reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
WITAM szukam pomocy
bylam dzis na usg dzis 14 dzien cyklu bede miala inseminacje w cyklu naturalnym no i tak
jajnik prawy pecherzyk 18,9
jajnik lewy torbiel 24mm+pecherzyk 18mm
szyjka 19mm
lekarz cos tak dziwnie sie zachowywal podczas tego usg
kazal przyjechac mi jutro zeby zobaczyc czy pecherzyk pekl
ja sie na tym nie znam wogole
czy te powyzsze dane z usg sa prawidlowe
POMOCY
 
Macku - a Ty podchodzisz teraz do 3 IUI, stymulujesz sie?
Nie - robie sobie teraz przerwe.
I postanowilam, ze nie bede w tym cyklu liczyc dni itp a tu wczoraj wieczorem krwawienie :szok: Mysle sobie - co do chole...? Pogmeralam troche i wychodzi, ze to owulka, bo krew pomieszana z rozciagliwymi glutami, a szyjka wysoko, otwarta i miekka... A wczoraj byl 9dc!!!
I jak tu nie zauwazyc dni lodnych? :sorry2:

WITAM szukam pomocy
bylam dzis na usg dzis 14 dzien cyklu bede miala inseminacje w cyklu naturalnym no i tak
jajnik prawy pecherzyk 18,9
jajnik lewy torbiel 24mm+pecherzyk 18mm
szyjka 19mm
lekarz cos tak dziwnie sie zachowywal podczas tego usg
kazal przyjechac mi jutro zeby zobaczyc czy pecherzyk pekl
ja sie na tym nie znam wogole
czy te powyzsze dane z usg sa prawidlowe
POMOCY
Tak - masz dwa ladne dominujace pecherzyki.
Tylko nie wiem o co chodzi z ta szyjka? Moze chodzilo o sluzowke? Ale jesli tak to za duzy wynik na ten dc...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam Was Dziewczyny.

2,5 roku tem zaczeliśmy się z mężem starac o dzidzię. Nie miałam regularnych miesiączek (25-35) a chciałam sprawdzić czy wszystko ok i poszłam do ginekologa w ramach nfz. Stwierdził że wszystko ok i że mam robić testy owulacyjne w 12-15 dniu cyklu.Przez trzy miesiący nie wykryłam owulacji (później okazało się że mam 16-17 dnia). Poszłam do tego samego lekarza, miałam zbadane hormony i zalecony clostilbegit na stymulacjęktóra skończyła się torbielą. Najpierw małą 3 cm, zalecił duphason. Wtedy się pierwszy raz wystraszyłam, zmieniłam lekarza-poszperałam w inernecie i padło na lekarza C. Najmana-mieszkam w Częstochowie. Polecił dokończyć duphaston i się do niego zgłosić-gdy to zrobiłam-po 2 tyg torbiel już miała 7 cm... Skierował mnie do szpitala i druzgocąca wiadomośc -operacja usunięcia torbieli i jajnika. I tak pół roku mieliśmy przerwę w staraniu się o dzidziusia. Znowu zmieniłam lekarza-zapisałam się do dr. nauk Dariusza Wali-podobno super ekstra. Sprawiał wrażenie miłego i doświadczonego. Wykrył trzy nieprawidłowości-za wysoka prolaktyna (16) za małe endometrium i infekcja bakteryjna. W między czasie okres mi się uregulował do 31-32 dni. Podczas usg wyszło że jajeczkuję i że jednak endometrium mam w porządku. Ale w ciąże nie zachodziłam. Zbadaliśmy mojego męża-wyszlo słabo o na dodatek bakteria skórna w nasieniu ( która zmyliła nas) Wcześniej męża ugryzł kleszcz w jądra-badania potwierdziły boleriozę-leczenie trwało 6 miesięcy-nie przyniosło żadnych efektów a jedynie osłabiło wątrobę. Choć bakteria w nasieniu ustąpiła-co nas zmyliło. Efektów dalej nie było. Zdecydowaliśmy się wreszcie na wizytę w Klinice niepłodności-padło na Provitę w Katowicach-zosała nam polecona przez znajomych. Lekarz po obejrzeniu wszystkich wypisów, zaczął mówić o endometriozie a mnie zamurowało... Na wypisie ze szpitala z badania histopatologicznego było napisane "cistus picea" co jak się okazało znaczy endomerioza. A żaden mój lekarz tego nie odkrył a od operacji minęło dokładnie 2 lata. Zdołowało mnie to strasznie. podczas badania usg wyszła cysta 4 cm. Czułam że coś nie gra -bo w ubiegłym tyg bolał mnie brzuch. Dr przepisał mi tab antykoncepcyjne i powiedział że jest duże prawdopodobieństwo że zniknie do następnego cylku-ale strach był. Wyszłam podłamana-mam jeden funkcjonujący jajnik, endometriozę, cystę 4 cm i mąż ma słabe nasienie. Lekarz powiedziła że musi się bardzo delikatnie mną zająć bo jest zbyt dużo przeciwności...
Wczoraj miałam wizytę, dobra wiadomość to że cysta znikła, zła to że wyniki męża są jednak gorsze niż były wcześniej. Zdecydowaliśmy się na inseminację. Od 3 do 7 dc mam brac lamettę i od 3 dc do 10 chyba Bicartę ( nie wyraźnie napisane) 10 dc mam mieć USG i jak pęcherzyki będą w porządku to kilka dni później inseminacja
 
