reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Emenems pierwsze słyszę takie rewelacje ale jakoś słabo w to wierzę. Równie Dobrze mozna powiedziec ze nie mozna przebywac w pokoju z tv, laptopem ....bo też wytwarzaja pole magnetyczne. A te kuchenki grzeja tak szybko bo maja podłączony prąd siłowy większy niż w normalnych gniazdkach.
 
reklama
Dobry wieczór dziewczyny:happy:
Bardzo, ale to bardzo mi sie ciepło zrobiło w okolicach serca( ja mam serce?:szok:) jak sie niepokoilyscie co u mnie.
Przepraszam,ze nie Wpadłam i nie napisałam, ze znikam na troche.
Zwlaszcza przepraszam dziewczyny, ktore pisały do mnie na priv, ze tak późno odpisalam.
Tak jak Kasik pisała miałam konferencje naukowa, a ponieważ była w Krakowie to po trzech dniach wstretnej i fałszywej atmosfery "jak szanowny moj przedmówca raczył zauważyć...pozwolę sie nie zgodzić z autorytetem profesora...pani stanowisko wydaje sie byc zbyt kontrowersyjne...ble ble ble" Wpadłam z M na 2 dni do mojej przyjaciółki zeby zresetować mózg.

Zaraz potem była operacja M. I niestety mimo, ze czytałam nawet prace doktorską na temat cementowania i właściwie 80% ma super efekty! my jesteśmy w tych 20%....jest troche lepiej, bo juz nie bierze zastrzyków przeciwbólowych codziennie tylko słabsze środki. Ale bol jest nadal:(
Przed sama operacja przyszedł lekarz i powiedział, ze moze nie przestać bolec...i kurde ja taki dobry PR zrobiłam tej operacji przed M, a lekarz jednym zdaniem przykuł ten balon...i w sumie nie wiem ile teraz w tym autosugestii:(
Kasik ja do Ciebie jeszcze skrobnę, sie nie martw sie nie chce wyprosić na hotelowy nocleg;)
Joannno widze, ze faktycznie nie masz łatwo:( U mnie nie było ani kolki ani nie wstaje w nocy, bo dziecko noc przesypia. Do tego dostał od kuzynki matę edukacyjna( ja bym tego nie kupiła, bo mi sie wydawało wywołaniem pieniędzy), a wkładam tam dziecko i nie ma Go przez 2h!szok! Gada tam po swojemu do tych zwierzątek, tańczy jak zagra melodyjka, wali piąstką w grzechotke. Aż zaczęłam sie bać, ze jest autystykiem, ze sam sie sobą tyle czasu zajmuje. No wiem głupota...jak by sie nie bawił to bym myślała, ze ma problemy rozwojowe...
Lecę zobaczyć Szymonka:) Rozumiem, ze Sab Simplex wypróbowany?

Enni, Queen moje mysli przy waszych inv, chwile mnie nie było wiec duzo stresu mnie ominęło i teraz to juz prawie tylko na wyniki czekam:)

Widze, ze dwa chłopaki sie trafiły to teraz szykują sie dwie królewny dla równowagi w przyrodzie:) Gratulacje!!!(mam nadzieje, ze Kicus tego nie słyszał...)
Widzialam tez nowe koleżanki, oby na chwile, a jak na dłużej to towarzysko tylko!!!
Smerfeto o jakiej Wy książce piszecie? Tej o raku? Warto czy nie?
Jeszcze jedno bardzo nieprzyjemne, bo czytam tu o raku żołądka...niestety siedzą na korytarzu onkologii przypadki, ze mimo gastroskopii rak sie nie objawił, bo był umiejscowiony na zewnątrz żołądka:(
Swoja droga pani Kora wyglada okropnie ze swoja choroba, a niestety Ania Przybylska podobno jest juz u kresu wędrówki. Natomiast Ania z Voice of Poland co zmarła w zeszłym tygodniu to koleżanka spod gabinetu, bo z M mieli wspólnego lekarza:(
Przepraszam....nie moge sie niestety wybić z tematu...M pierwszy raz nie dostał chemii, bo ma dla NFZ za słabe wyniki, jesli przez tydzien sie nie poprawi to wypada z programu lekowego:( Oczywiscie wyniki nie sa za słabe gdyby chciał prywatnie...60 tys miesięcznie....
No dobra, bo sie rozkleje....musi Mu sie poprawić i koniec!!!
 
Pole fajnie, że już ogarnęłaś się z obowiązkami i zawitałaś do nas :-) Ze Smerfetą rozmawiałyśmy o książce "Szału nie ma, jest rak", rozmowa z ks. Kaczkowskim. A o raku żołądka to chodzi o mojego M :-( Od strony jego ojca wszyscy na to umierają i jest duże prawdopodobieństwo, że może być w grupie ryzyka. Decyzja na dzień dzisiejszy jest taka, że najpierw usg i gastroskopia a jeżeli wyjdzie, że nie ma to wówczas badanie genu. A co dalej życie pokaże. Nie spina się, jak na razie zebrał nr telefonów do lekarzy więc już jest krok do przodu. Mam nadzieję, że małymi kroczkami uda mi się go przebadać :tak:
 
Kasik moja siostra mówiła, że w przypadku wycięcia żołądka z powodu raka, tworzy się żołądek z dwunastnicy. Pewien młody chłopak (znajomy siostry koleżanki) miał wykonaną taką operacje 3 lata temu i póki co wszystko jest OK. Ważne tylko by szybko wykryć zmiany. Więc nawet jeśli, jest nadzieja.

