reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

INSEMINACJA 2022

A właśnie a propos duphastonu. Lek ten sie bierze kiedy progesteron nie jest w normie, tak? A w wynikach badań progesteron oznaczany jest jako LH (luteina)? Nie mogę znaleźć jasnej informacji w necie. Mi nigdy żaden lekarz nie mówił nic o tego typu lekach, dlatego pytam.
Duphaston bierze się, bo pomaga on w zagniezdeniu zarodka
 
reklama
Hej Beta rośnie dzisiaj 325 😁 jakoś chyba to jeszcze wszystko do mnie nie dociera 🙈tylko niedługo kończy mi się duphaston a lekarka nic nie odpisuje ;/ zastanawiam się czy nie znaleźć już innego lekarza i iść do niego szybciej niż za 3 tygodnie, ale faktycznie może będzie za wcześnie ?
Tez tak chcę, boziuuu jak zazdroszczę !!! 😇😇😘😘 fajnie słyszeć, że się udało może podejdę do tej trzeciej jakos tak dałaś mi nadzieję i teraz poproszę o ovitrelle i zmianę lekarza przeprowadzającego iui ♡
 
Dziewczyny rozmawialam z moją opiekunka w klinice, opowiedziałam jej o naszym niezadowoleniu i trochę anonimowym podchodzeniu, zmianie lekarzy caly czas , bo nasz prowadzący nie ma czasu, powiedziałam że chcę odpocząć, jak i również chciałam podpytać o in vitro tak jak pisałam wcześniej, co nieco się dowiedzieć, bo totalnie nie mam pojęcia, powiedziala że wg praw ustalonych odgórnie to przed in vitro trzeba podejść do 3 inseminacji ?? Słyszałyście o tym ? My jesteśmy umówieni na 5.04 z Panią Doktor porozmawiać jak ona to dalej widzi ? Myslalam również o badaniach genetycznych? Czy któraś z Was myślała o tym lub je miała? Jeśli wyniki mamy książkowe to może spróbować by genetycznych? Czuję się mało zaopiekowana przez moją klinikę...
Mam tak samo jak ty, tyle ze ja już na pierwszej wizycie miałam wykonane badania genetyczne, moje bardzo dobre oraz męża. 4 dni temu podeszłam do drugiej inseminacji , usg wykonał mój lekarz prowadzący jedyne co powiedział „ idealny moment na inseminacje, działamy”. Inseminacje wykonywał inny lekarz, gdy się zapytałam ile pęcherzyków mam i czy są pęknięte czy nie to usłyszałam odpowiedz „ czy to ma jakieś znaczenie”. Po inseminacji nie mogłam chodzić z bólu, ból utrzymywał się 2 dni, poszłam do ginekologa mojego do którego chodzę od lat i tam dowiedziałam się ze miałam 2 pecherzyki, jeden w lewym jajniku drugi w prawym, w lewym jajniku pęknięty a w prawym dopiero co pękł (2 dni po inseminacji). Po inseminacji w klinice nic nie powiedzieli mi żadnych dalszych wskazówek. Dopiero od mojego ginekologa do którego chodzę prywatnie dowiedziałam się ze nie mogę pic kawy oraz ze mam przyjmować duphaston 2 razy dziennie po 1 tabletce. Poczułam się jakby to masowo robili. A chodzę prywatnie i płace za to nie małe pieniądze. Także koleżanko chyba we wszystkich klinikach tak jest.
 
Witam ;) jestem pierwszy raz na tej stronie i na tym forum. W ogóle jak czytam te posty to czuje że mało wiem. Czy znajdzie się tu kobieta która opowie mi o tym wszystkim jak to wygląda? Najlepiej w wiadomości prywatnej? Bardzo proszę. U nas jest taki problemem że mój mąż ma 97% nieruchomych plemników i dlatego zdecydowaliśmy się na inseminacje. Moje wyniki z krwi są dobre, USG tak samo, wyszła mi tylko bakteria będę ją teraz leczyć 10dni, potem sprawdza mi wyniki, zrobią badania na drożność jajowodów a potem chcę ten zabieg. Bardzo proszę niech napisze do mnie któraś z Pań i pomoże mi to wszystko sobie poukładać ;)
 
