reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Pole kolory scian mialy byc do bialych mebli a teraz jak koncepcja sie zmienila to rzeczywiscie powinny byc jasniejsze, moze nawet biale. Mam jeszcze troche czasu na decyzje bo malowanie w polowie stycznia :)
 
reklama
Witajcie :)

Strasznie mi miło, dziękuję za ciepłe przyjęcie. Jeszcze będziecie miały mnie dość, bo pytań mam aż nadto ;) Podczytuję na bieżąco ale część rzeczy to jeszcze dla mnie czarna magia.... chociaż niestety wiem, że za jakiś czas będę specem. Jakiś czas temu bezpłodność była dla mnie czarną magią. Cóż, cycki do przodu i trzeba działać.
Po pierwsze: czy któraś z Was wie jak to się odbywa na NFZ? Mam sprawdzony szpital a mój lekarz też jest za tym, żeby wysłać mnie na fundusz. Powiedzcie mi jak to wygląda, czy chodzę na monitoring od początku cyklu a potem do szpitala? Czy w szpitalu zrobią zabieg w sobotę/niedzielę? Bo właśnie tak wypada mi każda owulacja :-D Wg moich cykli można ustawiać datę, bo w przeciągu roku data @ przesunęła mi się o jeden dzień (z soboty na niedzielę). Równe 28 dni. Od ponad pół roku biorę Dostinex na prolaktynkę. Reszta wyników zarówno moich jak i tego pana, co mnie wieczorami denerwuje ;) jest idealna. Owulacje wielokrotnie potwierdzone na monitoringu, testami, badaniem progesteronu. Tylko dzidzi nie ma, a w karcie leczenia figuruje podcinający skrzydła zapis "niepłodność idiopatyczna".

Jestem na etapie zbierania informacji i podjęciu decyzji.
P.S. Wybaczcie, że tak głównie o sobie piszę ale staram się wdrożyć zarówno w wątek jak i w temat IUI... a na szybko trzymam kciuki za wszystkie "w trakcie" :)
 
Inis na poczatek sprostowanie "nieplodnosc" a nie "bezplodnosc". Nie wiem jak to jest na nfz bo ja robilam komercyjnie ale jak masz taka mozliwosc to korzystaj. Mysle, ze w niedziele tez Ci zrobia, skoro to szpital to normalnie pracuja. Zreszta jak bedziesz stymulowana owulka moze sie przyspieszyc. Ja tez mialam w miare regularne 26 dniowe cykle z owulka w 12/13 dc a raz przy stymulacji menopurem na monitoringu w 9 dc okazalo sie, ze jestem juz po owulce ;)
 
kasik - dziękuję za info. Odnośnie bezpłodności to wiem, znam różnicę ale chyba udzielił mi się język Mojego, dla niego albo dziecko jest albo nie ma hehe ;) Wiem, że mój lekarz chce najpierw mnie puścić na IUI na naturalnym cyklu. U mnie zasadniczą kwestią jest właśnie weekend, bo nie musiałabym brać wolnego z pracy no i stresować się, że przegapię ovu. Niestety byłam w szpitalu już kilka razy i w weekendy zabiegów nie wykonują (niestety nie wiem jak z inseminacją właśnie). Wiem, że moje HSG zrobili mi jeszcze podczas plamienia (koniec @), bo wypadał piątek.

Ja mam pewne podejrzenie, skąd u nas problem, chociaż nigdy nie robiłam badań w tym kierunku. Wydaje mi się, że to brak śluzu lub jego wrogość. Takie mam przeczucie od dawna ;)
 
Pole, jakie pierniki!!! moje się moga schować! cóż za kompozycja słonecznikowa, finezja smaku i uczta dla oczu!!! miód, miód, pierniki!:)

Inis, a z jakiego miasta jestes? Ile masz lat? :) Kasik, ma rację, ze powinni Ci także w weekend iui zrobić, skoro lekarz kieruje Cię na NFZ to zapenwe jest świadomy, ze własnie w sobotę lub niedzielę moze byc owu:) co do wrogości śluzu, moja lekarka np nie chciała robić tego badania, bo uważa, ze jest neimiarodajne, a w iui i tak omija się ten etap, wiec tym bardziej. od innej lekarki usłysząłam podobna opinię, ale jak jest w rzeczywistosci, nie wiem :/

