reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
kasik a mnie interesuje kto robi te sniadania w pracy, twój M? Restauracje macie w Olsztynie? Jak mieszkałam w Bartoszycach to jezdzilismy na imprezy busem do Olsztyna ale to było 10 lat temu hihi teraz za nic bym nie pojechała 80 km na impereze i spowrotem o 5 rano

emenems kochana takie życie to bajka:-)korzystaj ile możesz jak lubisz babskie wieczory. Jak pojawi się maleństwo to trudniej będzie. W życiu trzeba przed dzieckiem się wyszaleć ile wlezie....choć potem też czasami ciągnie;-):-D
 
Cześć kochane!
Dziękuję Wam wszystkim za troskę i kciuki i w ogóle... :happy2: Wcześniej nie mogłam napisać bo nie miałam dostępu do netu, ale już mówię jak sprawa wygląda. Więc mamy 8 kumulusów zapładnianych - tyle wiem na tą chwilę. Pobranych i dojrzałych było 10, ale jak pisałam wcześniej chcieliśmy ograniczyć ryzyko nadliczbowych zarodków i dlatego chcieliśmy zapłodnić mniej komórek, a resztę dać do mrożenia. Ale ostatecznie ze względów finansowych musieliśmy zrezygnować z opcji mrożenia i postanowiliśmy zapłodnić 6 komórek, a resztę zniszczyć. Tak zdecydowaliśmy, ale po punkcji kiedy dr mnie zapytał ile zapładniać to bez zastanowienia powiedziałam, że 8. Mój mąż nie zaprotestował bo tę decyzję zostawiał mi, tylko po wyjściu z gabinetu zapytał, czemu powiedziałam, że 8 skoro wcześniej upierałam się przy 6, odpowiedziałam że nie mam zielonego pojęcia czemu... Tym sposobem całe tygodnie rozważań poszły "psu na budę" a decyzja została podjęta w mgnieniu oka, nie wiadomo dlaczego i chyba pod wpływem resztek narkozy w organizmie ;-) Mam nadzieję, że nie obróci się ona w żaden sposób przeciwko nam...
Punkcję przeszłam dobrze, po zabiegu czułam się świetnie, nawet pomagałam dwóm dziewczynom, które ze mną leżały, jedna z nich czuła się bardzo źle, bardzo bolał ją brzuch. Co prawda z czasem, jak przestały działać środki przeciwbólowe zaczęłam się czuć trochę gorzej, ale da się wytrzymać. Trochę słaba jeszcze jestem i obolała, boli jak siadam, wstaję itd. Cieszę się ogromnie że mam to już za sobą i czuje się bardzo podekscytowana na myśl o tym, co tam sie dzieje na tych szkiełkach... Doktorek trochę marudny był, nie chciał dać zbyt dużo zwolnienia (1 dzień chciał dać tylko, ostatecznie dał dwa), no i niemal zakazał dzwonić po informacje bo niby embriolodzy są bardzo zajęci, a jakby tak każdy dzwonił ciągle to musieliby ciągle na telefonie siedzieć... I tak zadzwonię. Ja rozumiem żeby nie dzwonić po kilka razy dziennie, ale chyba mam prawo do przynajmniej jednej informacji o tym, co się dzieje z zarodkami w ciągu tych dni do transferu. Tym bardziej, że w zgodzie na ivf, która podpisywałam sa podane dni i godziny dyżurów telefonicznych, w ciągu których można uzyskiwac informacje.
No dobra, to tyle ode mnie na razie. W poniedziałek prawdopodobnie transfer.... :szok::-)
 
Queen super wynik 10 komórek, wow, zazdroszczę :zawstydzona/y: Nie martw się ilością zapładniach komórek bo wiem z doświadczenia swojego i dziewczyn na forum, że rzadko zapładniają się wszystkie a nawet jeżeli wszystkie się zapłodnią to część może nie dotrwać do mrożenia więc będziesz miała rodzinkę "akuratną". Daj znać jutro jak sex na szkiełku :tak::-)

