reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Cześć dziewczyny!
Wpadam na chwilę z bieżącymi informacjami ode mnie. Niestety skomplikowało się. Myślałam, że najgorszego pecha przy podchodzeniu do in vitro miały Smerfeta i Kasik, kiedy udało się uzyskać żadnych zarodków i nie było transferów. Okazało się, że może być gorzej... Stymulacja na szybkim protokole kompletnie sie u mnie nie sprawdziła, mój organizm zwariował, progesteron poszybował do 6.541 ng/ml (20.83 nmol/l), co wskazywało na to, że stymulacja powinna być kończona, natomiast pęcherzyki na usg były ciągle niedojrzałe. W zwiazku z czym dr zaczął nas mówić o tym, że być może trzeba będzie przerwac stymulację bez punkcji... Wyobrażacie sobie jak się poczułam... Stracony czas, stracone pieniądze na leki, na darmo faszerowanie sie hormonami i niepotrzebnie rozbudzone nadzieje... Ja bardzo mocno liczę się z tym, że in vitro nie musie sie u nas skończyć sukcesem, ale podchodząc do niego chcę mieć chociaż szansę na ten sukces, a gdyby nie doszło nawet do punkcji to nawet nie byłoby tej szansy, a jedno podejście do programu już by przepadło... No więc kolejny raz moje skrzydła zostały podcięte. Aleeeee.... Na szczęście na wczorajszej wizycie okazało się, że pecherzyki wreszcie ruszyły i punkcja będzie! Prawdopodobnie marne mamy szanse, żeby w efekcie końcowym coś z tego wyszło, komórki mogą być podobno "zdegenerowane" w związku z tym szaleństwem hormonów, jeżeli uda sie uzyskać jakieś prawidłowe to musza przetrwać do mrożenia (bo o transferze w tym cyklu nie ma mowy), a potem rozmrażanie. Więc daleko nam jeszcze do sukcesu, ale na razie o tym nie myślę, skupiam się na obecnym etapie, Cieszę się, że będę miała o pobranie, a co dalej - zobaczymy. Tak więc jutro mam punkcję proszę, trzymajcie za mnie kciuki, zeby udało się uzyskać jakieś prawidłowe, dobrze rokujące komórki.
Anika, szczerze mówiąc to jestem w szoku po odpowiedzi z ministerstwa, którą otrzymałaś. Nie wyobrażam sobie, jak w tak waznych kwestiach może być tak, że "każdy sobie rzepkę skrobie"... A kiedy spodziewasz się@?
Gos, współczuję sytuacji rodzinnej, wiem coś o tym bo moja teściowa też z gatunku skrajnie toksycznych i niezrównoważonych (co zresztą rzuca się wielkim cieniem na nasze świateczne plany). Trzymaj się dzielnie!
Pozdrowienia dla wszystkich stałych bywalczyń i nowych gości!
 
reklama
dziewczyny, macie na smakę WP_20141213_008.jpgWP_20141213_012.jpgWP_20141213_018.jpg
mam jescze tego 16duzych talerzy :)

Queen, jutro moje kciuki i mysli na TObie będę skupione! aż takie zawirowania, wreszcie muszą dac jakieś pozytywy, więc życzę CI by wszytsko pozło już teraz gładko i bezproblemowo!!
powinnam dostać @ w tym tygodniu.. poza tym byłam u gin w 12dc, pęcherzyk miał 25mm i wg niej, jak nie pękł w ciagu doby, to już po ptokach. moze się zatem okazac na usg w 2dniu nowego cyklu, ze chloera się nie wchłonęła i cykl nie do stymulacji. czekam na rozwój wypadków
 

Załączniki

  • WP_20141213_008.jpg
    WP_20141213_008.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 40
  • WP_20141213_012.jpg
    WP_20141213_012.jpg
    35,4 KB · Wyświetleń: 43
  • WP_20141213_018.jpg
    WP_20141213_018.jpg
    20,8 KB · Wyświetleń: 43
Pole dzieki za info, bardzo podoba mi sie to lozeczko wlasnie w kolorze mietowym :) Drugim moim wyborem jest troszke inne ale biale wiec tez dziecko je moze zniszczyc zabkami ;) A chetnych do skladania mam, ostatnio 3 przyjaciol sie zaoferowalo bo moj M, mimo, ze ma wyuczony zawod stolarz, nie cierpi takiej roboty, nie ma cierpliwosci. Musze poszukac w Ikei szafek w tym kolorze. A materac do lozeczka gdzie kupowalas?

Queen powiem Ci, ze wcale nie jestes wyjatkiem, w tym tygodniu jedna z dziewczyn z watku zakwalifikowanych lub kto po ivf miala podobna sytuacje. Z tym, ze jej pechole w ogole nie ruszyly i estradiol byl bardzo niski. Odwolali jej punkcje a tez byla z rzadowki i jeszcze nie wie czy przepadlo jej jedno podejscie. Moim zdaniem jezeli nie dochodzi do punkcji to nie jest to liczone jako kolejne podejscie. Traci sie tylko jedna refundacje lekow ale pewna nie jestem.

anika az mi slinka cieknie na widok Twoich pierniczkow ;)
 
Queen tak jak Kasik napisała, mi również wydaje się, że gdy nie dochodzi do punkcji to nie powinno tracić się podejścia. Tak czy inaczej, po tym co spotkało dziewczynę, o której pisała Kasik, jeszcze inna forumowiczka wkleiła linki do forum z novum i bociana gdzie lekarze orzekli, że przy wysokim PRG, jeśli komórki rosną, wskazane jest wykonanie punkcji, jedynie transfer przekłada się, ponieważ PRG niszcząco działa na endometrium. Dodatkowo, na 'kto po ivf' dziewczyny ostatnio pisywały właśnie o tym, że przy ivf często dochodzi do rozminięcia się fazy, w której endo jest gotowe na przyjęcie zarodka z fazą punkcji, tak jakby w chwili kiedy zarodeczek jest podawany (transfer), to endometrium już straciło swój moment na przyjęcie zarodeczka. Mocno zatem trzymam kciuki za jutrzejszą punkcję i za mocne zarodeczki :tak: aaa jeszcze dodam, że idealną sytuację hormonalną to zdaje się już miałaś i nie udało się, może właśnie ten zamęt będzie u Ciebie ratunkiem? ;-)

Anika
o ja pierniczę, jakie pierniki!!!! :-D schrupałabym sobie jednego ;-) całą rodzinkę pewnie obdarujesz? Co do odpowiedzi z MZ to szczerze mówiąc jestem zaskoczona. Nic dziwnego że u nas w służbie zdrowia taki bałagan, jak każdy może dowolnie interpretować sobie zapisy :confused:


Gos, Queen
współczuje niefajnych teściowych, teściów. Kandydaci do wysłania w daleką podróż, o której niegdyś pisałyśmy, z biletem w jedną stronę ;-)
A tak poważnie Gos, w takiej sytuacji musicie szukać sposobności by jak najszybciej się wyprowadzić bo takie emocje nie będą Ci sprzyjały przy starankach :-(Trzymam kciuki byście mogli sobie jak najszybciej wszystko ułożyć

Kasik już za łóżeczko się bierzesz? :-D my ten zakup zostawimy pewnie na sam koniec bo najpierw musimy znaleźć miejsce na łóżeczko a coś powoli szukamy tego miejsca, a graty nie chcą się same wywalać ;-)

Inis witaj :blink:
 
Ostatnia edycja:
Wiec po kolei...
Kasik widziałaś to łóżeczko na żywo? Bo jeszcze ładniejszy kolor niz w necie.
Ja nie miałam możliwości, bo wtedy to była nowość stacjonarnie nie do zobaczenia.
Kupowałam tam, gdzie kupuje sie kocyki reklamowane przez panią Muche, nie moge wpaść teraz na nazwę...tam kupowałam od razu materac,posciel, kocyk, prześcieradło. Bo sama widzisz, ze ma niestandardowy materacyk.
Co do koloru to jezeli bedziesz miała biała ścianę to możesz mietowe dodatki na niej zawiesić. Od literek materialowych, szablonów itd
To powoduje, ze nawet jezeli masz meble w innym kolorze tworzy integralność.
Queen ja ja ja!!!
Zglaszam sie jako przypadek, ktory miał za wysoki progesteron i słabo rosnące pęcherzyki. Z tego powodu miało nie dojść do "niczego".
A potem tak jak Tobie ruszyli one te pęcherzyki.
Zgadza sie w Novum bardzo sprawdzali czy endometrium rzeczywiście sie jeszcze nadaje i dlatego od razu powiedzieli, ze jezeli nie rusza to oni na pewno nie przedłuża stymulacji, bo nic dobrego z tego nie wyniknie.
W rezultacie było z tego 8 komórek, 5 przetrwało, 2 klasy AA.
Wiec...ma byc dobrze!
Aniko piękne! I w ilości hurtowej! Ty sie przyznaj do szkoły niesiesz?
To ja tez wstawiam;)
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    47 KB · Wyświetleń: 39
Pole nie widzialam go na zywo bo nie mialam gdzie, ostatnio siedze w mojej miescinie i ruszam sie tylko raz w miesiacu na paznokcie, raz w miesiacu do lekarza i raz na dwa miesiace do fryzjera ;) Znalazlam to lozeczko w necie wlasnie tam gdzie Ty. Chcialam pomalowac pokoj na grafitowy kolor a jedna sciane wylozyc jakas fajna tapeta mietowo lub turkusowo-grafitowa i do tego mialy byc biale meble. Ale to lozeczko podoba mi sie bardziej w wersji mietowej i teraz nie wiem czy nie bedzie za ciemno.
 
Queen trzymam kciuki, strasznie mocno :) miech beda pelne :)
Powiem Wam dziewczynki ze mam strasznie kochanego meza, niekiedy mam go dosc - alw chyba kazda z nas to ma - ale jak czytam to nie kazdy by sie zgodzil na bank :) no i jeszcze jego matka ktora psuje mam nerwy ale jeden plus - nie wiem czy mozna nienawidziec wlasnej matki ale on tak ma :) to jest przykre ale ja juz jestem na tyle wredna w stosunku do niej ze sie ciesze :)
anika11, Pole jestescie okropne takie pychotki tu wklejac :)
 
reklama
Kasik to musi byc większe lozeczko, bo ono funkcjonalnie po wyciagnięciu części służy potem dla 2-3 latka.
Teraz jest sklep w Warszawie, gdzie widziałam to lozeczko stacjonarnie, ale ja kupowałam w ciemno, do tego musiałam zamówić 3,5 miesiąca wcześniej.
Zawiedziona nie jestem, ale mankamenty ma.
Natomiast podobało mi sie lozeczko "jajo", ale kosztowało cos koło 4 tys. Tez go w Polsce nigdzie nie było. Niedawno udało mi sie go zobaczyc na żywca w Niemczech i porażka...była bym wściekła...
Co do pokoju to ja bym z ciemnymi kolorami nie przesądzała. Nie dodają uroku dziecięcym pokoikom. Warto pobawić sie dodatkami. Jak Ci sie znudzą za jakis czas to zmieniasz i tyle.
 
Do góry