reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

INSEMINACJA 2022

reklama
Widzę, że nie tylko u mnie mimo testowania w tym miesiącu po IUI nastawienie jest bardziej ku IVF.
Nie wiem skąd w nas tyle zrezygnowania i wątpliwości ale oby każdej z nas w tym cyklu IUI się udało ;)
Może to kwestia doświadczeń 😉 Moje 2 inseminacje się nie powiodły, podobnie jak i osobom w moim otoczeniu - a im in vitro już tak. Super, że się niektórym udaje iui, inaczej ta metoda nie miałaby sensu, ale statystyki nie są jakieś przecudowne. Więc to chyba obiektywna ocena szans a nie wątpliwości (wierzę i w ciążę nadal nie zaszłam😁), a tym bardziej niw rezygnacja, bo zamierzam walczyć dalej - ale już nie którąś z kolei iui, to byłoby przecież bez sensu...
 
Widzę, że nie tylko u mnie mimo testowania w tym miesiącu po IUI nastawienie jest bardziej ku IVF.
Nie wiem skąd w nas tyle zrezygnowania i wątpliwości ale oby każdej z nas w tym cyklu IUI się udało ;)
Myśle, że dlatego że są niewiele większe szanse niż na naturalnym staraniu :) ja jestem w invicie i się chwalą skutecznością 72% poniżej 35 roku życia chyba dlatego chcę ivf , ktoś kto nie zmierzył się z nieplodnoscia nie rozumiem ze każdy miesiąc rok to bardzo duża strata czasu ... dlatego moja rodzina myśli że sobie odpuściłam, 2 się nie udały i powiedzialam im że koniec , nie mam do nich zaufania czy kiedyś 0rzypadkiem komuś nie wypaplaja :) teraz o trzeciej iui nie wiedzą i się nie dowiedzą, nie że się wstydzę in vitro , ale dlatego że nie chce aby kiedykolwiek o tym dowiedziało się moje dziecko:) nigdy tego nie zapomnę jak mama powiedziała Masz 26 lat, musisz być cierpliwa ... takie gadanie tak mnie podminowuje że szok !
 
Ja czytam coraz więcej, ale nie znalazłam żadnej sensownej wypowiedzi ! Zależy od Kliniki, czy masz leki do refundacji, spełniasz warunki tam amh itp, jaki protokol długi czy krótki , długi z tego co pamiętam 6 tyg, krótki to od początku cyklu stymulacja wyciągają komórki i jak nie ma hiperki to transfer, czyli około 2 tyg wychodzi :) będę wdzięczna jak ktos znajdzie forum ivf i podeślę bo ja chyba szukać nie umiem....

My kwalifikujemy się do dofinansowania ale nie wiem ile dostaniemy można do 6 tys,dlatego zależy mi żeby ivf było w maju bo w czerwcu kończą mi się badania a wydaliśmy 2k , a dofinansowanie tego nie obejmuje :)
Jest super grupa dziewczyn z ogromną wiedzą: ciężaróweczki po in vitro i kto po in vitro. Na iui - inseminacja w walce... też są dziewczyny już po ivf.
 
Cześć dziewczyny - mam pytanko odnośnie iui. Nie wiem jak się do tego zabrać - powinnam od razu zgłosić się do jakiejś kliniki? Czy ginekolog w zwykłej przychodni też może wykonać inseminacje? (taki, który teoretycznie zajmuje się niepłodnością). A może macie kogoś sprawdzonego (lekarza lub miejsce) w Warszawie? Tak żebym mogła się z mężem oddać w czyjeś ręce na dłużej. Chodziłam już do kilku gin. ale jedyny, który się zajmował typowo niepłodnością, spowodował u mnie jedynie traumę :D badania mamy dobre, a już prawie dwa lata i nic. Pozdrawiam :)
 
:) teraz o trzeciej iui nie wiedzą i się nie dowiedzą, nie że się wstydzę in vitro , ale dlatego że nie chce aby kiedykolwiek o tym dowiedziało się moje dziecko:)
Dlaczego nie chciałabyś, żeby Twoje dziecko się dowiedziało? Może bardziej chodzi o sposób, źle rozumiany przez niektórych? Myślę sobie, a raczej mam nadzieje, że za kilka czy kilkanaście lat postęp wszystkiego trochę unormuje takie sprawy w mentalności...
Ja swojej mamie o całym procesie mówię dość ogólnikowo więc sama nie wiem, co ona wie... a nie pyta i nie interesuje się zbytnio, więc też w sumie nie wiem, czy mi wyskoczy z "dzieckiem z probówki" albo tym podobne... Ale w sumie teraz to jakoś nie jej sprawa, więc później tym bardziej, gdy już podejdę do ivf..
 
Dlaczego nie chciałabyś, żeby Twoje dziecko się dowiedziało? Może bardziej chodzi o sposób, źle rozumiany przez niektórych? Myślę sobie, a raczej mam nadzieje, że za kilka czy kilkanaście lat postęp wszystkiego trochę unormuje takie sprawy w mentalności...
Ja swojej mamie o całym procesie mówię dość ogólnikowo więc sama nie wiem, co ona wie... a nie pyta i nie interesuje się zbytnio, więc też w sumie nie wiem, czy mi wyskoczy z "dzieckiem z probówki" albo tym podobne... Ale w sumie teraz to jakoś nie jej sprawa, więc później tym bardziej, gdy już podejdę do ivf..
Boję się tego, że ja i mąż będziemy oceniani jak i nasze dzieci przez rodzinę , wiesz wiedzą, że mamy problemy z poczęciem, powiedzialam o 2 iui I tak tego żałowałam że szok !!! Teraz skłamałam, że byłam u lekarza I powiedział, że mamy się starać naturalnie . MUSIALAM SKLAMAC BO NIKT MNIE NIE ROZUMIE. Słyszę w kółko jestes młodziutka macie czas no ku*** *** Zero zrozumienia, serio dlatego tutaj na forum czuje się bezpiecznie bo Wy wiecie jaki to jest bol w sercu, jaką pustka. Ja już sobie powiedzialam zniosę każdy bol przygotowań , już i tak tyle zniosłam tyle pytań, leki , monitoringi , przygotowania do ivf też zniosę, nieważne jak będę się czuć, jak zostanę w miejscu i nic nie zrobię i odpuszczę a się nie uda , to będę zła na siebie że zrezygnowałam :)
 
reklama
Do góry