Lena
my nie z Olsztyna, tylko z małej miejscowości pod Elblągiem :tak:Śniadania M nie robi tylko kucharki a najczęściej ja szybko wrzucę płatki do jogurtu i przy kompie jem czytając forum ;-):-D
 
Queen to bardzo dobre wiadomości i oby bylo tak dalej. Widzisz można myśleć, planować, a życie i tak wszystko zweryfikuje. Trzymamy &&&&&&&&&&&&&&&&&&
A może to i lepiej... Mi to chyba czasami brakuje takiej umiejętności "pójścia na żywioł", za bardzo wszystko analizuję, obmyślam ze wszystkich stron. Mam nadzieję, że w tm wypadku spontan przyniesie dobre efekty.

Queen super wynik 10 komórek, wow, zazdroszczę :zawstydzona/y: Nie martw się ilością zapładniach komórek bo wiem z doświadczenia swojego i dziewczyn na forum, że rzadko zapładniają się wszystkie a nawet jeżeli wszystkie się zapłodnią to część może nie dotrwać do mrożenia więc będziesz miała rodzinkę "akuratną". Daj znać jutro jak sex na szkiełku :tak::-)
Kasik, masz oczywiście rację, zdaję sobie sprawę, że opcja 8 prawidłowych zarodków z 8 komórek jest mało prawdopodobna. Żeby to można było tak sobie idealnie wszystko wyznaczyć itd... Wtedy każda z nas miałaby tą "akuratną" rodzinkę :happy2:
 
Witajcie dziewczyny:) czytam Was od kilku tygodniu i nie mogę wyjść z wrażenia, jak świetną atmosferę stworzyłyście na tym forum:)) jestescie empatyczne, pomocne i pełne wiary, że się uda:) od kilku dni wręcz nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu się zarejestruję, podłączę i mam nadzieję, zostanę włączona do Waszego grona:)
nieustannie trzymam kciuki za dziewczyny po iui, wyczekuję więści o pięknej becie:) trzymam też kciuki za postałe, które czekają na transfer:)
trochę o mnie, jeśli pozwolicie;) od ponad 2 lat staramy się o dziecko, od ponad roku leczymy się w poznańskim Medarcie, jestesmy po wielu badaniach. ja: niskie AMH, pojedyncze ognisko endometriozy, problemy z pekajacymi pecherzykami. M: kiepskie nasienie. jestem po HSG, laparoskopii i wielu badaniach hormonalnych. za nami tez pierwsze iui, nieudane. przeszłam stymulację gonalem. teraz mielismy 4msce przerwy od pani gin, we wt wrociłam do niej. szłam lekko podlamana, bo w zasadzie nei sadziłam, ze powie coś nowego. na szczescie ma dla nas jeszcze kilka propozycji, wiec moze nie bedzie tak źle... aktualnie mam 10dc, pecherzyk około 19mm, endometrium super, wiec monitorujemy i działamy naturalnie, a za mc pewnie kolejne iui. Dziewczyny, byłam naprawdę zniechęcona, ale odkryłam Wasze forum i to dzięki Wam zaczęłam zmieniać myslenie. nie ma co, w grupie raźniej:)) bije od Was taka energia, że codzienne czytanie newsów od Was stało się przyjemnym obowiązkiem:))
smerfeta, chyba Ty pytałaś o HSG - przeszłam to badanie, zanim jeszcze zrobili mi laparoskopię. gin wyslała mnie na nie, by sprawdzic, czy wszytsko jest drożne. rano zgłosilam się do szpitala, podano mi "głupiego Jasia" i zabrano na 15min badanie. polega ono na robieniu zdjęc rtg w momencie podawnia kontrastu - płynu. na tych zdjęciach widać, jak przepływa płyn, gdzie się zatrzymuje, te miejsca to moga być potencjalne zrosty. nie jest to badanie bolesne, ja odczuwłam tylko lekki dyskomfort. po badaniu, po jakichś 4h wypisano mnie do domu. jeśli masz jeszcze jakies pytani, pytaj śmiało, chętnie odpowiem;) a dlaczego TObie zlecono to badanie?
nie pamiętam która z Was, ale to ktoś nowy:) pytała o klinki w Poznaniu. ja mam doświadczenia z Medartem, chodzę tam do lekarki, która leczy tez na Polnej. chętnie podzielę się opnią, jesli temat jest nadal aktualny:)

pozdrawiam Was serdecznie:) ps. ale sie cieszę, że w końcu napisałam:)))))
 
