smerfeta
Fanka BB :)
Dziewczyny życzę Wam by w 2016 każda z Was doczekała się brzuszka ciążowego, nudnej ciąży(no może z lekkimi mdłościami i zgagą ;-) ) i oczywiście szczęśliwych rozwiązań!!! Życzę dużo miłości, szczęścia i mocnego zdrowia - dla Was i Waszych najbliższych!
Emenems - tak z Gdańska Ja też planowałam szybki powrót po mrozaczka, jednak jak jest już dziecko, to inaczej zaczynamy planować... zwłaszcza gdy jest dziecko z małym ADHD ;-) Co do rozpychania dziecka, to gdy byłam już w szpitalu na patologii to Aluśka mocno wypychała mi stopę z boku brzucha. Gdy studenci robili mi usg, na monitorze pokazała się wieeelka mała stópka. Myślałam, ee tam powiększenie. Jednak po porodzie okazało się, że Aluśka faktycznie ma duże stopy
Anika trzymam kciuki i już cieszę się na Twój transfer. Wierzę, że teraz będzie już dobrze Po różnych historiach na forum, już też za żadne skarby nie chciałabym transferu dwóch maluszków. Zajść w ciążę to jedno, a urodzić zdrowe dziecko to już inna inszość. Mój dr zawsze mówił - że jego celem jest nie tylko ciąża, ale to bym urodziła zdrowe dziecko.
Niebajko, może nie lubisz, ale odpoczywaj dużo, wiesz, że teraz to ważne
Magda za Ciebie też cały czas kciukam! Testy masz piękne Nie zostawiłam swojego testu na pamiątkę bo dla mnie to takie dziwne.... bo to przecież siuśki
Lumia, masz rację, trzeba wierzyć i ja też wierzę
Kamisia, jeśli chcesz się wyżalić i znaleźć wsparcie to pisz tutaj... Ten wątek nie jedną przykrą historię widział ale też przyniósł dużo wsparcia... jeśli jednak chcesz raczej "pisać do poduszki" to jak najbardziej blog. W głowie mi się nie mieści, co musisz czuć... ciepło myślę o Tobie...
Kredka ja też nie rozumiem, co to za gadanie o genach. W końcu te geny kochasz i powiedz to Twojemu staremu ;-)
Eh to się rozpisałam... ale tak jest jak się w końcu dorwę do kompa
Miłej nocy!
Emenems - tak z Gdańska Ja też planowałam szybki powrót po mrozaczka, jednak jak jest już dziecko, to inaczej zaczynamy planować... zwłaszcza gdy jest dziecko z małym ADHD ;-) Co do rozpychania dziecka, to gdy byłam już w szpitalu na patologii to Aluśka mocno wypychała mi stopę z boku brzucha. Gdy studenci robili mi usg, na monitorze pokazała się wieeelka mała stópka. Myślałam, ee tam powiększenie. Jednak po porodzie okazało się, że Aluśka faktycznie ma duże stopy
Anika trzymam kciuki i już cieszę się na Twój transfer. Wierzę, że teraz będzie już dobrze Po różnych historiach na forum, już też za żadne skarby nie chciałabym transferu dwóch maluszków. Zajść w ciążę to jedno, a urodzić zdrowe dziecko to już inna inszość. Mój dr zawsze mówił - że jego celem jest nie tylko ciąża, ale to bym urodziła zdrowe dziecko.
Niebajko, może nie lubisz, ale odpoczywaj dużo, wiesz, że teraz to ważne
Magda za Ciebie też cały czas kciukam! Testy masz piękne Nie zostawiłam swojego testu na pamiątkę bo dla mnie to takie dziwne.... bo to przecież siuśki
Lumia, masz rację, trzeba wierzyć i ja też wierzę
Kamisia, jeśli chcesz się wyżalić i znaleźć wsparcie to pisz tutaj... Ten wątek nie jedną przykrą historię widział ale też przyniósł dużo wsparcia... jeśli jednak chcesz raczej "pisać do poduszki" to jak najbardziej blog. W głowie mi się nie mieści, co musisz czuć... ciepło myślę o Tobie...
Kredka ja też nie rozumiem, co to za gadanie o genach. W końcu te geny kochasz i powiedz to Twojemu staremu ;-)
Eh to się rozpisałam... ale tak jest jak się w końcu dorwę do kompa
Miłej nocy!