Tak myślę że może bym go mogla przepisać w Polsce prywatnie gdzieśna to, zeby organizm matki nie odrzucil zarodka.
reklama
poczytaj sobie, to jest lek na wiele schorzen bardzo powszechny, ale oczywiscie dobrze zebys umowila wszystko z lekarzam. W Polsce w mojej klinice standardowo sie go przepisuje po tranferze (encorton, acard, luteina, neoparin).Tak myślę że może bym go mogla przepisać w Polsce prywatnie gdzieś
A neopren i acard to na co to ?poczytaj sobie, to jest lek na wiele schorzen bardzo powszechny, ale oczywiscie dobrze zebys umowila wszystko z lekarzam. W Polsce w mojej klinice standardowo sie go przepisuje po tranferze (encorton, acard, luteina, neoparin).
przeciwzakrzepowe. Kurcze przepraszam, że to napisze ale to sa totalnie standardowe leki, a juz acard tymbardziej, bardzo pomocne w ciazy i w moim odczuciu niezbedne w ciazy nienaturalnej. Moze Holandia to nie jest najlepsze miejsce na in vitro?A neopren i acard to na co to ?
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 245
Po pierwsze w świetle obecnych badań podawanie kwasu acetylosalicylowego w ciąży nawet 75mg nie jest takie bezpieczne. I nie dokonuje takich cudów jak myślono.
Jest to lek przeciwzakrzepowy i w razie ukrytych schorzeń z krzepliwością krwi może pomoc, ale może zaszkodzić.
Ja bym porozmawiała z lekarzem na temat zasadności stosowania.
Generalnie warto wykonać panel badań na trombofilie itd. Mutacje mthfr, PAI, leiden… jeżeli tam coś wyjdzie to wtedy accard lekarz przepisze i dodatkowo heoaryne. Jeszcze badania na zespół antyfosfolipidowy. Myśle, ze dziewczyny podpowiedzą jakie badania jeszcze warto zrobić.
Generalnie histeroskopia jest zalecana po 2 nieudanych transferach.
Co do sterydu w obecnych czasach i dawanie go na zapas tez jest kiepskim pomyślem.
Obecnie badania pokazują, ze pomaga brany odpowiednio długo w odpowiedniej drugie pacjentek. A poza tym to efekt placebo.
Ja mam trójkę dzieci i jakoś nie brałam sterydu do transferów, wiec nie każdy musi. A ciąże biochemiczna tez przeboleć musiałam.
Dziedziną, która się zajmuje odrzucaniem zarodka jest immunologia i tutaj warto umówić się na konsultacje. Bo steryd to dość przestarzała metoda moim zdabiem. Jeżeli problem ma podłoże immunologiczne to potrzeba celowanego leczenia i tutaj bardzo wszystko poszło do przodu już.
Ze swojej strony powiem tak, ludzie mają mylny obraz in vitro. Jak się nie udaje zajść w ciąże to czekam do ostatniego momentu bo in vitro się ZAWSZE udaje przecież to taka wyspecjalizowana metoda.
Niestety, to nie prawda jest tylko 25-30% szans na powodzenie na jeden cykl in vitro. Niektóre kliniki podają 50% ale nie piszą ile było transferów i i ile zarodków. A jednak transfery podwójne są bardziej skuteczne itd.
Zatem zachodzisz w ciąże to dobry znak, ale od ciąży do urodzenia jeszcze daleka droga. Bo nie każdy zarodek ma szanse pojawić się po drugiej stronie brzucha, nawet ten najładniejszy.
Jest to lek przeciwzakrzepowy i w razie ukrytych schorzeń z krzepliwością krwi może pomoc, ale może zaszkodzić.
Ja bym porozmawiała z lekarzem na temat zasadności stosowania.
Generalnie warto wykonać panel badań na trombofilie itd. Mutacje mthfr, PAI, leiden… jeżeli tam coś wyjdzie to wtedy accard lekarz przepisze i dodatkowo heoaryne. Jeszcze badania na zespół antyfosfolipidowy. Myśle, ze dziewczyny podpowiedzą jakie badania jeszcze warto zrobić.
Generalnie histeroskopia jest zalecana po 2 nieudanych transferach.
Co do sterydu w obecnych czasach i dawanie go na zapas tez jest kiepskim pomyślem.
Obecnie badania pokazują, ze pomaga brany odpowiednio długo w odpowiedniej drugie pacjentek. A poza tym to efekt placebo.
Ja mam trójkę dzieci i jakoś nie brałam sterydu do transferów, wiec nie każdy musi. A ciąże biochemiczna tez przeboleć musiałam.
Dziedziną, która się zajmuje odrzucaniem zarodka jest immunologia i tutaj warto umówić się na konsultacje. Bo steryd to dość przestarzała metoda moim zdabiem. Jeżeli problem ma podłoże immunologiczne to potrzeba celowanego leczenia i tutaj bardzo wszystko poszło do przodu już.
Ze swojej strony powiem tak, ludzie mają mylny obraz in vitro. Jak się nie udaje zajść w ciąże to czekam do ostatniego momentu bo in vitro się ZAWSZE udaje przecież to taka wyspecjalizowana metoda.
Niestety, to nie prawda jest tylko 25-30% szans na powodzenie na jeden cykl in vitro. Niektóre kliniki podają 50% ale nie piszą ile było transferów i i ile zarodków. A jednak transfery podwójne są bardziej skuteczne itd.
Zatem zachodzisz w ciąże to dobry znak, ale od ciąży do urodzenia jeszcze daleka droga. Bo nie każdy zarodek ma szanse pojawić się po drugiej stronie brzucha, nawet ten najładniejszy.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: