foto, takie probki,, chcecie popatrzec?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Co do zdjęć też pytanie czy chcemy??? :-) :-) :-) jasne!

Co do cesarki, ale jasne że ja sobie zdaję sprawę że to nie zabawa, to jest mimo wszystko operacja. Po długich przemyśleniach wg mnie wybrałam mniejszej zło. Miałam rodzić w obcym szpitalu bo tam jest ta położna, z którą rozmawiałam i ona sama powiedziała że ona nie jest w stanie mnie do niczego namówić. Bo to lekarz mnie prowadził, wie najlepiej co się działo. Więc zostałam i święcie wierzę że jestem w dobrych rękach.

Niebajko - ja nie wiem jak człowiek sam niczego nie dopilnuje to zawsze coś, ale dobrze że zalatwilas tą wizytę. Co do kp, właśnie o to się obawiam najbardziej, że coś pójdzie nie tak. Mam laktator więc będzie na siłę w razie czego.

Możesz mi powiedzieć coś więcej o tych pestkach z wiśni bo chyba przeoczylam jak Emi to pisała.
 
Co do zdjęć też pytanie czy chcemy??? :-) :-) :-) jasne!

Co do cesarki, ale jasne że ja sobie zdaję sprawę że to nie zabawa, to jest mimo wszystko operacja. Po długich przemyśleniach wg mnie wybrałam mniejszej zło. Miałam rodzić w obcym szpitalu bo tam jest ta położna, z którą rozmawiałam i ona sama powiedziała że ona nie jest w stanie mnie do niczego namówić. Bo to lekarz mnie prowadził, wie najlepiej co się działo. Więc zostałam i święcie wierzę że jestem w dobrych rękach.

Niebajko - ja nie wiem jak człowiek sam niczego nie dopilnuje to zawsze coś, ale dobrze że zalatwilas tą wizytę. Co do kp, właśnie o to się obawiam najbardziej, że coś pójdzie nie tak. Mam laktator więc będzie na siłę w razie czego.

Możesz mi powiedzieć coś więcej o tych pestkach z wiśni bo chyba przeoczylam jak Emi to pisała.
Termofor z pestek wiśni :) kosztuje grosze a fajny mały podgrzewacz s mikrofali i przykladasz szkodnikowi :) super sprawa bo nie ma wody żadnej

Co do kp - kazde dziecko leniwe przy cycki bo mleko matki ma melatonine i to je zamula hahahah trzeba stymulować po karku policzkach nosie i ściskać dłoń e srodku to powodu odruch ssania :)
 
Niebajko tak sie ciesze twoim szczesciem...podziwiam ze tyle sily masz...
Tak ja ta torbiel krwotoczna przezwyciezylam ostatecznie... ale nie wesoli u mnie...zrezygnowalam i jestem w krzaczorach...bylam teraz stymulowana do iui i po 16 zastrzykach hormonow zamiast choc jednego pecherzyka dostalam okres. Nie mam juz sily ani kasy . Juz 4 razy przydotowania do iui sie nie udaly. Bo raz maz na poligonie i go puscic nie chcieli. Potem moja gin byla ne feriach. Potem mialam krwiaka a teraz okres....:(
 
Stacy to taki termoforek, tylko zamiast wody sa pestki wisni. wkładam do mikrofalowki i ciepłe na brzuszek podczas kolki. Rozkurczaja sie jelitka:) Działa;) Niby mozna robic tez zimne okłady, przy innych dolegliwosciach, ale wg mnie ciepło trzyma lepiej niż zimno;) http://www.wyspanarodzina.pl/sklep-internetowy/82-termofor-z-pestek-wisni
tutaj mozna poczytac o co chodzi.