Hejka!
Dziś widzę dzień zwierzeń :-p
Kasik a wiesz jakoś tak się domyślałam, że właśnie tak wygląda "Twój świat". A to dlatego, że nigdy nie pisałaś o sprzątaniu czy gotowaniu. Tylko raz napisałaś, że robisz sałatkę na święta :-D Tak szczerze mówiąc, bądź raczej pisząc ;-) to zastanawiam się, czy nie byłam kiedyś w Twoim hotelu na weselu, bądź ewentualnie w jego okolicach (mam rodzinę na Żuławach :blink:)

Queen no w końcu napisałaś
n022.gif
Cieszę się, że wszystko w porządeczku! Nie martw się o te telefony do embriologów. Mi dr sam kazał dzwonić do embriologa, pana Gr... i ostatniego dnia, gdy zarodki zastopowały to Pan Gr... sam zaproponował, że oddzwoni, gdy będzie jasna sytuacja. A tak przy okazji dowiedziałam się, że zarodek został zamrożony w 6 dobie a ja byłam przekonana że w 5 :dry: Czekam razem z Tobą na info o zarodeczkach... aaa będę czekała jak na szpilkach
a010.gif


Emenems Twój mąż to po prostu jakieś cudo
a045.gif

Mój M tak się nie pali do sprzątania, choć czasem pomaga, ale z rana zawsze robi kanapki do pracy, choć ostatnio to raczej "pudełko z niespodzianką" bo ostatnio nie mogę jeść chleba.. no chyba że sama upiekę.... O moim mężu można powiedzieć tak jak w reklamie kawy "wiecznie marzy o karierze rockmana"
d015.gif


Anika witaj i przyłączaj się do radosnego grona ;-) Nie pytałam o HSG (te robiłam ponad 1,5 roku temu). Muszę zrobić histeroskopię. Rozumiem, że męczy Cię endometrioza? Będziesz usuwała ognisko, czy ono dopiero powstało? Słyszałam, że przy endometriozie bardzo ważne jest usunięcie wszystkich ognisk, bo one psują jajca. Moja przyjaciółka strasznie się męczy z endometriozą, strasznie jej współczuje, bo nie dość że problem z płodnością to zawsze druga połowa cyklu jest dla niej bolesna :sorry2:

Zaraz spadamy z M na siatkóweczkę :tak: Na jutro wzięłam urlop i muszę jak najwięcej pozałatwiać. Pojadę do szpitala umówić się na histero, kupić nowe łóżko, potem przyjeżdża facio naprawić pralkę...
Miłego wieczoru Drogie Panie ;-)
 
