Dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia. Jesteście niezastapione. Tak sobie myslę, że gdybym betę zrobiła dziś i wyszłaby ujemna to już gorzej bym się nie poczuła. Wiekszego psychicznego dola nie da się mieć :-(
Zastanawiam się, czy nie iść na tę betę jutro, bo dłużej już tak nie pociagnę. Jutro będzie 11 dpt. W środę mam straszny zabój w pracy i po badaniu, wynik dałabym radę odebrać dopiero w czwartek rano. Testu sikanego nie robię, bo niepotrzebnie mógl by mnie wprowadzić w błąd. Musze to jeszcze skonsultowac z emkiem.
Jedyna iskierka w tunelu, że ten straszny stan psychiczny wynika z huśtawki hormonów spowodowanej maleństwem lub maleństwami. Jako tako objawów fizycznych nie mam.
Zastanawiam się, czy nie iść na tę betę jutro, bo dłużej już tak nie pociagnę. Jutro będzie 11 dpt. W środę mam straszny zabój w pracy i po badaniu, wynik dałabym radę odebrać dopiero w czwartek rano. Testu sikanego nie robię, bo niepotrzebnie mógl by mnie wprowadzić w błąd. Musze to jeszcze skonsultowac z emkiem.
Jedyna iskierka w tunelu, że ten straszny stan psychiczny wynika z huśtawki hormonów spowodowanej maleństwem lub maleństwami. Jako tako objawów fizycznych nie mam.