Mi laktator uratował życie.. naprawde. Zazdroscilam dziewczynom, które karmiły cycem od tak. Sarna umarłaby mi predzej z głodu;/ a.. i ja np popełniłam ten bład, ze nie kupiłam nakładek na sutki. odtracily mnie te rozmiary! skad mam wiedziec jaki? Kupujcie! na pewno sie przydadzą!
a) dziecko moze miec problem z chwytaniem brodawki
b) wybawienie dla poranionych sutków

Nie kupujcie tych z aventu - BADZIEW. twardy i gruby silikon, ciezko dziecku sie na tym pracuje;/ Dali mi w szpitalu i Sarna tylko sie zniechecila;/ Tomee tipee ma uniwersalny rozmiar i sa mieciutkie. na poczatek na pewno ok a cena tez przystepna:)

Stacy, powiem Ci tak.. moja cesarka nie była łatwa. do tego stopnia, ze w pewnym momencie zaczełam odczuwac ból, bo trwała przez te zrosty na tyle długo, ze znieczulenie zaczelo schodzić. Anestezjolog szykował się już do narkozy, czekal tylko na hasło lekarzy, czy jest szansa ze sie wyrobią w 5 min, czy nie.. na szczescie ja wytrzymałam, lekarze dali rade i narkozy nie było, bo po niej na pewno dochodziłabym do siebie o wiele dłuzej... (taka zgode bedziesz musiała podpisac przed cc, ze w razie komplikacji, zgadasz sie na znieczulenie ogolne).
Naprawde nie było wesoło. Moj N telepał się przed salą operacyjną, bo wyciagneli Małą, a mnie nie było i nie było... zwiezli mnie na pooperacyjną dopiero o 15, a Mała urodziła sie przed 13... Do tego N był swiadkiem, jak chirurg którego sciagneli z oddziału, awanturował sie niezadowolony, ze musi iść przy mnie pomagać..Na pewno przezywal koszmar.. telefon dzwonił, wszyscy pytali co ze mną, a tu niewiadomo!
I mimo tego wszystkiego, ja na drugi dzien chodziłam wyprostowana, bolało, ciagneło, ale młoda była najwazniejsza ( 2 lata temu, po tygodniu od operacji chodziłam jeszcze skulona). Na pooperacyjnej lezałam z dziewczynami, które miały cesarke i jęczały tylko, ze jutro beda musiały wstać, ze to boli...ze chyba nie dadzą rady! nakrecały sie strasznie na bol itd.. (to nie były ich pierwsze ciąże i porosy)Ja lezałam pomiedzy nimi i kombinowałam zeby tylko wstać! 6 godzin po nie wolno sie ruszac, podnosic głowy, bo płyn sie wylewa z rdzenia, i mozna dostac silnych boli glowy. Jak wracało mi czucie w nogach to od razu nimi ruszałam zeby tylko jak najszybciej moc wstac do Sarenki! Walczyłam zeby przekręcać się w nocy na boki (raz ze do drenu wtedy krew lepiej odpływa, a dwa to pozniej i tak trzeba zrobic, zeby wstac...im szybciej, tym lepiej) bo wstawac mi nie pozwolili do dnia nastepnego!! dopiero rano, kiedy miała przyjśc fizjoterapeutka było wolno! Bylam wsciekła! Kazda piguła ktora w nocy nas odwiedzała była zamęczana przezemnie ze chce juz wstac i isc do dziecka! Rano przyszła pani fizjo, tylko ja wstałam do dziecka, dziewczyny tylko usiadły na łózku... Mi w pojsciu po Sarenke pomogły studentki, zebym nie fikneła na korytarzu w razie w, i od tej pory Malutka była juz ze mną :) a sluchałam historii tych dziewczyn, doradzałam im i wspierałam..tylko ja miałam dren, tylko mi włączyli antybiotyk.. moja operacja była najbardziej obciązająca.. Powinnam tam lezec i kwiczec razem z nimi! Jedna z nich była na tyle słaba, ze przez 3 dni jeszcze widziałam, jak mąż ją woził na wózku inwalidzkim do toalety... Ja wiem, ze to nie jest łatwe.. ze kazdy inaczej to wszystko znosi, ale zeby przez 3 dni nie zajmować się dzieckiem..Kazda godzina to była wieczność! nie mogłam spać! Przez 3 dni serce by mi pekl i szlag trafił, że obce baby karmią i przewijają moje dziecko... Na czworaka bym poszła do mojej córeczki gdybym tylko musiała..


Najwazniejsze jest nastawienie.
 
