reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Smerfeto prawda jest taka, ze dzieciaczki arabskie sa śliczne. Takie wyraźne rysy i te włoski...moj prawie łysy blondynowaty Kiciuś nijak sie do nich ma...
Za to ma przewagę, bo te jasne włoski i niebieskie oczki powodują, ze arabskie dziewczynki ciagle podchodzą i pytają czy mogą Go pocałować i przytulić
albo zdjecie chociaż zdobic.
Wiec jak nie bedzie mógł znaleźć zony to wiem,gdzie Go posłać;)
 
reklama
Kasica - Pole i Smerfeta mają rację czasami emocje nie są dobrym doradcą. Czasami trzeba wyluzować i spokojnie się zastanowić i rozwiązanie samo się pojawi. Masz jeszcze wiele opcji. Daj sobie trochę czasu.
 
Pole niebieskooki blondynek i w Polsce będzie rozrywany ;-) No chyba, że zupełnie zabraknie kobit bo obecnie rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek to już będziesz znała wyjście ;-):-D
 
Kasica- parę miesiecy temu nie miałam nawet co jesć,
nie mialam pieniedzy na to by ugotowac obiad.
nie mówiąc juz o tym ze miały byc swięta a ja nie miałam ani grosza.
mój mąz stracił pracę a ja zarabiałam 900zł na czarno.
ktoś mi pomógł przezyc swieta...
sprawił bym nie głodowała...

pozyczylam pieniadze...zrobiłam badania...podeszłam do in vitro.
teraz mam dług...spłacam go.
w miedzyczasie zapieprzałam myjąc okna..sprzątając kible w przychodni i wyprowadzając pieski na spacer.
brałam dyzury których nikt nie chciał i nie bywałam w domu.
doprowadziłam się do stanu takiego ze za kierownica straciłam przytomnosc bo moja hemoglobina spadła do 7.

więc proszę..chocby ze wzgledu na to co napisała Pole..sa tu osoby ktore naprawdę maja ciezej i są"bez wyjscia"...ochłon..przemysl..masz sporo rozwiazan...

jak juz napisałam...czasem trzeba zmienic priorytety.
wazniejsze mieszkanie..czy dziecko...
moze trzeba dorobic...?
 
Cześć Dziewczyny!

Blue ja teraz PRAGNĘ tego Twojego relanium, bo zostało mi 4 godziny snu, a usnąć nie mogę. Buuu....

Pole Kicius pewnie rozrywany blondynek bedzie. Jak nam sie w końcu kiedyś uda, to dziecko piekne blond bedzie - po slicznym tatusiu - jasne blond włoski i niebieskie duże oczki... Ech.... Rozmarzylam sie. W sumie lepiej, żeby to była dziewczynka, jak taka śliczna ma być:)) acha! I tatuś ma dużo zgrabniejsze nogi niż mamusia... Hihi...

widze, ze dyskusja o roznych wariantach w życiu i możliwościach. Ja z tych ludzi, którzy przede wszystkim działają. Oczywiście i mnie deprecha dopada, ale zawsze musze mieć jakiś dalszy plan działania. Nawet jak w danym momencie plan jest niemożliwy do wykonania, to trzeba sprawić, żeby był możliwy za jakiś czas. A kasa - wychodzę z założenia, ze dla chcącego zawsze jakies rozwiazanie sie znajdzie. Hehe... Znam ja Ci ten stan, gdy sie sprząta, okna myje za pieniądze. Ale za to jaka radość potem, jak sie ma za ta ciężka prace to, co sie chciało.

Dobra spróbuje zasnąć. Życzcie mi milego odlotu jutro!!!!:-D
 
Agaawa to miłego odlotu! I jeszcze milszego powrotu!
Dobre mysli nasze przy Tobie,teraz ciężki czas przed Tobą, ale jesteśmy:happy:
Dawaj znać co tam "wyrwali" Ci spod serca, zeby potem wsadzić tam znowu na 9 miesięcy. I sie nie nastawiaj, ze podobne do tatusia czy Ciebie, bo moje do żadnego z nas:szok:
Dobrze, ze to nie czasy, ze kumy zaglądają do wózków, bo by we wsi huczało, ze musić matka zboczyła z trasy..?
Smerfeto ja nie wiedziałam, ze teraz więcej chłopców, za naszych czasów to my miałyśmy pod gore ze znalezieniem wybranka, bo ich mniej było.
A mówią, ze jak sie więcej chłopców rodzi to wojna bedzie...

Nie wchodzę w dyskusje o priorytetach, bo chyba wszystko zostało powiedziane, a ja tez mam spaczona perspektywę przez chorobę.
Ale jeste jeszcze jedna ważna rzecz, ze urodzenie dziecka to połowa sukcesu( owszem w naszym wypadku cholernie ciężka),trzeba dziecko tez wychować.
A do dziecka sie ani nie powinno tego wykrzyknikami ani słodko-pierdzaco zabierac. I cóż to jest dopiero egzamin...ktory mozna opłać po całości...a poprawek tu nie ma:( Tak wiec Synku...mama z góry przeprasza...
 
hej...
Dziewczyny,wszystko co piszecie to zgadzam sie z tym....tylko to wszystko odbieram jak "atak"na moją osobe:sorry:...napisałąm wczoraj,że planu nie mamy itd..że kasy na prywatne in vitro też nie mamy itd...a tu padły "gromy" na mnie,w sumie to nie wiem dlaczego???!!!,że napisałam jak jest...??!
Narazie myśle nad histeriskopia,która w srode już.Apotem...zobaczymy co dalej....
 
