reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Elianka a Ty masz luteinę w tabletkach doustnie, nie dowcipnie?

Tak, biorę luteinę rozpuszczalną, podjęzykową :)

Kasik - dobrze wpisałaś mnie do kalendarza, miałam IUI 7 czerwca :)

Dziewczyny, piszecie, żeby nie tracić nadziei.... jestem trochę innego zdania. Minęło nam właśnie 4 lata. 4 lata prób, zabiegów, operacji i mnóstwa, mnóstwa cierpienia.

Moim zdaniem kiedyś nadchodzi taki moment, kiedy trzeba odpuścić. Przyjąć do wiadomości, że się nie uda i poszukać innej drogi - adopcji albo świadomej bezdzietności. Dla mnie ten moment nadszedł teraz, niektórzy mogą się z tym borykać 10 lat inni wcale nie odpuszczą - to zależy od pary.
Nie jestem w stanie się tak dręczyć comiesięczną nadzieją do końca życia. Przecież od tego można zwariować!

Jane - ja myślę, że takie pytanie co można a co nie w ciąży powinnaś zadać w wątku dziewczyn, które są w ciąży. My nie jesteśmy. Nie wiemy. Ja na przykład wiele bym oddała, żeby mieć takie dylematy, ale to dla mnie totalna abstrakcja.
 
reklama
dzięki dziewczyny:)
elianka masz rację chyba ale was już trochę poznałam i dlatego tutaj zapytałam... pewnie się przeniosę z takimi sprawami na inny wątek ale jeżeli wam to nie przeszkadza to tu też bym została Wam pokibicować.
a co do twojej decyzji to chyba trochę się nie dziwię bo ciężko tak żyć...przykro mi bardzo ale może jednak się uda...
 
Ależ bądź tu :* Mi to wcale nie przeszkadza, wy, dziewczyny, którym się udało dodajecie mi sił :)

Dzięki za słowa wsparcia, ale teraz znowu klapa - tak czuję. Oprócz permanentnego stanu podirytowania i kapcia w gębie nic a nic nie wskazuje na to, że coś się dzieje z moim ciałem innego niż zwykle. Trudno. Takie życie.
 
elianka ja do tej pory nic innego niż zwykle za bardzo nie czuję więc brak objawów to nie koniecznie znak, że się nie udało
a kiedy testujesz?
 
Oj dziewczynki gęsta atmosfera się zrobiła;-) Blueskye odpuść Jane, przypomnę, że ona zaszła w ciążę naturalnie, w między czasie była bardzo aktywna fizycznie, nawet przebiegła maraton nie wiedząc, że jest w ciąży, w końcu przygotowywała się do IUI, nie liczyła na naturalsa. Myślę, że nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. Ja też mam dylemat z farbowaniem bo nie wiem czy IUI się udała, zwłaszcza, że to już czwarte podejście i moje nadzieje i szanse maleją z dnia na dzień :-( A skoro pytamy i po poradach nie robimy tego to chyba dobrze, prawda? Od tego jest forum. Ten temat jeszcze nie raz będzie się przewijał. Kiedyś Smerfeta pytała czy można sushi i jakoś nikt jej wtedy nie ochrzanił :-);-):-D Ja kiedyś pytałam o pedicure z urządzeniem do masażu z jakimiś tam falami i też uzyskałam odpowiedź. Ktoś wspominał o surowym mięsie i serach pleśniowych, teraz jesteśmy mądrzejsze o tą wiedzę. Tak więc pomagajmy sobie wzajemnie nie kłócąc się dziewczynki. Czasami dla kogoś odpowiedź jest oczywista ale skoro ktoś pyta to znaczy, że tego nie wie albo nie jest pewien. Moim zdaniem lepiej 5 razy zapytać niż raz zrobić coś źle:zawstydzona/y:

Enni właśnie myślałam o Twoim wyniku cytologii, dzwoń i się nie krępuj. Przez telefon nikt Ci w gębę nie da ;-):-D Masz do tego prawo i nikt Ci tego nie odbierze.

Jane ładniutki przyrost betki, gratuluję. Mam nadzieję, że doczekam się kiedyś w swoim życiu takiego wyniku:tak:

Pole a Ty betkę też robisz czy nie musisz?
 
elianka ja do tej pory nic innego niż zwykle za bardzo nie czuję więc brak objawów to nie koniecznie znak, że się nie udało
a kiedy testujesz?

Nie wiem. Termin @ mam na sobotę więc może w niedzielę...? A może wcale nie będę testować, tylko na betę pójdę w poniedziałek. Albo i sytuacja się sama wyjaśni bez testu.

Kasik - i peelingu kawitacyjnego nie wolno robić, tyle wiem ja :D
 
kasik36 wieczorem napiszę co i jak z tą cytologią. jakoś nerwy mi opadły już sie tak nie boję wyniku:)ale pewnie jak będę dzwonić to serducho mocniej zabije:-)
a jak Twoje piersi? bo moje przestały boleć...:( juz z 3 dni temu
 
reklama
Kasik36 mi się wydaje że możesz farbować, w tym początkowym stadium pęcherzyk jest jeszcze odżywiany przez ciałko żółte, ja sama farbowałam włosy, a tydzień później dowiedziałam się że jestem w ciąży, no ale jak żyć inaczej? akurat w tym cyklu nie miałam IUI, więc przez myśl mi nie przeszło że może się udać...mój lekarz zawsze mówił że do czasu testu żyć normalnie,w innym wypadku przez te kilka lat starań byśmy musiały uważąć co jemy, co robimy, czym się smarujemy, to już w ogóle byśmy zwariowały :-) Ale już po pozytywnym teście w pierwszym trymeście odpuściałabym farbowanie
Jane smarować się możesz, ale kremami przeznaczonymi dla kobiet w ciąży, moją inny skład, ja używałam jak najmniej nieznanej chemii, dziecko i tak jest na nią wszędzie narażone to po co przez skórę jeszcze maluszkowi dostarczać

Elianka bardzo długo się staracie, nie dziwię się że masz dość, może warto odpuścić na jakiś czas i pozwolić, aby szczęście samo zapukało do drzwi :tak:
 
Do góry