Stacy to taki termoforek, tylko zamiast wody sa pestki wisni. wkładam do mikrofalowki i ciepłe na brzuszek podczas kolki. Rozkurczaja sie jelitka:) Działa;) Niby mozna robic tez zimne okłady, przy innych dolegliwosciach, ale wg mnie ciepło trzyma lepiej niż zimno;) http://www.wyspanarodzina.pl/sklep-internetowy/82-termofor-z-pestek-wisni
tutaj mozna poczytac o co chodzi.

Mi laktator uratował życie.. naprawde. Zazdroscilam dziewczynom, które karmiły cycem od tak. Sarna umarłaby mi predzej z głodu;/ a.. i ja np popełniłam ten bład, ze nie kupiłam nakładek na sutki. odtracily mnie te rozmiary! skad mam wiedziec jaki? Kupujcie! na pewno sie przydadzą!
a) dziecko moze miec problem z chwytaniem brodawki
b) wybawienie dla poranionych sutków

Nie kupujcie tych z aventu - BADZIEW. twardy i gruby silikon, ciezko dziecku sie na tym pracuje;/ Dali mi w szpitalu i Sarna tylko sie zniechecila;/ Tomee tipee ma uniwersalny rozmiar i sa mieciutkie. na poczatek na pewno ok a cena tez przystepna:)

Stacy, powiem Ci tak.. moja cesarka nie była łatwa. do tego stopnia, ze w pewnym momencie zaczełam odczuwac ból, bo trwała przez te zrosty na tyle długo, ze znieczulenie zaczelo schodzić. Anestezjolog szykował się już do narkozy, czekal tylko na hasło lekarzy, czy jest szansa ze sie wyrobią w 5 min, czy nie.. na szczescie ja wytrzymałam, lekarze dali rade i narkozy nie było, bo po niej na pewno dochodziłabym do siebie o wiele dłuzej... (taka zgode bedziesz musiała podpisac przed cc, ze w razie komplikacji, zgadasz sie na znieczulenie ogolne).
Naprawde nie było wesoło. Moj N telepał się przed salą operacyjną, bo wyciagneli Małą, a mnie nie było i nie było... zwiezli mnie na pooperacyjną dopiero o 15, a Mała urodziła sie przed 13... Do tego N był swiadkiem, jak chirurg którego sciagneli z oddziału, awanturował sie niezadowolony, ze musi iść przy mnie pomagać..Na pewno przezywal koszmar.. telefon dzwonił, wszyscy pytali co ze mną, a tu niewiadomo!
I mimo tego wszystkiego, ja na drugi dzien chodziłam wyprostowana, bolało, ciagneło, ale młoda była najwazniejsza ( 2 lata temu, po tygodniu od operacji chodziłam jeszcze skulona). Na pooperacyjnej lezałam z dziewczynami, które miały cesarke i jęczały tylko, ze jutro beda musiały wstać, ze to boli...ze chyba nie dadzą rady! nakrecały sie strasznie na bol itd.. (to nie były ich pierwsze ciąże i porosy)Ja lezałam pomiedzy nimi i kombinowałam zeby tylko wstać! 6 godzin po nie wolno sie ruszac, podnosic głowy, bo płyn sie wylewa z rdzenia, i mozna dostac silnych boli glowy. Jak wracało mi czucie w nogach to od razu nimi ruszałam zeby tylko jak najszybciej moc wstac do Sarenki! Walczyłam zeby przekręcać się w nocy na boki (raz ze do drenu wtedy krew lepiej odpływa, a dwa to pozniej i tak trzeba zrobic, zeby wstac...im szybciej, tym lepiej) bo wstawac mi nie pozwolili do dnia nastepnego!! dopiero rano, kiedy miała przyjśc fizjoterapeutka było wolno! Bylam wsciekła! Kazda piguła ktora w nocy nas odwiedzała była zamęczana przezemnie ze chce juz wstac i isc do dziecka! Rano przyszła pani fizjo, tylko ja wstałam do dziecka, dziewczyny tylko usiadły na łózku... Mi w pojsciu po Sarenke pomogły studentki, zebym nie fikneła na korytarzu w razie w, i od tej pory Malutka była juz ze mną :) a sluchałam historii tych dziewczyn, doradzałam im i wspierałam..tylko ja miałam dren, tylko mi włączyli antybiotyk.. moja operacja była najbardziej obciązająca.. Powinnam tam lezec i kwiczec razem z nimi! Jedna z nich była na tyle słaba, ze przez 3 dni jeszcze widziałam, jak mąż ją woził na wózku inwalidzkim do toalety... Ja wiem, ze to nie jest łatwe.. ze kazdy inaczej to wszystko znosi, ale zeby przez 3 dni nie zajmować się dzieckiem..Kazda godzina to była wieczność! nie mogłam spać! Przez 3 dni serce by mi pekl i szlag trafił, że obce baby karmią i przewijają moje dziecko... Na czworaka bym poszła do mojej córeczki gdybym tylko musiała..


