reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Magda a co do m to fajna historia:-) ja tez zmarnowalam 5 lat zanim mojego m poznalam ( a raczej on mnie haha bo to tez dluga historia:-) 3 miesiace prosil swojego kumpla zeby mu dal moj numer a ten nie chcial bo sie wtedy bezowocnie krecil kolo mnie haha) i jak mu sie juz udalo to za namowa mojej najlepszej przyjaciolki poszlam z nim na radke w ciemno haha i to byla milosc od pierwszego wejrzenia ;-) jak to on mowi tylko z jego strony ta milosc zaczela sie 3 miesiace wczesniej jak ja jeszcze nie wiedzialam o jego istnieniu:-)
 
reklama
no słodki, maść ruda prążkowana, wygląda jak mały tygrysek :-) tak mi przed chwilą szkoda go było bo usłyszałam jak warczy przed domem wyjrzałam przez okno a tam jakiś kocur się do niego wdrapywał, ale mały dzielny był warczał i kocur zrezygnował. chciałam lecieć na ratunek ale usłyszałam słowa mojego M "on musi nauczyć się radzić sobie" no to stałam i patrzyłam. martwię się też że on dziś nic nie zjadł, ma maluch infekcję jakąś na oku, mam nadzieję że to nie będzie koci katar...
 
A bylas u weterynarza go szczepic itd? Moze niech wet zobaczy to oczko bo szkoda zeby sie meczyl:-) no moje sa obie bialo szare a jedna bardzo prazkowa a druga to mieszqnka z kotem brytyjczykiem i jak byla mala to wygladala jak ten kicius z reklam whiskasa:-)
A jaka karme mu dajesz??
 
kredka tak to właśnie jest. nigdy nie wiemy co się zdarzy. ja na portalu randkowym się zalogowałam, bo przyjaciółka szukała tam miłości i natrafiła na ogłoszenie mojego faceta:szok: ja go pogoniłam na cztery wiatry (choć twierdził ze portal randkowy to zwykły portal społecznościowy jak FB:-D) i przyjaciółka namówiła mnie żebym sobie tam konto założyła, bo można fajnych facetów poznać. ja nie szukałam facetów tylko faceta i znalazłam:-) i mam:-)
a Twój M wytrwały, chodził chodził aż wychodził:-)



byliśmy u weterynarza oczko zakrapiam, kotek odrobaczony, w piątek idziemy do kontroli i jeśli z tego oczka nie rozwinie się katar koci to dostanie szczepienie, bo musi być całkiem zdrowy. ale już dziś widzę wielką poprawę. daję mu whiskas junior i jadł do tej pory, w poprzednim domu też jadł tę karmę. dziś u weterynarza kupię mu inną. zastanawiam się czy jakiś kot tam mordy nie wsadził i teraz on nie chce.
 
Ostatnia edycja:
A trzymasz go i karme na zewnatrz??? Ja Ci moge polecic royal canin(te w bialych opakowaniach) karmy do kupienia u weterynarzy i w zoologicznych bo tych syfow z marketow szkoda dawac kotkowi szczerze mowiac co prawda sa drozsze ale ja znalazlam w necie w 12kg workach i takie im zamawiam bo sie duuuzo bardziej oplaca. A whiskas itp to najwieksze dziadostwo. A jak chcesz do zabawy cos mu fajnego kupic to polecam laser :-D moje jak gonia za czerwona kropka to mozna pasc ze smiechu:-)
 
Stacy a kiecka ba slub to jaka befzie ???:D

Tak już mam, także ja jestem już ubrana na wesele.

kasik w domu to ja bym chciała!!! :-) leżę w szpitalu,nie wypuszczą mnie bo nie ukrywajmy,w domu bym tak nie leżała :-D tu mam wszystko pod nosem jedzenie dadzą,posprzatają leki dadzą,serduszek posłuchaja jest ok tylko żeby czas szybciej leciał :zawstydzona/y: w telewizji jak zwykle nic nie ma :szok: Gorzej bo od dzisiaj kręgosłup mnie strasznie boli,i teraz nie wiem czy to przez hormony ciążowe,czy stary ból wrócił,od 5 lat mam blokadę w kręgosłupie :no:

Odpoczywaj i dbaj o siebie, w domu zawsze znajdzie się cos innego do pracy i nie uważałabyś tak na siebie.

Ja bym się bała pójść do wróżki jeszcze bym usłyszała to czego nie chce.
Tak mnie naszło dziś na dumanie ze może dziecko nie jest mi pisane, może jestem złym człowiekiem i nie zasluguje , sama już nie wiem ;/

Kiedyś się zastanawiałam, żeby iść do wróżki, ale boje się usłyszeć czegoś nie dobrego. :tak:

Marzen wiem, że dziewczyny Ci tu juz nagadały, ale weź się w garść. KAŻDA z nas zasługuje!!! :tak:

Co do przejazdów to macie ogromne koszty:szok:


Do czwartku jesteśmy w Wiedniu a moja mama wczoraj musiała gonić z psem po weterynarzach. Przyszedł do niej biedak tak jakby wiedział, że cos się będzie dziać:-( Normalnie nie mógł ustać na łapkach, weterynarz podejrzewa serce lub padaczkę. :szok: Ale sie nie ślinił, nic nie robił. Trwało to dosłownie minute i wrócił do zabawy.

Buziaki dla wszystkich :*
 
Stacy moj pies w pl mial padaczke:-( pierwsze 3 razy to wygladalo tak jakby stracil kontakt ze swiatem tzn slanial sie na nogach i przewracal jakby tracil przytomnosc i dopiero pozniej dostal napadow z trzesieniem:-( bral przez kilkanascie lat leki i bylo ok. Jednak starosc go pokonala w zeszlym roku:-(
 
tak kot mieszka w ganku. w domu przebywa kiedy chcemy tego i on i my. karmę kupiłam dziś u weterynarza (ale dzięki za link) nie zamierzam na jego jedzonku oszczędzać, bo to tylko częstsze wizyty u weterynarza. ja myślałam że whiskas to dobra karma, ale dokształciłam się i wiem więcej.
 
reklama
Magda bardzo dobrze mowisz! Ja raz bylam zmuszona na szybko kupic zwykla karme jak czekalam na przesykle i ta mniejsza dostala takiego rozwolnienia ze sie na antybiotykach skonczylo i 2 miesiace trwalo zanim wszystko wrocilo do normy. A te co Ci wyslalam jak sie kupuje 12kg to wcale az tak zle nie wychodza. U mnie w zoologicznym 2kg kosztuje 23euro a za 12kg w necie place niecale 60e!!! No to przebitka niezla jest.
 
Do góry