sylha
mama bliźniakowa
EM- a co niby w tym naszym kraju jest łatwo?!?Chyba tylko kraść i oszukiwać, bo tylko tacy żyją zamożnie. Ale życzę Ci powodzenia żeby poszło Ci to gładko i sprawnie.
Ja z kolei myślę o invitro kiedy to w końcu zarefundują to i tak na pewno będzie mnóstwo papierkologii i długie strome schody.
To tak jak M (mieszkał kiedyś w Niemcowni) i brał auto na mienie przesiedleńcze- nie trzeba płacić w tedy akcyzy, która i tak jest niezgodna z prawem unijnym, ale, że widzieli, że auto ma silnik 2,5 pojemności to się płaci w tedy 18,6% wartości auta- wyliczyli na 4950zł!!!!!Baba w celnym się upierała, że M musi to zapłacić, mimo iż przepisy wskazywały inaczej, pomogło dopiero pokazanie wycinka bankowego, że mąż mieszkał w Niemczech, bo z konta miał potrącane miesięcznie za telefon- i jeszcze żeby nam dopiec to kazała nam ten wycinek przetłumaczyć!!!!!!ZA tłumaczenie zapłaciliśmy 30zł, ona na niego zerknęła i można go było od razu wyrzucić do kosza, ale się udało.
Dlaczego w Polsce jest tak wszystko utrudniane?!?!?Z wymeldowaniem auta to ja sama dałabym spokojnie rady mimo iż mój niemiecki jest kiepski, a tu gdzie żyję ledwo poradziłam sobie z przemeldowaniem auta- M był w szoku, bo nigdy tam na Niemcowni z takim czymś się nie spotkał...
Ja z kolei myślę o invitro kiedy to w końcu zarefundują to i tak na pewno będzie mnóstwo papierkologii i długie strome schody.
To tak jak M (mieszkał kiedyś w Niemcowni) i brał auto na mienie przesiedleńcze- nie trzeba płacić w tedy akcyzy, która i tak jest niezgodna z prawem unijnym, ale, że widzieli, że auto ma silnik 2,5 pojemności to się płaci w tedy 18,6% wartości auta- wyliczyli na 4950zł!!!!!Baba w celnym się upierała, że M musi to zapłacić, mimo iż przepisy wskazywały inaczej, pomogło dopiero pokazanie wycinka bankowego, że mąż mieszkał w Niemczech, bo z konta miał potrącane miesięcznie za telefon- i jeszcze żeby nam dopiec to kazała nam ten wycinek przetłumaczyć!!!!!!ZA tłumaczenie zapłaciliśmy 30zł, ona na niego zerknęła i można go było od razu wyrzucić do kosza, ale się udało.
Dlaczego w Polsce jest tak wszystko utrudniane?!?!?Z wymeldowaniem auta to ja sama dałabym spokojnie rady mimo iż mój niemiecki jest kiepski, a tu gdzie żyję ledwo poradziłam sobie z przemeldowaniem auta- M był w szoku, bo nigdy tam na Niemcowni z takim czymś się nie spotkał...