anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
i uległam wczoraj przedziwnemu "wypadkowi", smieję się do teraz, choc mogło się skończyć źle!!
siedzę przy stoliku, rozmawiam z towarzystwem, podchodzi moja mama i gadamy dalej. ja trzymam w rece kieliszek na wysokosci twarzy, mama zywo gestykuluje. i nagle nie wiadomo jak machnęła reką zbijajac mój kieliszek, czego efektem było wylane wino (miałam tam całe 3cm trunku), kawałki szkła na sukience i... i nagle goście z przerazeniem na mnie patrzą i słysze "krew". do teraz nie wiem, jak to mozliwe, ale kawałek szkła przeciął mi wargę od srodka, mimo ze szkła w buzi nie miałam:/ poszłam do taolety z przerazoną mamą i sie zasmiewałam w głos
no co za głupi wypadek! na szczescie rana nie była głeboka, wypłukałam usta zimną wode i po dłuższej chwili było ok
no i zyskałam ksywę "krwawa Marry"
przerzuciłam się tez na bezalkoholowe modżajto 
siedzę przy stoliku, rozmawiam z towarzystwem, podchodzi moja mama i gadamy dalej. ja trzymam w rece kieliszek na wysokosci twarzy, mama zywo gestykuluje. i nagle nie wiadomo jak machnęła reką zbijajac mój kieliszek, czego efektem było wylane wino (miałam tam całe 3cm trunku), kawałki szkła na sukience i... i nagle goście z przerazeniem na mnie patrzą i słysze "krew". do teraz nie wiem, jak to mozliwe, ale kawałek szkła przeciął mi wargę od srodka, mimo ze szkła w buzi nie miałam:/ poszłam do taolety z przerazoną mamą i sie zasmiewałam w głos