ja codziennie czegoś się boję, a o dziwo najmniej porodu, bo wtedy znak, że dotrwałam! Haha.. wychodowalam 26 i tyle pobrali, ale 18 było dojrzałych do zapłodnienia. Brzuch miałam obolały, ciężko mi było wstawać i sikać już pod koniec stymulacji. Po zabiegu już na sali poprosiłam o kroplówkę z przeciwbólowymi, ale później w domu 2-3dni dochodziłam do siebie i już bez lekow. Ale laseczka która miała że mną punkcję po 30min wstala i wyszła, wiec kwestia organizmu
Mysle, że nie ma aż takiej reguły, myślę że ważniejsza jest doba hodowli i w ogóle jakosc zarodka. Mówią że jak dotrwa do blastki to szanse są większe.
Podają jeden standardowo, ale jak są wskazania lub wiek 35lat w górę to można podać dwa za zgoda lekarza.