reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Hejka!
Kasik bardzo się cieszę że Maluszki dają czadu :-D Dalej kciuki zaciskam!
MagdaM wierzę, że nowy plan podniesie Cię na duchu. Tule!!!!
Bziunia widzę, że już wkrótce tematy ivf wezmą Cię w obroty bo ani się obejrzysz a już będziesz działać :szok:
Karjetka witaj! ale mi szczęka opadła jak przeczytałam cennik dr B.M. :szok: Osobiście strasznie jej nie lubię bo zmarnowała rok moich starań. Nawet nie chciała dać mi skierowania na prolaktynę z obciążeniem, a okazało się, że m.in. w tym u mnie problem. Ja osobiście polecam Gametę Gdynię (każda chwali swoją klinikę ;-)) i dr Cz. choć osobiście jestem u dr W. :happy: Cena za wizytę u dr W to 150 zł (z tym, że pierwsza jest chyba droższa) a za monitoring 120 zł. U dr Cz. zawsze płaciłam 120 zł. Jeśli jednak chodzi o samą iui - koszt iui 600 zł + ewentualne leki na wzrost pęcholi + ovitrelle na pęknięcie pęcholi (70 zł). Dodatkowo w Gamecie przed samą iui będziesz miała ze 2 weryfikacje poziomu estradiolu i LH we krwi aby wyłapać najlepszy moment na iui (każde badanie tych dwóch czynników ok 60 zł) i badanie na progesteron ok 3 dni po wykonanej iui aby sprawdzić czy potrzebujesz przyjmować luteiną lub duphaston na podtrzymanie ewentualnej ciąży. Masz już więc pogląd na 2, mogę tu śmiało powiedzieć, najlepsze kliniki leczenia niepłodności w Trójmieście (o invimedzie naczytałam się wiele niefajnych info od dziewczyn z różnych wątków na BB)

Ufff... to teraz o mnie... W środę mam punkcję o godz 8:20.. Pęcholi mam 6 w tym ten jeden malutki, ale dr powiedział że pobiorą 6. E2 2100, PRG 1,15 więc póki co wsio OK :happy:
 
reklama
MagdaM dziękuję Ci kochana za ciepłe słowa, to dla mnie bardzo ważne. Podczytuję Twojego bloga, fajna sprawa. Kiedyś dziecku pokażesz jak mamusia każdy etap przeżywała :-)

Smerfeta super wieści, estradiol śliczny, progesteron też. Masz punkcję w środę na 8:20 a ja planowany transfer na 14:20. Znowu nam się losy złączyły :-):tak::-) Liczę na to, że tym razem los będzie dla nas łaskawszy :tak:
 
Kasik wydaje mi sie, ze klasa nie moze sie "popsuć".
Najwazniejszy jest ten początek czyli jak zaczyna sie dzielić, ile czasu potrzebuje. A A8 w trzeciej dobie to maks.

U mnie były dwie A8. Tylko jedna miała kółeczka jak od cyrkla,a druga juz taka idealna nie była.
Tylko,ze u mnie implementowaly sie obie. 2 serduszka tez były potem,ta jedna umarła w 6 tygodniu.

Magdo ja nawet na Twój blog zagladnelam w poszukiwaniu.Ale ja to wiem dobrze co znaczy jak człowiek chce uciec od całego swiata...
Widze,ze jednak szybko idzie dalej do przodu. Jak u Kasik,druga musi byc lepsza!
 
Kasik super super super :-) jeny jak to fajnie, że tak ładnie idzie do przodu, trzymam &&&&& i nie puszczam :tak:Stare czasy koszul w kratę, czarnych powyciaganych swetrów i martensów wspominam z sentymentem, choć pewno moja mama bardzo się cieszy, że to już historia :-D ale akceptowała to bez mrugnięcia okiem, chyba najgorzej tylko było jak przychodziło jakieś wesele :cool2:

MagdaM
rozumiem bardzo dobrze ja po każdej porażce też najchętniej zakopałabym się pod ziemie i nie wychylała nosa, ale w końcu przychodzi taka chwila, że wszystko się układa w głowie i znowu jest plan działania :tak:

Smerfeta trzymam kciuki za pęchole &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:tak:
 
hello;)

Witam nowa koleżankę karjetkę :-)
Kasik strasznie się cieszę, super wiadomości :-D jesteś wreszcie ku końcowi tej wieloletniej walki:)

No a ja teraz opowiadam:) Na koncercie było zjeb....:-D poszłam już na lekkim rauszu, wtopiłam się w tłum o obijałam się jak szalona hehe tzn. pogowałam;-):tak::-D:-) Były nowe utwory (które niezbyt mi się podobają) ale oczywiście stare też zagrali miód malina. Najlepsze jest to że po koncercie pojechaliśmy na dyskotekę :szok: ja ubrana jak punk w podreptanych glanach hehehe a tam laski w miniówkach i szpilkach :)))) ale że miałam w sobie % to nawet mnie to nie ruszało:)ubawiłam się i spotkałam moja chrześniaczkę;)))
 
Pole tak, tak pamiętam historię Twoich ikon, w które się wpatrywałaś w nieskończoność a teraz masz już namacalny dowód, że cuda się zdarzają, wystarczy tylko mocno chcieć :tak::-):tak:

Enni wyobrażam sobie Ciebie w takim stroju na dyskotece :-D Ja jeszcze gdzieś mam sznury korali z makaronów, kości szyjek kurzych i innych niestworzonych rzeczy ;-):-D A teraz taka pańcia w szpileczkach i miniówce ;-):-D
 
Kasik ja nie znoszę szpilek, sukienek, spódnic, zakietów:) we mnie cały czas punkowa dusza:) nawet nie umiem się elegancko ubrać :zawstydzona/y: zdaje sobie sprawę że mam 35 lat i nie wypada mi iść do pracy w glanach, ale i tak czasem je ubieram :-pmoja szafa pełna jest jakiś dziwnych bluzek, czarnych z jakimiś motywami, to krzyz to jakiś tribal. Szczerze mówiąc to bym musiała mieć jakąś stylistkę żeby mnie ubrała bo ja niestety jestem bezguście;(
 
Enni ale fajnie, że potrafisz się jeszcze wyrwać na takie ekscesy :-D ja mam dwie przyjaciółki z czasów glanów itd. i wszystkie trzy raczej w sukienkach nie gustujemy, mimo wszystko zostało coś w nas, że dżinsy teraz już prędzej trampki i podkoszulek to ulubiony zestaw...choć mam w szafie jakieś szpilki itd. to do żakietu trudno mnie przekonać... czasem się spotykamy z ludźmi z tamtych czasów, raz na jakiś czas bo na co dzień nie utrzymujemy zażyłych kontaktów, ale jak się spotkamy to jakbyśmy znowu mieli po 17lat i wspominamy wszystkie imprezy itd.
 
reklama
Enni przyjmując optymistyczną wersję, że oba moje zarodeczki dotrwają do transferu to chyba tak bo boję się zostawić jednego do mrożenia, wiadomo, że czasami się zdarza, że nie przetrwa rozmrożenia. Zresztą marzę o bliźnikach i tylko jeżeli lekarz powiedziałby, że to zbyt duże ryzyko wzięłabym jednego. A ja byłam już kilkakrotnie u stylistki, fajna sprawa, tylko trzeba trafić na taką z prawdziwego zdarzenia a nie pseudostylistkę po 3 dniowym kursie ;-) Doradza paletę barw, kroje marynarek, płaszczy, długość marynarek, nawet buty i fryzurę, nie mówiąc już o makijażu :-)
 
Do góry