reklama
witam was!!!!!!
anika11 witaj w naszym gronie:tak:,serdecznie trzymam kciuki,abyś szybko zafasolkowała:-):tak:
queen&&&&&&&&&&&&&&super wiadomości!!my tu niecierpliwie wszystkie nogami tupałyśmy i doczekac sie nie mogłyśmy co nam napiszesz,itd...Same super wiadomości kochana!!!a poniedziałek tuż-tuż:tak::tak:i juz za niedługo bedziesz robiłą piękny wynik betki:tak:,zobaczysz ułozy sie wszystkooo!!!bardzo sie cieszę!!!!
Jeśli chodzi o mojego meza...ma na imie Adam.Poznaliśmy sie w marcu 2008 roku,a On w listopadzie..tego samego roku oświadczył mi się:szok::szok::szok::tak:,czyli po 8 mc.znajomości!!!!!!!!!!!!!!,a 2 mc.po oświadczynach wzięlismy ślub cywilny,to był styczeń 2009 r.A 14 miesięcy,po slubie cywilnym w maju 2010 roku wzięliśmy ślub kościelny:tak::-),czyli same widzicie...to była mega krótka znajomośc i byŁ TEN STRZAŁ AMORA;-)i bardzo chcieliśmy wziąć ślub...ale na kościelny za bardzo kasy nie mięliśmy,wiec postanowilismy wziąć cywilny.Potem zaczeliśmy oszczędzać kasę,oczywiście też pomogli nam nasi rodzice(w moim przypadku mama,bo ojciec nie żyje)i wzięliśmy slub kościelny.Także znamy sie 6 lat,a 5 jkesteśmy w małżeństwie!!To moja siostra już miałą chłopaka,zanim ja poznałam Adama i juz chodził z nim kilka lat itd...a ze ślubem jakby nie było ja ją uprzedziałm hi hi!!Mój Adam uwielbiam robić różne rzeczy na dworze ,w ogrodzie itd...dzis np.przycinał wszystkie iglaki,krzewy,zagrabiał itd...kocha pracować w derwnie i ma do tego mega talent:tak:.Jeśli chodzi o imprezy,to raczej razem wychodzimy,bo bardzo lubimy razem wychodzić...no chyba ,ze ja mam typowo "babski wieczór",no to zrozumiałe,że idę sama,ale tak wogóle to razem zawsze idziemy..Ale uwaga......nikt jak mój mąż nie potrafi doradzić mi na zakupach:tak:serio...on idąc ze mną na zakupy to dosłownie ogląda ubrania,doradzajak ..koleżanka!!ma do tego większą cierpliwośc niz ja!!serio!!dlatego bardzo,bardzo lubie z Nim kupowac ubrania,buty itd....Jeśli chodzi o gotowanie,to fajnie gotuje,On lubi szukac w necie nowych przepisów i zawsze stara sie coś "nowego"upichcić:tak:,także nie narzekam.Ale jak to mówi stare przysłowie"Nie chwal dnia przed zachodem słońca"..więc mam nadzieję,ze będzie tak jak jest do tej pory;-)...my mieszkamy na wsi i wiadomo,że na wsi zawsze koło domu jest praca,a On bardzo lubi to robić!!
anabel...wiem doskonale jaki remont was czeka:tak:...my 4 lata temu zmienialiśmy dach,robliliśmy taras......a teraz tak jak wy ,tez na strychu remontowaliśmy sie..tzn.robiliśmy wszystko odpodstaw,bo na strychu nie było NIC!!!!!włącznie z chydrauliką ,kaloryfery,podciagnięcie wody,prądu itd...burzenie ścian,zrywanie starej podłogi...masakra to była!!Także szykuj sie na KUPĘ KURZU!!!!!!!!!!!1:szok:brudu i wszystkiego....ale beztego nie zrobi sie nic!!i tyle!!coś za coś!!!!Ale jak teraz patrze na to wszystko to jestem szczęśliwa,że nam sie udało!!!:tak:,że będziemy mięli swoje mieszkanie!!!Mamy już wszystko!!teraz tylko czekamy na meble i mieszkac już można:tak:.Także zobaczysz jak fajnie to wszystko będzie,jak kolor ścian wybierać będziesz,kolor kafli itd...super to jest!!Ja teraz na etapie firan jestem:tak:,ogladam w internecie i zastanawiam sie jaki by tu sobie uszyć(tzn.nie ja tylko krawcowa) hi hi!!jeszczetrochę dodatków kupić musimy,ale to sama frajda!!!!!
A,ja niby jutro mam testowac....ale raczej nie będę:-(,czuję sie tak jakby zaraz miała przyjść @...piersi od pon.bolą,wczoraj w pracy bolał mnie brzuch.....także to są u mnie typowo objawy na @.....a nie chcę na teście zobaczyć jednej kreseczki,bo to bardzo boli...więc wole go nie robić wcale....
 
Do góry