Ostatnia edycja:
Kasica jezeli odebrałas to jako atak na swoja osobę to ja za siebie moge przeprosić, bo nie to było moim celem.
Jednak chyba nic nie zrozumialas...
Wiec wyloze jak krowie na miedzy i to bedzie moje osobiste zdanie a nie atak na Twoja osobę!
Jezeli ktos mówi, ze nie ma pieniedzy, a remontuje dom i kupuje mebelki i duperelki to znaczy, ze do konca tak nie jest. To znaczy wybrał.
Ty wybrałaś, ładnie i luksusowo mieszkać. Ja tego nie neguje. To TWOJ wybór.
Ale nie pisz, ze nie masz pieniedzy. Miałas je tylko wydalas na co innego.

Poza tym piszesz, ze byłaś na zakupach i kupiłaś to i tamto do ubrania. Byłaś u fryzjera itd Organizujesz posiadówy z koleżankami przeciez nie o suchym pysku...
Przepraszam Cię Blue, ze to napisze, ale zapytaj sie Kasica, kiedy Blue była ostatnio u fryzjera, co jada, kiedy kupiła sobie nowe szmaty, ile zarabia. Da sie?

I z mojej strony to nie jest atak na Ciebie. Ale jestem życiowym pragmatykiem i nie urodziłam sie wczoraj.
Do tego witam w klubie, tez w młodości co weekend zamiast bawić sie na mieście mylam okna. Honor mi nie pozwalal wyciągać na wszystko pieniedzy od rodziców.
To mówiłem ja Jarząbek, swoje zdanie, bo nie boje sie Prezesa.
 
Wiecie dziewczyny....ja jestem pesymistką.....płacze,chodze,rozmyślam,czy sobie poradzimy??,jak to będzie??,czy uda nam się??,często wybucham z byle powodu itd....
A mój mąż-optymista,uda nam się,nikt nie powiedział nam,że nie możemy mieć dzieci,predzej,czy pózniej będziemy Je mieć.Poradzimy sobie,nic nie martw sie,jak kasa potrzebna na in vitro będzie to kredyt wezmiemy,pracujemy to i go spłacimy,nie szukaj problemu gdzie go nie ma,nie płacz tyle,uśmiechnij sie i wyluzuj,a zobaczysz wtedy dziecko sie pojawi........Tak mój mąż do mnie mówi...setki tysiecy razy....
A ja ,może faktycznie wyszukuje sobie problemu tam gdzie go nie ma....??!!:sorry:
Mamy trochę kasy odłożonej "na boku",mój M,powiedział,że dobierze sie pożyczki i zrobimy in vitro....On nie wiedzi żadnego problemu......a ja moze po prostu sama sie ich doszukuje..??!!pewnie tak właśnie jest:-(
Dlatego dobrze napisałyście,że rozwiązanie zawsze jest jakieś,bo nie ma sytuacjii,bez wyjscia,prawda??!!
Ja czekam na męża,wczoraj na 22 pojechał na nockę do pracy na 12 godzin,koło 11 powinien być w domku.Ja dziś mam na popołudnie i też po godzinach zostaje,wiec jade na 12 godzin do pracy,męczące,ale zawsze to trochę do przodu z budżetem;-).Pogoda u nas okropna,pada od rana i pochmurno jest....
Przepraszam,że tylko o sobie,ale musiałąm napisać jak właśnie jest,jakie ja mam podejscie,a jakie mój M ...itd.....I Wam przyznaję rację...:tak:
 
reklama
spoko Kasica..ja nie mam odlozonych pieniedzy..mam wylacznie dlugi..wlosy obcinam sobie sama..nie mam w domu telewizora bo nas na niego nie stac:)
mam meble po teściach i gdy właczam odkurzacz to wywala mi korki ;)
nie mozemy wziac kredytu bo mamy umowy zlecenia wiec pozyczamy od przyjaciol jesli nie damy rady zarobic sami.pracuje po 360-390godzin w miesiacu za niecale 2000zl. moje dyzury czasem sa 48godzinne pod rząd...

a głównymi posiłkami dla nas sa makarony:)mieso jadamy raz w tygodniu...i ciesze sie jak dziecko na kotleta ;)
jak kupię owoce to najpierw dokladnie chlonę kolory...zapachy...bo tez nie mozemy pozwolic sobie na nie zbyt czesto:)
laptopa mam pozyczonego od corki sasiadki...bo swojego tez nie mam:)

za to mam piekna niebieską..lnianą buzkę którą dostalam tu od jednej z dziewczyn...i strasznie ją lubię:))

da się.


Agawa..Ty juz pewnie wsrod mniej przycpanych:) pewnie wiesz ile jajcóww..ile dojrzałych...czekam na info...
i mocno zaciskam kciuki zeby teraz seks na szkielku byl owocny...

pamietaj by po punkcji pic duzo wody i jesc duzo produktow bialkowych.tego pewnie Ci nie powiedzą...
pamiętaj tez,w razie czego...pisz tu...i dzwon do lekarzy...
 
Do góry