reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Kasik - ten lęk już chyba nigdy nie minie :) Z tymi porannymi mdłościami da się już żyć. Oprócz nich nic mi bardzo nie dokucza. Trochę mnie ciągnie z każdej strony, ale to chyba normalne ;-) Martwią mnie trochę te bakterie w moczu, ale mam nadzieję, że dr mnie uspokoi. No i jakoś brzuch mi szybko rośnie ;-)

Anika - ja na moją szefową naprawdę nie mogę narzekać, pracuję w korporacji i już z różnymi osobami miałam do czynienia.
To Kochana widzę, że w nowym roku rodzina się powiększy :-D Trzymam kciuki&&&&&&&&&
 
reklama
Luize na pewno bedzie dobrze :) znam wiele dziewczyn co mialy bakterie w moczu i po 2-3 tygodniach znikly :) moze pij duzo wody zeby je wyplukac albo jedz zurawine :) sama nie wiem ale to byly moje pierwsze mysli :) kochana nie stresuj sie :)
 
Pole przy tych pierniczkach to musiałaś się nieźle namęczyć :szok: tyle drobiazgów powtykać! szacun! :tak:

Anika obrazek jest super :tak:

Luize
mi ostatnio coś w pachwinie uciska i chodzę małymi kroczkami niczym Chinka ;-) co do moczu - miałaś liczne czy nieliczne bakterie? bo jeśli nieliczne to duże prawdopodobieństwo że to błąd w labo, bądź niesterylny pojemniczek. Mi dr na nieliczne bakterie na wszelki wypadek zalecił wit C 200 mg dziennie by zakwasić mocz i żurawit.
Moja szefowa też bardzo ubolewała nad tym, że idę na zwolnienie, jednak ubolewała w niezbyt miłych słowach i znając ją to wiesza teraz na mnie psy (iii jeszcze na mojej koleżance, która również poszła na zwolnienie z powodu ciąży) a z siebie robi wielką ofiarę

Kasik
czyli kupujesz pojemniczek na posiew a oddajesz jako do badania ogólnego? chyba też muszę to zastosować bo jak widzę te niedomknięte pojemniczki to zastanawiam się, jaka jest tu pewność że to jest sterylne? na szczęście częściej robię badania w specjalnych pojemniczkach, które wymaga szpital, takie z probówkami. Pojemniczek w zamkniętym opakowaniu, potem próżniowo zaciągam do probówki i tylko tą probówkę oddaje

Inis mój lekarz też jest zdania że nie warto robić badań na wrogość śluzu bo to pochłania koszty, badanie często niemiarodajne a iui i tak ominie tą barierę. Wyrażenie "niepłodność idiopatyczna" jest bardzo wygodne, tym bardziej, że tak na prawdę można porobić maaasę badań by dojść do tego gdzie ten problem tkwi. Ale problem jest też taki, że to są bardzo drogie badania... ale jeśli już nic nie zostaje to po prostu trzeba. Mnie takie badania kosztowały 4 tys ale znalazł się problem ;-)

Dobrej nocki :blink:
 
Ostatnia edycja:
Smerfeta - ja nie liczyłam ile już wydalam na te wszystkie badania bo chyba bym się wywrocila na lewą stronę :) a u Ciebie jaki problem zdiagnozowano, jeśli mogę spytać?

Aktualnie lecze się u lekarza prywatnego, z polecenia, z dobrymi opiniami. Poza tym mam też lekarke na NFZ, która wpisuje mi skierowania :) zastanawiam się nad klinika leczenia niepłodności. Czy ktoras z Was korzysta? Czy wszystkie badania będę musiała robić od nowa?

Anika - mam 25 lat i jestem z Pomorza. Staramy się już ponad rok, może półtora... Przestałam liczyć, żeby się nie smucic ;)
 
Dzień dobry! :happy:
Dziekuję Wam wszystkim za kciuki i ciepłe słowa! Jestem po punkcji i o dziwo - wbrew czarnym scenariuszom doktora - udało się pobrać 8 prawidłowych komórek, czyli 6 do programu. Teraz czekam niecierpliwie na to jak będą się rozwijać, mam nadzieję, że nie powtórzy sie sytuacja z pierwszego podejścia i chociaż część przetrwa do mrożenia. Ewentualny transfer na razie odroczony. W prezencie świątecznym dostałam zwolnienie aż do Wigilii więc odpoczywam i regeneruję się.

Inis, większość z nas tutaj leczyła się lub leczy w jakiejś klinice. Ja jestem w gdyńskiej Gamecie. Jesli chodzi o badania to ja większość musiałam powtórzyć, ale chyba głównie dlatego, że były już dość nieaktualne. No a po kwalifikacji do programu refundacji in vitro to oczywiście badania już za darmo.
Anika, no to będziesz miała huczne powitanie nowego roku... ;-)
 
Queen, ale się cieszę, że u Ciebie dobrze:) czekamy teraz na rozwój wypadków:)

Inis,w sumie prawie każda z nas w jakiejś klinice jest. z badaniami róznie, ale zanim zakwalifikują do rządówki, to płaci się niemal za wszytsko. u mnie czasem lekarka nie bierze za usg -taki upust:) ale hormony wszytskie płatne :/
w sumie to u mnie też juz teraz niepłodnośc idiopatyczna, bo wszytsko, co było do sprawdzenia i naprawienia zostało odfajkowane, a dziecka nadal brak :(

oj dziewczyny, mam nadzieję, że sylwester będzie huczny, ale w dobre wieści, a nei rewelacje jak przy poprzednim podejsciu, bo to dopiero była gruuuba impreza :D
 
Queen - ja na razie analizuję IUI, czy się zdecydować... Mój chce i jest za. Ja nie podjęłam jeszcze decyzji, chociaż i tam wiem, że się zdecyduję bo przecież po takim czasie starań i badań nie rzucę wszystkiego w połowie.
Głupie pytanie: czy inseminacja boli? :)
 
Inis, inseminacja nie boli zupelnie:) przypomina badanie ginekologiczne, dyskomfort podobny. nawet nie czujesz wprowadzania nasienia, potem musisz dłuższą chwilę poleżeć. no i uzbroic się w minimum 14dniową cierpliwosc, by wczesniej nie testować:)

ja jestem przypadkiem, ze moga być kompilkacje po iui, ale było minęło! a ze zdarza się na 1% przypadków, to na tym forum juz wiemy, która okazała się "szczęśliwcem" :p
 
reklama
Anika - o tym to nie słyszałam. Jakie mogą być powikłania po iui?
No i o co chodzi z tym rządowym programem... To dotyczy iui czy in vitro? Bo się pogubiłam. Lekarz nic mi nie mówił o czymś takim. Żadna z Was nie robiła ineminacji na NFZ? :)
 
Do góry