Witam Was Dziewczyny.

2,5 roku tem zaczeliśmy się z mężem starac o dzidzię. Nie miałam regularnych miesiączek (25-35) a chciałam sprawdzić czy wszystko ok i poszłam do ginekologa w ramach nfz. Stwierdził że wszystko ok i że mam robić testy owulacyjne w 12-15 dniu cyklu.Przez trzy miesiący nie wykryłam owulacji (później okazało się że mam 16-17 dnia). Poszłam do tego samego lekarza, miałam zbadane hormony i zalecony clostilbegit na stymulacjęktóra skończyła się torbielą. Najpierw małą 3 cm, zalecił duphason. Wtedy się pierwszy raz wystraszyłam, zmieniłam lekarza-poszperałam w inernecie i padło na lekarza C. Najmana-mieszkam w Częstochowie. Polecił dokończyć duphaston i się do niego zgłosić-gdy to zrobiłam-po 2 tyg torbiel już miała 7 cm... Skierował mnie do szpitala i druzgocąca wiadomośc -operacja usunięcia torbieli i jajnika. I tak pół roku mieliśmy przerwę w staraniu się o dzidziusia. Znowu zmieniłam lekarza-zapisałam się do dr. nauk Dariusza Wali-podobno super ekstra. Sprawiał wrażenie miłego i doświadczonego. Wykrył trzy nieprawidłowości-za wysoka prolaktyna (16) za małe endometrium i infekcja bakteryjna. W między czasie okres mi się uregulował do 31-32 dni. Podczas usg wyszło że jajeczkuję i że jednak endometrium mam w porządku. Ale w ciąże nie zachodziłam. Zbadaliśmy mojego męża-wyszlo słabo o na dodatek bakteria skórna w nasieniu ( która zmyliła nas) Wcześniej męża ugryzł kleszcz w jądra-badania potwierdziły boleriozę-leczenie trwało 6 miesięcy-nie przyniosło żadnych efektów a jedynie osłabiło wątrobę. Choć bakteria w nasieniu ustąpiła-co nas zmyliło. Efektów dalej nie było. Zdecydowaliśmy się wreszcie na wizytę w Klinice niepłodności-padło na Provitę w Katowicach-zosała nam polecona przez znajomych. Lekarz po obejrzeniu wszystkich wypisów, zaczął mówić o endometriozie a mnie zamurowało... Na wypisie ze szpitala z badania histopatologicznego było napisane "cistus picea" co jak się okazało znaczy endomerioza. A żaden mój lekarz tego nie odkrył a od operacji minęło dokładnie 2 lata. Zdołowało mnie to strasznie. podczas badania usg wyszła cysta 4 cm. Czułam że coś nie gra -bo w ubiegłym tyg bolał mnie brzuch. Dr przepisał mi tab antykoncepcyjne i powiedział że jest duże prawdopodobieństwo że zniknie do następnego cylku-ale strach był. Wyszłam podłamana-mam jeden funkcjonujący jajnik, endometriozę, cystę 4 cm i mąż ma słabe nasienie. Lekarz powiedziła że musi się bardzo delikatnie mną zająć bo jest zbyt dużo przeciwności...
Wczoraj miałam wizytę, dobra wiadomość to że cysta znikła, zła to że wyniki męża są jednak gorsze niż były wcześniej. Zdecydowaliśmy się na inseminację. Od 3 do 7 dc mam brac lamettę i od 3 dc do 10 chyba Bicartę ( nie wyraźnie napisane) 10 dc mam mieć USG i jak pęcherzyki będą w porządku to kilka dni później inseminacja

kurcze giza... niezla historia. niestety tak bywa, ze naklada sie na siebie kilka przyczyn, odkryje sie jedno i juz sie mysli, ze to to a po latach okazuje sie, ze jednak jeszcze cos bylo nie tak.
Moge Ci tylko powiedziec, ze czytajac forum natkniesz sie na wiele dziewczyn, ktorym lekarze mowili o malych szansach na dziecko lub braku szans i nagle wyskakiwala ciąża :) wszystko jest mozliwe! trzymam kciuki za inseminacje!

na moje oko warto by jeszcze bylo wiedziec ile mm ma endometrium ale z tego, co podalas wszystko wyglada dobrze poza torbiela. Ale z takimi malymi torbielami czesto jest tak, ze sie same wchlaniaja.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
z szyjką chodzilo raczej o jej dlugosc, ktora w Twoim przypadku jest jak najbardziej prawidlowa:)
A po co mkerza szyjke macicy? Pierwszy raz sie z tym spotkalam...

Macku - to ja nie mialam nigdy objawow owulacji, ale zawsze lekarz mi mowil ze mam w ok 14-15 dc a od tych tabletek juz drugi raz mialam 9dc
Ja po stymulacji owu mialam 13 i 12 dc. Widocznie leki nadal na mnie dzialaja, pomimo, ze ich juz nie biore...
 
no i dzis mialam inseminacje
w jednym jajniku drobne pecherzyki a w drugim jajniku pecherzyk 24,5mm
rano przed insemka zrobilam test owu i wyszedl pozytywny
w ponidzialek lekarz kazal przyjechac zeby zobaczyc czy wszystko oki czy pekl pecherzyk czy czasmi z niego nie powstala torbiel
mam pytanie czy zaraz po inseminacji trzeba brac duphaston ,lekarz nic mi nawet o nim nie wspomnial ze mam cos brac
trzymajcie kciukacze za mnie
 
reklama
no i dzis mialam inseminacje
w jednym jajniku drobne pecherzyki a w drugim jajniku pecherzyk 24,5mm
rano przed insemka zrobilam test owu i wyszedl pozytywny
w ponidzialek lekarz kazal przyjechac zeby zobaczyc czy wszystko oki czy pekl pecherzyk czy czasmi z niego nie powstala torbiel
mam pytanie czy zaraz po inseminacji trzeba brac duphaston ,lekarz nic mi nawet o nim nie wspomnial ze mam cos brac
trzymajcie kciukacze za mnie
to ja mialam bardzo podobnie 2 cykle temu, tez w jednym jajniku drobne pecherzyki a w drugim dojrzaly pecherzyk i jeszcze jeden taki ponizej 18mm, mnie lekarz zaleca brac duphaston w pierwszyn dzien wieczorem 1tabl i pozniej juz 3 razy dziennie po jednej plus luteina, 4 rano i 4 wieczorem


aaa i oczywiscie trzymam mocno kciuki!!!!!
 
Do góry