Queen, czekamy an wieści od Ciebie nieustannie zaciskając kciuki!

ps. juz dawno chciałam Wam to pokazać, ale się zagapiłam, a dzisiaj znów na to wpadłam - tak odnośnie "mądrych" rad życzliwych ludzi we wszelkich sytuacjach życiowych :D mówią.jpg
 

Załączniki

  • mówią.jpg
    mówią.jpg
    24,7 KB · Wyświetleń: 52
Ostatnia edycja:
Queen - trzymam mocno kciuki za jajeczka, teraz Twoja kolej :tak:

Pole, Anika - piękne pierniczki :happy2:, ja jakoś ostatnio brakuje sił na gotowanie i pieczenie, choć zawsze o tej porze roku szlałam w kuchni:confused:

Anika - kiedy będziesz podchodzić do IUI? Widziałam, że się jednak zdecydowałaś.

Kasik, Smerfeta - jak się czujecie, jakie macie teraz dolegliowści ciążowe?

Gos - współczuję Ci teściowej, na pewno życie w tak nerwowej atmosferze nie sprzyja powiększaniu rodziny, życzę Wam dużo spokoju.

Inis - witaj ;-)

Niebajka - mam nadzieję, że bliska Ci osoba szybko się odnajdzie... Odezwij się jak będziesz mogła

U narazie nic nowego. Od jutra odstawiam całkowicie lutkę i nie ukrywam, że trochę się tego boję. Do tego jeszcze wyszły mi jakieś bakterie w moczu :wściekła/y: A do tego dziś nie mogłam się skontaktować w tej sprawie z moim lekarzem, a wizyta dopiero w poniedziałek. Będę go męczyć jutro. Zawsze trzeba się czymś martwić.
W pracy za to się okazało, że jestem niezastąpiona :cool2:, bo moja szefowa prosi mnie, abym jeszcze nie szła na zwolnienie, a nie ukrywam, że chodzi mi to po głowie ;-) Kłaczki jeszcze dają mi w kość, ale na szczęście już tylko rano.

Pozdrawiam Was wszystkie :-)

Anika - :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Luize, myślałam o Tobie:) widzisz, niezastapiona jestes, a czy szefowa dawąła CI to odczuć, zanim zwęszyła L4? chyba jakies małe, by się TObie i Fasolkom przydało, hm?

ja czekam na @ i ruszam, pewnie cos koło sylwestra bedzie iui...
 
anika dobre ;)

Luize widzisz jak to jest, zaczynaja doceniac pracownika jak widza, ze go traca. Co do dolegliwosci ciazowych to bym zgrzeszyla gdybym marudzila bo nie jest zle. Oczywiscie do czegos mozna sie przyczepic bo sa juz problemy z zalozeniem butow czy skarpetek, brzuch lekko pobolewa i wkrecam sobie niestworzone rzeczy. Poza tym (odpukac) jest ok. Podobno ten etap jest najlepszy bo na poczatku niektorych mecza mdlosci, mnie akurat to ominelo ale za to mialam plamienia (nie wiem co gorsze) a pod koniec jest juz ciezko. Tak wiec probuje sie cieszyc, chociaz lek ciagle jest i tak juz chyba zostanie. Dzisiaj dopiero odstawilam steryd i bardzo sie tym faktem stresuje, czy nic zlego sie nie stanie. Jak odstawialam lutke tez sie balam ;) A u Ciebie oprocz porannych mdlosci jest ok ?
 
reklama
Luize co do bakterii to powtorz badanie bo czesto jest zle przechowywany lub pobrany mocz. Pamietaj, ze przed pobraniem nalezy sie umyc i pobrac nie pierwszy strumien. Poza tym ja zawsze kupuje pojemniczki sterylne, mimo, ze takie sa teoretycznie tylko do posiewu.
 
Do góry