reklama
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
powiem Wam, że opadły mi ręce, uleciał cały optymizm. poszperała, poczytałam i wnioski jedne jedyne się nasuwają: wyniki subpopulacji limfocytów mam OK.
lepiej poczytam książkę bo fala nadziei opada i daleko już na niej nie popłynę...
lepiej poczytam książkę bo fala nadziei opada i daleko już na niej nie popłynę...
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Magda, M26, kredko, przytulać wirtualnie i życzę dobrego dnia! Czasem trzeba sobie pozwolić na chwilę zwątpienia, łez i smutku. Nikt nie jest z żelaza, a niepłodność to straszna choroba wyniszczajacs nasza psychikę. Pokłady nadziei jeszcze się znajdą, potrzeba tylko bodźce, a tymczasem dobra książka nie jest zla
Jadę do rodziców na dwa dni, ale obiecuję o Was myslec
Jadę do rodziców na dwa dni, ale obiecuję o Was myslec
G
gość_forum
Gość
Jezu jak ja dzisiaj wyglądam jak spasiony chińczyk :-( oczy spuchnięte i mało widoczne, głowa boli heh
Macie racje odsapnę i pomyślę co dalej,życzę udanego dnia ;-) i dziękuję wam dziewuszki 


kredka82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2015
- Postów
- 11 821
Aniko to baw sie dobrze i zbierz sily:-*
Ja wczoraj wieczorem szukalam sposobu na odchamienie i zrobilam 25 krokietow:-)
Ogolnie mam nos zawalony i cos kiepsko sie czuje...
A wczorajsze moje przemyslenia to takie ze za dwa lata na 60% wracamy do pl... jeszcze niedawno bylam pewna ze nigdy nie wroce ale caly czas mi to chodzi po glowie.. i jakos szala sie przechyla w strone pl.. moze dlatego ze czuje bezczynnosc i jakies takie poczucie ze sie troche marnuje a moze gdzies w podswiadomosci mam ze gdybym nie wyjechala to bylabyym juz pewno ustawiona ( decyzje o wylocie podjelam jak mi zaproponowano kierownicze stanowisko bo stwierdzilam ze za taka kase jaka proponowali moga sie cmoknac) a teraz sie zastanawiam co by bylo gdyby... ale od tego gdybania nic sie nie zmieni i tak.........
Ja wczoraj wieczorem szukalam sposobu na odchamienie i zrobilam 25 krokietow:-)
Ogolnie mam nos zawalony i cos kiepsko sie czuje...
A wczorajsze moje przemyslenia to takie ze za dwa lata na 60% wracamy do pl... jeszcze niedawno bylam pewna ze nigdy nie wroce ale caly czas mi to chodzi po glowie.. i jakos szala sie przechyla w strone pl.. moze dlatego ze czuje bezczynnosc i jakies takie poczucie ze sie troche marnuje a moze gdzies w podswiadomosci mam ze gdybym nie wyjechala to bylabyym juz pewno ustawiona ( decyzje o wylocie podjelam jak mi zaproponowano kierownicze stanowisko bo stwierdzilam ze za taka kase jaka proponowali moga sie cmoknac) a teraz sie zastanawiam co by bylo gdyby... ale od tego gdybania nic sie nie zmieni i tak.........
reklama
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
A i jeszcze zapomnualam dodac ze ciekawe ile razy jeszcze w zyciu musimy upasc i sie podniesc zeby dopiac swego...???
Kredko, pewnie tyle razy, ile będzie trzeba, bo żadne miękkie du.. nie jestesmy
Podziel się: