reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Aniko będzie dobrze. razem z Tobą oczekuję

marzen dobrze, że dobrze. też czekam na wieści co dalej

Lumia :-*

osa witaj z nami:-)

ciężarówki buziaki dla Was:-)

nie było mnie chwilę i nie mogłam nadgonić więc pewnie nie do wszystkiego się odniosę. sorki

u mnie powoli do przodu. dziś na poprawę nastroju idę do fryzjera. stresuję się przed badaniami. czy to normalne że chciałabym żeby wyszło że tych NK jest za dużo?? no i z OA nie dzwonią a już połowa września. aż mnie mdli jak o tym myślę.

rozmawialiśmy z M. on chce zrobić kolejne badanie nasienia żeby sprawdzić co się dzieje u niego. jak zrobimy moje NK to jedziemy do kliniki i zrobimy badanie nasienia. pytam: i co dalej? na co się decydujemy na całą procedurę ivf czy na AZ? a on oczy wywalił takie O :szok: to my jeszcze raz podchodzimy? a ja - a co nie? on - no myślałem że koncentrujemy się już na OA. nie wiem czy chcę jeszcze raz przechodzić te wszystkie stresy (on najbardziej boi się o mnie zwłaszcza w trakcie narkozy do punkcji) a później rozczarowania.
okazuje się że mój mąż jest na 100% na adopcję zdecydowany.
ale ja powiedziałam, że przecież te badania wszystkie robię żeby poznać przyczynę niepowodzeń, po co mi ta wiedza skoro miałabym z tego nie skorzystać później.
powiedziałam (tym razem na głos, pierwszy raz od czerwca) chcę spróbować jeszcze raz. na to mój mąż: - aha, to ok.
 
reklama
Magda, mnie wcale nie dziwi, że chcesz poznać przyczynę niepowodzeń i odxzulabys pewien rodzaj ulgi, gdyby badania coś wykazały. Paradoks, ale tak jest. Znalabys przeciwnika i wiedziała, z czym walczysz. Mnie by to pomogło. Nieznajomość jest gorsza moim zdaniem.
Cieszę się, że z M macie temat obgadany. Widać, ze Wasz związek jest dojrzały i żadne nie pomija zdania drugiego w tak ważnych kwestiach. Trzeba rozmawiać, ale Tobie tego mówić nie musze:) kibicuje Ci bardzo!!!
U mnie to taki strach przed ostatnim etapem. Odwrotu nie ma. No i dowiedziałam się, ze skończyły się środki i głos o tym, ze wtedy nawet crio nie robią. No to już wiesz, ze w głowie pojawiła się mysl " to co jeśli teraz się nie uda?". Ale walczę;)

Niebajko bardzo rozsądnie brzmiał Twój wywód o crio i konieczności wykorzystania zarodków. Uspokoilas mnie trochę :*
 
Magda masz wspanialego m:-*

Niebajko co to jest to Q10? Czyli ten wynik mozna poprawic???
No a gina.... mam tylko tego podziemnego ale prawdopodobnie z przyczyn odemnie niezaleznych bede w tym roku jeszcze w pl. Nie znam daty jeszcze wiec zobaczymy co wymysle:-)
 
Kredko, możesz poprawić jakość komórek, ale nie ich ilość. Koenzym Q10 lokaj, orzechy brazylijskie, olej z wieaolka i omega. Może ruszy :)
 
Oj dziewczyny chyba coraz bardziej trace wiare ze to sie uda...

Ostatnio sie wkurzylam bo m mi mowi ze jak szedl na mecz do kumpla kilka domow dalej to taka panienka od nas z osiedla zaczepila go i pyta sie czy to my sie przeprowadzamy na inne osiedle bo tak slyszala i jej kolezanka by sie do naszego domu wprowadzila wtedy. Na co m ze chyba sobie nas z kims pomylila a ona no bo mowili ze para bez dzieci to pomyslalam ze to wy. Na co m jej powiedzial ze noe ma czasu z nia gadac bo sie spieszy i poszedl. Jak mi to powiedzial to az sue zagotowalam! Fajne kryterium nie?:-(
 
Poza tym wymyslilam jeszcze taka opcje ze jak do stycznia nie nazbieramy kasy to chyba jeszcze jedna iui zrobie... ale na takiej zasadzie ze pierwsze niech mi zrobia sono hsg zebym mogla jeszcze w tym samym cyklu zrobic iui i jakbym ba tydzien przyleciala to moglabym sie wyrobic? Bo kurde marnuje czas a stoje w miejscu i nawet jak nie nastawiam sie ze ta iui moglaby sie udac to przynajmniej bede miec poczucie ze cos robie... myslicie ze to glupi pomysl? Ze i tak szanse za male???
 
Cholera w pracy jestem i nie moge napisac tyle co bym chciała.

Magda!!! Ściskam z calej sily:) uwielbiam Ciebie i Twojego M:*

Odezwe sie po pracy konkretniej:)

Aniko :***

Kredko sa gorsze przypadki i sie udaje.. głowa do góry. Cos sie wymyśli.
 
reklama
Beti, brawo dla m. Mój też 1,5 roku temu miał slabiutkie wyniki a przy ostatniej inseminacji miał po przerobce 25 ml w czym 99% ruchliwych. Pani pielęgniarka była pod wrażeniem. Heh
Marzen. Bardzo się ciesze ze u Ciebie wszystko ok, w czwartek będę przeżywać to co Ty.
Osaosa mam bardzo podobny problem, clo, z jednym jajowodem i teraz właśnie zmieniłam na lekarza z kliniki niepłodności i to była świetna decyzja
Odpowiedni lekarz to podstawa.

Nam tylko zaproponowali w klinice inseminacje albo in vitro , lekarz powiedział że szkoda czasu na leczenie że młoda nie jestem ( a mam 33 )
 
Do góry