reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

INSEMINACJA 2022

Ja byłam dzisiaj na wizycie, mam dwa pęcherzyki po 13mm w piątek mam następna wizytę jeżeli pęcherzyki będą już gotowe do od razu będziemy wykonywać iui a jak nie to lekarz wyznaczy nam termin
 
reklama
a ty jak sie czujesz ?
wy za kazdym razem korzystacie z nasienia jednego dawcy czy różnych ?
Z jednego, u nas dodatkową kwestią jest rzadki genotyp, bo obydwoje mamy RH -.
Czuje sie mega spoko, w ogóle jakoś już sie nie przejmuje, po prostu będzie co ma być. Powiedziałam sobie w duchu ze więcej tam nie wracam, chyba ze po bobo nr 2, więc liczę ze to się spełni 😂
Poprzednim razem bolały mnie jajniki kilka dni po zabiegu, teraz nie mam takich objawów.
A Ty jak nastawienie przed? Stresujesz się?
 
Z jednego, u nas dodatkową kwestią jest rzadki genotyp, bo obydwoje mamy RH -.
Czuje sie mega spoko, w ogóle jakoś już sie nie przejmuje, po prostu będzie co ma być. Powiedziałam sobie w duchu ze więcej tam nie wracam, chyba ze po bobo nr 2, więc liczę ze to się spełni 😂
Poprzednim razem bolały mnie jajniki kilka dni po zabiegu, teraz nie mam takich objawów.
A Ty jak nastawienie przed? Stresujesz się?
Stresuje się ale nie samą iui tylko boje się żeby pęcherzyk może pęknąć za szybko, zawsze podchodziliśmy na cyklu stycznym więc tam wszystko było wiadomo a na naturalnym to różnie może być. Z drugiej strony się stresuje że jak się nie uda to trzeba podejść do in vitro a to też jest stresujące mam różne obawy które nie dotyczą samego procesu ale obawiam się wytykania w rodzinie że na każdej rozmowie o dzieciach będzie to wypominane itp.
 
Stresuje się ale nie samą iui tylko boje się żeby pęcherzyk może pęknąć za szybko, zawsze podchodziliśmy na cyklu stycznym więc tam wszystko było wiadomo a na naturalnym to różnie może być. Z drugiej strony się stresuje że jak się nie uda to trzeba podejść do in vitro a to też jest stresujące mam różne obawy które nie dotyczą samego procesu ale obawiam się wytykania w rodzinie że na każdej rozmowie o dzieciach będzie to wypominane itp.
Z trzeciej strony nie chce już dłużej czekać na cud bo męczy mnie to bardzo psychicznie
 
Stresuje się ale nie samą iui tylko boje się żeby pęcherzyk może pęknąć za szybko, zawsze podchodziliśmy na cyklu stycznym więc tam wszystko było wiadomo a na naturalnym to różnie może być. Z drugiej strony się stresuje że jak się nie uda to trzeba podejść do in vitro a to też jest stresujące mam różne obawy które nie dotyczą samego procesu ale obawiam się wytykania w rodzinie że na każdej rozmowie o dzieciach będzie to wypominane itp.
Głowa do góry. Moze test na owulacje? Będziesz wiedziała czy idzie ta owulka czy nie. 😊 Ja sobie robię w każdym cyklu, spoko są te Facelle z Rosska, wcześniej używałam takich paskowych tez z Rossmana ale jakoś z tych Facelle jestem bardziej zadowolona.

Tez miałam dużo obaw, że każdy będzie to wypominał, ale stwierdziłam ze po pierwsze nie dzielę się z rodziną szczegółowo naszą historią, a po drugie dla nas najważniejsze jest zostanie rodzicami i mam to serio gdzieś co sobie ktoś myśli jaką droga do tego doszliśmy. Nie narażę świadomie dziecka na poważne obciążania genetyczne.
 
Głowa do góry. Moze test na owulacje? Będziesz wiedziała czy idzie ta owulka czy nie. 😊 Ja sobie robię w każdym cyklu, spoko są te Facelle z Rosska, wcześniej używałam takich paskowych tez z Rossmana ale jakoś z tych Facelle jestem bardziej zadowolona.

Tez miałam dużo obaw, że każdy będzie to wypominał, ale stwierdziłam ze po pierwsze nie dzielę się z rodziną szczegółowo naszą historią, a po drugie dla nas najważniejsze jest zostanie rodzicami i mam to serio gdzieś co sobie ktoś myśli jaką droga do tego doszliśmy. Nie narażę świadomie dziecka na poważne obciążania genetyczne.
Nie mam testów ale w poniedziałek muszę jeszcze jechać do kliniki zrobić badania przed iui więc może zapytam czy lekarz mnie przyjmie szybko na usg:)
Masz rację najważniejsze jest to żeby zostać rodzicem :) gorzej się czuje na spotkaniach rodzinnych gdzie tylko my nie mamy jeszcze dziecka. Mam nadzieję że już jesteśmy coraz bliżej ❤️
 
reklama
Nie mam testów ale w poniedziałek muszę jeszcze jechać do kliniki zrobić badania przed iui więc może zapytam czy lekarz mnie przyjmie szybko na usg:)
Masz rację najważniejsze jest to żeby zostać rodzicem :) gorzej się czuje na spotkaniach rodzinnych gdzie tylko my nie mamy jeszcze dziecka. Mam nadzieję że już jesteśmy coraz bliżej ❤️
No to pewnie, usg da pewność takze ja masz możliwość to skorzystaj. Mi ostatnio gin pokazywał nawet ze ten pęcherzyk miał już takie wybrzuszenie i ze lada chwila pęknie 😅 jedyne co mnie martwi to to moje endometrium, miałam 6.5 mm ale mówił mi ze ostatnio miał ciąże z 6 mm... Ale to moje podobno miało dobrą strukture.
Fajny jest ten program o In Vitro z Rozenek, pozwala więcej zrozumieć. I dobrze, ze wśród społeczeństwa jest budowana większą świadomość, że dla niektórych zajscie w ciążę jest naprawdę trudne. Nie powiem, poleciała mi łezka jak zobaczyłam te pozytywne testy ciążowe i beta HCG na poziomie 250...ale wierzę, ze i my tego szczęścia doczekamy. 💕
 
Do góry