MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
Aniko będzie dobrze. razem z Tobą oczekuję
marzen dobrze, że dobrze. też czekam na wieści co dalej
Lumia :-*
osa witaj z nami:-)
ciężarówki buziaki dla Was:-)
nie było mnie chwilę i nie mogłam nadgonić więc pewnie nie do wszystkiego się odniosę. sorki
u mnie powoli do przodu. dziś na poprawę nastroju idę do fryzjera. stresuję się przed badaniami. czy to normalne że chciałabym żeby wyszło że tych NK jest za dużo?? no i z OA nie dzwonią a już połowa września. aż mnie mdli jak o tym myślę.
rozmawialiśmy z M. on chce zrobić kolejne badanie nasienia żeby sprawdzić co się dzieje u niego. jak zrobimy moje NK to jedziemy do kliniki i zrobimy badanie nasienia. pytam: i co dalej? na co się decydujemy na całą procedurę ivf czy na AZ? a on oczy wywalił takie O to my jeszcze raz podchodzimy? a ja - a co nie? on - no myślałem że koncentrujemy się już na OA. nie wiem czy chcę jeszcze raz przechodzić te wszystkie stresy (on najbardziej boi się o mnie zwłaszcza w trakcie narkozy do punkcji) a później rozczarowania.
okazuje się że mój mąż jest na 100% na adopcję zdecydowany.
ale ja powiedziałam, że przecież te badania wszystkie robię żeby poznać przyczynę niepowodzeń, po co mi ta wiedza skoro miałabym z tego nie skorzystać później.
powiedziałam (tym razem na głos, pierwszy raz od czerwca) chcę spróbować jeszcze raz. na to mój mąż: - aha, to ok.
marzen dobrze, że dobrze. też czekam na wieści co dalej
Lumia :-*
osa witaj z nami:-)
ciężarówki buziaki dla Was:-)
nie było mnie chwilę i nie mogłam nadgonić więc pewnie nie do wszystkiego się odniosę. sorki
u mnie powoli do przodu. dziś na poprawę nastroju idę do fryzjera. stresuję się przed badaniami. czy to normalne że chciałabym żeby wyszło że tych NK jest za dużo?? no i z OA nie dzwonią a już połowa września. aż mnie mdli jak o tym myślę.
rozmawialiśmy z M. on chce zrobić kolejne badanie nasienia żeby sprawdzić co się dzieje u niego. jak zrobimy moje NK to jedziemy do kliniki i zrobimy badanie nasienia. pytam: i co dalej? na co się decydujemy na całą procedurę ivf czy na AZ? a on oczy wywalił takie O to my jeszcze raz podchodzimy? a ja - a co nie? on - no myślałem że koncentrujemy się już na OA. nie wiem czy chcę jeszcze raz przechodzić te wszystkie stresy (on najbardziej boi się o mnie zwłaszcza w trakcie narkozy do punkcji) a później rozczarowania.
okazuje się że mój mąż jest na 100% na adopcję zdecydowany.
ale ja powiedziałam, że przecież te badania wszystkie robię żeby poznać przyczynę niepowodzeń, po co mi ta wiedza skoro miałabym z tego nie skorzystać później.
powiedziałam (tym razem na głos, pierwszy raz od czerwca) chcę spróbować jeszcze raz. na to mój mąż: - aha, to ok.