Najwazniejsze jest nastawienie.
Mój kochany Robocop :***
 
Pewnie zaopatrze się w ten termofor :-) :-) nie kosztuje majątku, a w razie czego będzie w domu.

Ja narazie na nic się nie nastawiam, jedynie czego się boję to znueczulenia, żeby mi go dobrze zrobili. Na tą chwilę to jest wszystko. Pewnie za tydzień we wtorek ze strachu zejde. :-)
 
Niebajko :) cieszy mnie przeogromnie Twoja aktywnośc tutaj:)
Ty masz tyle energii, że ja nie wiem, skąd ją bierzesz! już nie raz to mówiłam!:))) przyznaj się, masz tam jakieś gumijagody czy jakieś zródło magiczne? ;))
ja chyba zacznę sobie spisywac, co polecacie, a czego nie. bo jak dojdzie do kupowania, to oszaleję :/

ja chciałabym dziś M z racji urodzin zabrać do restauracji, ale gdzie ja mam pójsc, jak ja na tym bezglutenie:/ jak juz coś znajduję, to vege...a mój M mięsożerca stuprocentowy! no nic, najwyżej ja zjem sałatkę! :D


Katharina, za głowę się łapię, jak czytam, co się z Twoim organizmem dzieje. masakra :/ miałąs teraz zrobone jakies usg? przy tej @? moze się coś tam porobiło? to az niemozliwe, ze przy takich dawkach hormonów nic nie drgnęło. daj sobie teraz trochę czasu, niech organizm się zregeneruje, a Ty poszukaj jakiegos inneg lekarza i udaj się tam na konsultacje. nie zaszkodzi posłuchać innego spojrzenia. kibicuję!
 
reklama
Pyreczko super plan! Laparo wiele wyjasni:) Bardzo się ciesze!

Pyreczko, podoba mi się podejscie profesora! konkretnie i do rzeczy, ja też miałasm laparoskopię z histerskopią - uwazam, że to podstawa diagnostyki. wyszło mi pojedyncze ognisko endometriozy na pecherzu moczowym. dzieki laparo wszytsko wewnątrz moga obejrzec i zlokalizowac ogniska endometriozy i ocenić jej stopien.
dobre podejscie!
a jak Ty sie z tym czujesz?:)

A wiecie, że zaraz mi lepiej jak to napisałyście, bo się wczoraj trochę zdolinowałam. Przytłacza mnie to czekanie.

Niebajko współczuję przygód z lekarzami, mam nadzieję, że załatwicie wszystkie możliwe kontrole i ze spokojnym sumieniem, że Sarunia zdrowa jak rydz będziecie się cieszyć sobą. I Zwolnij trochę, bo organizm mimo, że teraz pompują Cię jeszcze hormony w końcu się zbuntuje. Pozwól sobie na odpoczynek :)

Aniko podglądanie ludzika w 12 tyg to jest doświadczenie, którego się nie zapomina, zazdroszczę Ci :D. Nic nie mówię, ale mi przy tym badaniu lekarz powiedział wstępnie, że Miś będzie Misiem a nie panną Misiową :)

Katharia dzisiaj szukając ceny laparoskopii widziałam, że zamrożenie nasienia kosztuje 220 zł za rok. Może jednak warto? ;) M będzie na misji a Ty ze spokojem będziesz działać.

Zuzik mam nadzieję, że szybko zapomnisz o trudnościach z cc :*


Stacy a ja tam źle cc nie wspominam, cała operacja trwała w moim przypadku 15 minut.


Kredko, Beti znalazłyście już tą drabinę? :)

M26, Marzen, Lumio, Ewik, Kamisiu pozdrawiam Was Dziewczynki
 
Do góry