Witam ;) jestem pierwszy raz na tej stronie i na tym forum. W ogóle jak czytam te posty to czuje że mało wiem. Czy znajdzie się tu kobieta która opowie mi o tym wszystkim jak to wygląda? Najlepiej w wiadomości prywatnej? Bardzo proszę. U nas jest taki problemem że mój mąż ma 97% nieruchomych plemników i dlatego zdecydowaliśmy się na inseminacje. Moje wyniki z krwi są dobre, USG tak samo, wyszła mi tylko bakteria będę ją teraz leczyć 10dni, potem sprawdza mi wyniki, zrobią badania na drożność jajowodów a potem chcę ten zabieg. Bardzo proszę niech napisze do mnie któraś z Pań i pomoże mi to wszystko sobie poukładać ;)
Jeśli chcesz, pisz bez wahania 😉
 
Mam tak samo jak ty, tyle ze ja już na pierwszej wizycie miałam wykonane badania genetyczne, moje bardzo dobre oraz męża. 4 dni temu podeszłam do drugiej inseminacji , usg wykonał mój lekarz prowadzący jedyne co powiedział „ idealny moment na inseminacje, działamy”. Inseminacje wykonywał inny lekarz, gdy się zapytałam ile pęcherzyków mam i czy są pęknięte czy nie to usłyszałam odpowiedz „ czy to ma jakieś znaczenie”. Po inseminacji nie mogłam chodzić z bólu, ból utrzymywał się 2 dni, poszłam do ginekologa mojego do którego chodzę od lat i tam dowiedziałam się ze miałam 2 pecherzyki, jeden w lewym jajniku drugi w prawym, w lewym jajniku pęknięty a w prawym dopiero co pękł (2 dni po inseminacji). Po inseminacji w klinice nic nie powiedzieli mi żadnych dalszych wskazówek. Dopiero od mojego ginekologa do którego chodzę prywatnie dowiedziałam się ze nie mogę pic kawy oraz ze mam przyjmować duphaston 2 razy dziennie po 1 tabletce. Poczułam się jakby to masowo robili. A chodzę prywatnie i płace za to nie małe pieniądze. Także koleżanko chyba we wszystkich klinikach tak jest.
Nie
Mam tak samo jak ty, tyle ze ja już na pierwszej wizycie miałam wykonane badania genetyczne, moje bardzo dobre oraz męża. 4 dni temu podeszłam do drugiej inseminacji , usg wykonał mój lekarz prowadzący jedyne co powiedział „ idealny moment na inseminacje, działamy”. Inseminacje wykonywał inny lekarz, gdy się zapytałam ile pęcherzyków mam i czy są pęknięte czy nie to usłyszałam odpowiedz „ czy to ma jakieś znaczenie”. Po inseminacji nie mogłam chodzić z bólu, ból utrzymywał się 2 dni, poszłam do ginekologa mojego do którego chodzę od lat i tam dowiedziałam się ze miałam 2 pecherzyki, jeden w lewym jajniku drugi w prawym, w lewym jajniku pęknięty a w prawym dopiero co pękł (2 dni po inseminacji). Po inseminacji w klinice nic nie powiedzieli mi żadnych dalszych wskazówek. Dopiero od mojego ginekologa do którego chodzę prywatnie dowiedziałam się ze nie mogę pic kawy oraz ze mam przyjmować duphaston 2 razy dziennie po 1 tabletce. Poczułam się jakby to masowo robili. A chodzę prywatnie i płace za to nie małe pieniądze. Także koleżanko chyba we wszystkich klinikach tak jest.
Nie myślałaś o zmianie kliniki?
Ja podobne odczucia miałam mojej poprzedniej klinice lekarz zadecydował o iui wystawił receptę i po temacie.... Zmieniliśmy klinikę i jest o wiele lepiej lekarz wszystko co tłumaczy nawet rozpisuję ci na kartce kiedy co i w jakiej dawce masz brać, w klinice pracuje tylko dwóch lekarz także jak nie ma mojego to zastępczy lekarz zawsze jest ten sam.
Przy mojej iui lekarz wszystko dokładnie opisywał, sprawdzał czy jest jajeczko, sprawdzał wyniki nasienia krok po kroku mówił co robi po iui zrobił mi jeszcze USG i nawet mam zdjęcie plemników w macicy
 
Dziewczyny minął tydzień od mojej iui, jeszcze tydzień czekania nie wiem czemu ale mam dobre przeczucie ❤ a z drugiej strony nie chce się na nic nastawić żeby się nie rozczarować
 
reklama
Dziewczyny minął tydzień od mojej iui, jeszcze tydzień czekania nie wiem czemu ale mam dobre przeczucie ❤ a z drugiej strony nie chce się na nic nastawić żeby się nie rozczarować
Kochana trzymamy mocno kciuki, ja tez nie chciałam się nastawiać i byłam pewna, że zaraz dostanę okres, wręcz byłam pewna ze nic z tego nie będzie bo mało komu się udaje, także mam ogromna nadzieje 😁😘
 
Do góry