Pole to faktycznie pochłonęły Cię obowiązki, szkoda tylko że raczej zagrały Ci na nerwach zamiast odprężyły.
książka o której piszemy z Kasik porusza mało popularne tematy, ale moim zdaniem nie jest dołująca. Ks Kaczkowski ma raka mózgu i w książce porusza tematy życia i śmierci, a o śmierci wie wiele bo pracuje w hospicjum przez siebie założonym. Jest też fragment o Kościele, czy o ivf.
Co do spraw dołujących, czyli rakowych... koleżanka mówiła, że profilaktycznie robi też jakieś usg - może właśnie po to by wykluczyć zmiany na zewnątrz żołądka?... a o Ani Przybylskiej wyczytałam, że 28 marca była w Wielkiej Zbrojowni na premierze porsche, ale też słyszałam, że nie bardzo u niej.
 
Smerfeta ojciec mojego M żył ponad 5 lat po operacji a był to już stan bardzo zaawansowany ale siostrze ojca M, czyli cioci mojego M niestety nawet operacji nie zrobili, otworzyli i zaszyli z powrotem. Żyła po diagnozie 3 miesiące :-( Przed chwilą też rozmawiałam ze znajomym, którego mama też ma tego raka i już po operacji żyje 3 lata i ma się bardzo dobrze. Tak więc nie ma reguły. Najgorsze, że wówczas trzeba zmienić zupełnie tryb życia, dieta, 0 alkoholu itp. a tego mój M boi się najbardziej. Twierdzi, że skoro miałby żyć z wyrokiem to chciałby żyć jeszcze bardziej intensywnie niż dotychczas, bawić się, podróżować, smakować itp. A co do książki to też nie uważam, że jest dołująca, tylko te 2 ostatnie strony chyba przeczytałam w nieodpowiednim dla mnie czasie i tak mnie wzięły, że ciężko mi było zasnąć.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny,
Pole, super, że wróciłaś!
I wybaczcie, ale na tą chwilę więcej nie napiszę bo miałam koszmarnie męczący weekend, który dopiero się skończył, padam z z nóg i marzę tylko o łóżku. Wpadłam tylko po to, żeby zapytać Was o 2 sprawy w związku z moim jutrzejszym transferem:
1 - potwierdźcie (lub nie) czy dobrze rozumiem, że tym razem nie muszę brać żadnej koszuli, papuci itd.?
2 - w rozpisce mam napisane "nie brać luteiny bezpośrednio przed zabiegiem", wiec skoro transfer mam o 14 to rano powinnam chyba wziąć tą luteinę, nie?...
Buziaki dla Was dziewczyny!
 
Prawda jest taka, ze największym orężem na raka jest chirurgia a to dotyczy wczesnej fazy, kiedy nie ma przerzutów. Jak dopadnie węzłów chłonnych to sie sieje...
Przybylska trafiła na najgorszego skurczybyka czyli raka trzustki. 1% szans podobno.
Ale i tak sa cuda prawda? i cześć ludzi na nie moze liczyć...szkoda, ze nie wszyscy:( no ale wtedy to nie byłyby cuda...

Ach takie nastroje przynoszę...niekoniecznie konieczne...
Dla wyrównania stanu ducha wlasnie cos sie do mnie śmieje dziaselkami bezzebnymi...
 
Queen transfer jak inseminacja:) Ja w kapciach nie przychodziłam;)
W dniu transferu lepiej rano nie brać lutki, u mnie dopiero po sie bierze.
Kwestia praktyczna jakby sie nie rozpuściła to stanowi utrudnienie.
 
Queen w sumie to przychodzisz na transfer jak na inseminacje. Lutke rano weź, pozniej dopiero po transferze. Trzymaj się jutro! Będzie dobrze i już trzymam kciuki :-)

Kasik z operacją to zależy gdzie są zmiany. Jeśli na wejściu do żołądka to nie ma możliwości przeprowadzenia operacji. I tak ma mama koleżanki. Ja mimo że nie mam raka to też muszę zachowywać dietę i alkoholi niewiele mogę, taki mam niestety żołądek. Zachowywanie diety nie musi oznaczać najgorszego. Jest wiele pysznych delikatnych smaków ;-)

Pole wiem, że Przybylska ma najgorszego drania. Jej mąż z końcem sezonu odchodzi z Lechi by z nią być. Ale szczerze mówiąc Ona i tak długo walczy. Mojej koleżanki mąż dostał tylko 3 miesiące.
Zazdroszczę bezzębnego uśmiechu ;-) mi się dostało tylko warknięcie gdy zwalałam psa z łóżka :-)
 
reklama
Do góry