Elianka a Ty masz luteinę w tabletkach doustnie, nie dowcipnie?
Tak, biorę luteinę rozpuszczalną, podjęzykową
Kasik - dobrze wpisałaś mnie do kalendarza, miałam IUI 7 czerwca
Dziewczyny, piszecie, żeby nie tracić nadziei.... jestem trochę innego zdania. Minęło nam właśnie 4 lata. 4 lata prób, zabiegów, operacji i mnóstwa, mnóstwa cierpienia.
Moim zdaniem kiedyś nadchodzi taki moment, kiedy trzeba odpuścić. Przyjąć do wiadomości, że się nie uda i poszukać innej drogi - adopcji albo świadomej bezdzietności. Dla mnie ten moment nadszedł teraz, niektórzy mogą się z tym borykać 10 lat inni wcale nie odpuszczą - to zależy od pary.
Nie jestem w stanie się tak dręczyć comiesięczną nadzieją do końca życia. Przecież od tego można zwariować!
Jane - ja myślę, że takie pytanie co można a co nie w ciąży powinnaś zadać w wątku dziewczyn, które są w ciąży. My nie jesteśmy. Nie wiemy. Ja na przykład wiele bym oddała, żeby mieć takie dylematy, ale to dla mnie totalna abstrakcja.